Spacerowałyśmy właśnie razem z Perrie po ulicach Paryża. Chociaż wygląda jak zwykłe miasto : kamienice, sklepy, ulice, samochody... . Wszystko jest podobne do Londynu, nie licząc tego, że mijali nas Francuzi mówiący w swoim ojczystym języku, który jest naprawdę piękny. W końcu wszystko powiedziane po francusku brzmi jak wyznania miłości...ahh wieczna romantyczka.
Postanowiłyśmy, że najpierw zajrzymy na Łuk Triumfalny.
Kiedy dotarłyśmy na górę zabrakło mi tchu ( i to wcale nie z powodu wszystkich pokonanych przed nas schodów ), widok z stamtąd był naprawdę nie do opisania.
Wydawało mi się, że można było dostrzec stąd całą Francję. Oczywiście moją największą uwagę przykuła wieża Eiffla. To niemożliwe, że widziałam na własne oczy najbardziej znany obiekt świata, który widywałam tylko na zdjęciach robionych prezentacji w szkole lub pocztówkach.
- Wow - wydobyło się z moich ust, gdy podeszłyśmy do barierki.
- Tu jest naprawdę pięknie, ale z każdym kolejnym razem gdy tu jestem wydaje mi się, że jest tu jeszcze ładniej. - powiedziała zachwycona.
- No tak, kto bogatemu zabroni. - zaśmiałam się.
- Nie jestem bogata.
- Możesz iść do sklepu i od ręki kupić sobie kilka iphone'ów na każdy dzień tygodnia. To mówi samo przez się.
- Po co mi tyle iphone'ów ? - zapytała.
- Skąd ja mam to wiedzieć ? Możesz sobie je dopasowywać do kolorów paznokci...
***
Hahahahah ten rozdział wyszedł...dziwny xd
Jeszcze jeden rozdział do końca i epilog :ooo
CZYTASZ
OMG! Harry Styles is my friend! [ W TRAKCIE POPRAWY ]
Fanfiction"Nie każdy ma tyle szczęścia, by poznać Harrego Styles'a członka najpopularniejszego boysbandu na świecie...w windzie?" Część 1 : "OMG! Harry Styles is my friend!" Część 2 : "OMG! Harry Styles is my boyfriend!" Część 3 : "OMG! Harry Styles is my ex!"