#13 :)

18.6K 1K 23
                                    

Dochodząc pod Big Ben zauważyłam grupkę dziewczyn. Z minuty na minute pojawiało się ich coraz więcej. Przybywały z każdej strony jak rekiny do jakiejś ofiary. Podeszłam bliżej razem z Jennifer i zaraz zauważyłam całą piątkę chłopaków, mnóstwo kamer, ogrodzony kawałek drogi, pełno ludzi, którzy mówili im najprawdopodobniej co mają robić. Oczywiście nawet nie łudziłam się, że Harry mnie zauważy, ponieważ było tu naprawdę dużo innych fanek.

Stałam obok mojej siostry, obserwując chłopców ( nie da się ukryć, że zwłaszcza Harry'ego ). Niestety nie miałyśmy na to dużo czasu, ponieważ miałyśmy iść później na zakupy.

Cały zespół tańczył, co bardziej wyglądało na wygłupy. Widać było, że dobrze się przy tym bawią.

Wyjęłam telefon z kieszeni, żeby zrobić im zdjęcie. Wystawiłam rękę do góry, tak żeby objąć w ujęciu wszystkich chłopaków i wysłałam je do Harry'ego.

Reżyser przerwał ujęcie, a później podszedł do Styles'a wykrzykując coś czego nawet nie byłam w stanie usłyszeć przez dzielącą nas odległość. Loczek wyjął z kieszeni telefon i coś na nim kliknął. On na prawdę miał ze sobą telefon, w dodatku włączony?! Zrobiło mi się głupio, bo z pewnością to ja byłam winna za przerwanie nagrania. Spojrzał w stronę tłumu próbując znaleźć mnie lecz nie udało mi się spotkać jego spojrzenia. Jakiś facet odebrał od niego urządzenie, po czym kontynuowali swoją pracę.

Poczułam wibrację, swojego telefonu i spojrzałam na ekran.

Harry: :)

OMG! Harry Styles is my friend!  [ W TRAKCIE POPRAWY ]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz