🥀~Rozdział 68~🥀

739 38 5
                                    

🥀~ Zawsze obok Ciebie~🥀

Perspektywa Tori

Patrzyłam ze łzami w stronę Latina, który przestał grać i śpiewać. Nigdy nie słyszałam czegoś tak pięknego. Mój podziw coraz bardziej rósł dla niego. Rozumiałam teraz, że zależy mi na nim, jednak nadal się boję, że nie jestem dla niego odpowiednia.

— Latin to...to było śliczne. — wyszeptałam, po czym podniosłam się i mocno się wtuliłam w chłopaka. — Dziękuje.

— Nie ma za co, kruszynko..., wiesz teraz już mogę Ci tak grać. — zaśmiał się lekko. — Jak chcesz mogę Cię nauczyć.

— Naprawdę? — zapytałam z nie dowierzaniem.

— No pewnie. — uśmiechnął się szeroko.

Usiedliśmy na dywanie, a chłopak zaczął mi powoli tłumaczyć.

Pudło skrzypiec składa się z dwóch lekko wypukłych płyt drewnianych, które połączone są ze sobą za pomocą boczków. Płyty mają boczne wycięcia w kształcie litery C. Na górnej płycie umieszczone są otwory rezonansowe w kształcie litery f, zwane również efami. Górna płyta wzmocniona jest belką przebiegającą pod struną g. Od wewnątrz płytę górną i dolną rozpiera drewniany kołeczek zwany duszą (przenosi drgania z płyty górnej na dolną). Do pudła rezonansowego przymocowana jest szyjka, na niej znajduje się gryf, a całość kończy komora kołkowa z główką w charakterystycznym kształcie ślimaka. Skrzypce mają cztery struny podparte na podstawku (zwanym też mostkiem), które napinane są za pomocą kołków. Strojone są one do dźwięków: gd1, a1, e2. Na skrzypcach, jak i na pozostałych instrumentach smyczkowych, gra się za pomocą smyczka. Jest to sprężysty drewniany pręt, u góry zakończony tzw. „główką", a u dołu „żabką" . Pomiędzy tymi częściami naciągnięte jest pasmo włosia końskiego.

— Wybacz, nie zanudziłem Cię tym? — zapytał, a ja od razu pokiwała głową. Lubiłam go słuchać. — Ulżyło mi, wiesz jak zacząłem powoli gadać o tym z Maxem to nie dotrzymał i usnął.

— Mi to nie przeszkadza lubię Ci słuchać. — uśmiechnęłam się lekko.

Dostrzegłem w oczach Latina błysk, na co poczułam jak zaczęłam się rumienić.

— No dobrze, pokaże Ci teraz pozycję. — po tych słowach wstaliśmy, a chłopak dał mi swoje skrzypce.

Ostrożnie je przejęłam i położyłam tak jak mnie nauczył.
Gdy już miałam je ustawione, pomógł mnie z tą pałeczką, wybaczcie nie miałam pojęcia jak się nazywa.

Po kilku minutach udało mi się zagrać pierwsze chwyty, na co lekko się uśmiechnęłam. W graniu było to niesamowite, można było zapomnieć o przykrych rzeczach.

— Niesamowite, kruszynko. Jestem z Ciebie dumny. —powiedział chłopak, gdy oddałam mu skrzypce.

— Dziękuje, że mi pomogłeś. — odparłam.

— Dla Ciebie wszystko. — uśmiechnął się szeroko.

Razem zeszliśmy na dół i postanowiliśmy przygotować kolację.

Szkoda, że nie wiedziałam, co się stanie jutro...

********
Witajcie kochani
Kolejny rozdział dla was. Mam nadzieję, że wam się spodoba. Przepraszam za błędy bardzo bardzo dziękuje za czytanie i dawanie gwiazdek. ❤️

"𝐖𝐲𝐭𝐫𝐰𝐚ć 𝐰 𝐛𝐨𝐠𝐚𝐜𝐭𝐰𝐢𝐞"Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz