🥀~Zeznania~🥀
Perspektywa Latina
Oderwałem się po kilku chwilach od ust, brunetki i spojrzałem w jej oczy.
Moja kruszynka zarumieniła się, jednak miała delikatny uśmiech.— Przepraszam, ale już nie mogłem się powstrzymać. —wyznałem.
— Nie przepraszaj. — odparła od razu i bardziej się rumieniąc.
Uśmiechnąłem się, po czym przyciągnąłem ją do siebie. Tori oparła podbródek na moim torsie, a ja gładziłem ją po plecach.
Kiedy brunetka prawie usnęła, przyszli do nas nagle policjanci. Przyciągnąłem bardziej do siebie kruszynkę i zmarszczyłem brwi.
— Dzień dobry, chcielibyśmy przesłuchać dziewczynę. — powiedział jeden z nich.
— Witam, było przecież ustalone, że najpierw wyjdzie ze szpitala. — warknąłem, jednak szybko się uspokoiłem, gdy zauważyłem jak brunetka lekko drga.
— Rozumiemy to, jednak chcielibyśmy im już dać wyrok..., jeśli nie jest gotowa...
— A nie mogę ja zeznawać? — zapytałem mając nadzieję, ze uda mi się uchronić moją kruszynkę przed wspomnieniami.
— Niestety. — odparli razem.
— W porządku, Latin..., dziękuje że próbowałeś. — wyszeptała. — Czy muszę ze szczegółami?
— Najlepiej by było. — odparł jeden z nich.
Czułem jak się wspięła, jednak zaczęła opowiadać jak ją traktowali. Byłem z niej naprawdę dumny. Ja dam nie wiem, czy udałoby mi się powtórzyć co sam przeszłem. Sam jeszcze dodałem jak wyglądała cała sytuacja. Policjanci wszystko zapisywali i miałem nadzieję, że coś z tym zrobią.
Kiedy się rozpłakała, całowałem ją w czoło lub gładziłem po plecach.— Dobrze, mamy już odpowiednią ilość dowodów, dziękujemy wam. Może Pan uspokoić dziewczynę. — odparli, po czym odeszli.
— Już spokojnie, kochanie. — powiedziałem, gdy kruszynka zatrzęsła się.
— Ja...ja nie wiedziałam, że będzie tak ciężko. — wyszeptała. — Dziękuje, że jesteś ze mną.
— Zawsze będę z tobą, myszko. — wyznałem. — Powinnaś odpocząć.
— Ty tak samo. — odparła i spojrzała na mnie.
— Ja odpoczywam jak jestem obok Ciebie. —wyznałem i pogładziłem ją po włosach.
Kruszynka tylko pokiwała swoją główką, po czym wtuliła się we mnie. Tak strasznie ją kochałem, cieszyłem się bardzo, że już wszystko w końcu będzie się układać.
Patrzyłem, jak usunęła i cieszyłem się, że jest blisko mnie.
— Dzień dobry, zmienię kroplówkę i już mnie nie ma. — wyznała po chwili pielęgniarka.
— Dobrze. — uśmiechnąłem się wdzięcznie.
Kobieta zmieniła kroplówkę mojej kruszyny, po czym odeszła.
Po kilku minutach dostałem wiadomość od Maxa i Naomi. Pytali się jak czuję się Tori. Napisałem im o dzisiejszej sytuacji, może się już powtarzam, jednak byłem z brunetki naprawdę dumny.
Ułożyłem się wygodnie, jednak ostrożnie tak, żeby nie obudzić, Tori. Po czym zacząłem przeglądać na telefonie wszystkie wiadomości. Kiedy już wszystko zrobiłem ostatni raz spojrzałem na brunetkę, po czym wtuliłem się w nią i po kilku mi utach usnąłem.
Nic nie było mi w tamtym momencie potrzebne. Miałem swój świat obok siebie, który wracał do zdrowia, to było najlepsze uczucie....
********
Witajcie kochani
Kolejny rozdział dla was. Mam nadzieję, że wam się spodoba. Przepraszam za błędy. Bardzo bardzo dziękuje za czytanie i dawanie gwiazdek. ❤️
CZYTASZ
"𝐖𝐲𝐭𝐫𝐰𝐚ć 𝐰 𝐛𝐨𝐠𝐚𝐜𝐭𝐰𝐢𝐞"
Teen FictionWiększość z nas kiedy poznaję kogoś nowego ocenia po wyglądzie. Jednak czy to dobrze? Latin mieszka w bogatej dzielnicy i chodzi do najlepszej szkóły... Jednak pewnego dnia zjawia się dziewczyna, która nie pasuje do wszystkich. Każdy się z niej naśm...