🥀~ Przeprosiny nowej~🥀
Brunetka całą drogę do swojego domu trzęsła się z zimna. Nie dawno popsuła jej się jedyna kurtka, którą miała.
Miała lekki uśmiech na twarzy, wywołany pracą z chłopakiem. Zjadła u niego pierwszy posiłek od tygodnia...
Kiedy dotarła do niby jej domu, wstrzymała powietrze. Nie wiedziała co tam zastanie...
Perspektywa Latina
Kiedy jadłem śniadanie w towarzystwie rodziców, cały czas nie mogłem sobie wybić Tori i jej siniaka z głowy.
Nie chciałem, żeby historia znowu się powtórzyła. Przysiągłem sobie, że jeśli będę w stanie coś mógł zrobić, nie zawaham się. Przy brunetce mam wątpliwości jest strasznie strachliwa i nie mam pojęcia jak do niej podejść. Zachowuje się jak dzikie zwierzę w klatce. Może to nie najlepsze porównanie, jednak trochę przypominała...
- Nad, czym tak myślisz, synu? - odezwał się tata.
- O takiej jednej uczennicy, która chodzi ze mną do klasy. - wyznałem.
- O co chodzi? - włączyła się w rozmowę mama.
- Wczoraj robiliśmy wspólny projekt i kiedy przyszła miała dużego siniaka na twarzy, twierdzi, że w coś weszła, jednak mi to wyglądało, na pobicie. - opowiedziałem. - Nie wiem jak jej pomóc.
- Latin, nie pakuj się w to. Może jej rodzina jest trochę...
- Nie skreślajcie jej. - warknąłem i wstałem. - Nie pozwolę, żeby znowu to się stało.
-Uważaj na siebie, dobrze? - odparł tata, a ja lekko się uśmiechnąłem.
- Dobrze. - odparłem o ruszyłem do drzwi, żeby iść do szkoły.
Wyjechałem samochodem, po czym ruszyłem do domu przyjaciela.
Po kilku minutach przywitałem się z Maxem i razem ruszyliśmy do szkoły.
- Jak tam z nową? - zapytał mój przyjaciel.
Przez chwilę zastanawiałem się, czy aby na pewno mu powiedzieć prawdę, jednak traktuje go jak brata i mogłem mu ufać.
- Praca szybko nam poszła, jednak zaniepokoiło mnie to, że przyszła do mnie z siniakiem. - wyznałem.
- Siniakiem? - zmarszczył brwi.
- Tak, mówię Ci, stary wyglądało to strasznie. Musi ktoś się nad nią znęcać. - odparłem.
- Uważaj na siebie. - powiedział Max, kiedy podjechaliśmy na parking.
- Pewnie,wiesz tyle lata boksu na coś mi się przydają. - uśmiechnąłem się.
Weszliśmy razem do szkoły, a później się na chwilę rozdzieliśmy, bo Max poszedł do Naomi.
Ja od razu dostrzegłem brunetkę, która klęczała na ziemi, a obok niej stała grupka dziewczyn.
- Ojej przepraszamy nowa. - śmiały się w najlepsze. - Wybacz nie zauważyłyśmy takiego śmiecia jak ty.
Podszedłem szybko do nich, po czym zacząłem pomagać Tori z dokumentami, a później spojrzałem na dziewczyny.
- Tak was to śmieszny. - wrzasnąłem i kątek oka zauważyłem, jak Tori znowu się kuli. - Idźcie z stąd i lepiej się tak nie zachowujcie po pożałujecie.
Dziewczyny pokiwały swoimi głowami, po czym uciekły.
Odwróciłem się do brunetki i znowu zobaczyłem jak się trzęsie.
- Nie musisz się nimi przejmować. - odparłem już łagodnie.
-D-dziękuje. - wyjąkała i pobiegła w swoją stronę.
Pomogę Ci za wszelką cenę, kruszynko...
******
Witajcie kochani
Kolejny rozdział dla was. Mam nadzieję, że wam się spodoba. Przepraszam za błędy. Bardzo dziękuje za czytanie i dawanie gwiazdek. ❤️
CZYTASZ
"𝐖𝐲𝐭𝐫𝐰𝐚ć 𝐰 𝐛𝐨𝐠𝐚𝐜𝐭𝐰𝐢𝐞"
Novela JuvenilWiększość z nas kiedy poznaję kogoś nowego ocenia po wyglądzie. Jednak czy to dobrze? Latin mieszka w bogatej dzielnicy i chodzi do najlepszej szkóły... Jednak pewnego dnia zjawia się dziewczyna, która nie pasuje do wszystkich. Każdy się z niej naśm...