#30 Przecież to tylko film.

17.3K 1K 46
                                    

- Przyniosłem płytę z filmem. Obejrzymy ? - powiedział Harry po kilkunastu minutach gdy skończył naśmiewać się z tego, że czytam '50 twarzy Greya'.

- Jaki film ? - przeciągnęłam się leniwie na łóżku, na którym właśnie siedziałam.

- 'Gwiazd Naszych Wina'. Ostatnio wszystkie fanki na twitterze mają na jego punkcie obsesję. Pytają mnie co sądzę o tym filmie, a ja go nie widziałem, wiem tylko, że główna bohaterka ma raka.

- Już go oglądałam, ale mogę obejrzeć drugi raz - wzruszyłam ramionami.

Podniosłam się z łóżka żeby znaleźć laptopa, ale zaraz odwróciłam znów w stronę chłopaka, który również siedział na łóżku.

- Pod jednym warunkiem...

- Hmmm ? - mruknął.

- Nie będziesz się ze mnie śmiał jeśli znów zacznę ryczeć.

- Czy ja kiedykolwiek się z Ciebie śmiałem ? - spytał oburzony.

- A przed chwilą ? - wytknęłam mu.

- To się nie liczy ! Po prostu nie mogłem uwierzyć, że taka dziewczyna jak ty lubi takie porno. - zaczął się znów śmiać.

Podniosłam z łóżka poduszka i rzuciłam nią w jego twarz.

- Ejjj, ta książka to nie wcale jakieś tam porno.

- Dobrze, już dobrze, nie śmieję się - podniósł dłonie w geście kapitulacji.

Podeszłam do biurka i zabrałam z niego mojego laptopa, po czym usiadłam z nim z powrotem obok Loczka. Chłopak podał mi płytę, a ja włożyłam ją do urządzenia. Leżąc na łóżku zaczęliśmy oglądać film.

Już w połowie filmu z moich oczu zaczęły lecieć łzy.

- Kurde - powiedziałam, bo miałam nadzieje, że nie rozkleję. Nie przy nim.

Chciałam wstać, ale Styles wyprzedził mnie czytając mi w myślach i podając paczkę chusteczek.

- Dziękuję - powiedziałam i zabrałam od niego całą paczkę, bo to jeszcze nie koniec filmu.

Tak jak mi się wydawało do końca filmu nie przestawałam płakać. Boje się tego co sobie pomyśli o mnie Harry. Kiedy na ekranie laptopa pojawiły się napisy, ja tylko lekko przyciszyłam głos, bo w tle było słychać piosenkę Eda Sheeran'a.

- Ty naprawdę cały czas płakałaś - powiedział.

- Przecież Cię ostrzegałam - przewróciłam oczami i starłam resztę łez z policzków.

- Ale nie sądziłem, że mówiłaś poważnie. Przecież to tylko film.

- Ale na pewno zdarzyły się podobne historię do tej w prawdziwym życiu.

Wyjęłam płytę z laptopa i oddałam ją chłopakowi. Usłyszałam dźwięk telefonu. Oczywiście był to telefon Styles'a. Odebrał go, a ja obserwowałam jak marszczy brwi słuchając swojego rozmówcy.

- Aghh... Muszę się już zbierać, czekają na mnie, bo za godzinę mamy podpisywanie płyt.

OMG! Harry Styles is my friend!  [ W TRAKCIE POPRAWY ]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz