🥀~Kuzynowi i krzywe spojrzenia~🥀
Perspektywa Latina
W dzisiejszym dniu dowiedzieliśmy się, że przyjeżdżają moi kuzyni. Nie byłem z tego powodu zadowolony.
Jakby to powiedzieć, są bardzo specyficzni, niestety moja ciocia ich tak wychowała, że patrzą na stan majątkowy.
Cieszyłem się, że już w pełni wyzdrowiałem, aktualnie razem z tatą patrzyliśmy na przygotowany posiłek i przygotowywaliśmy się mentalnie na przyjazd.
— Martwię się trochę o Tori. — westchnął, po chwili tata, gdy zakładał krawat.
— Ja też, ale jeśli będą jej coś dogadywać, to nie ręczę za siebie. — wyznałem.
— Wiem i dobrze. Ja tak samo postąpiłem z Twoją mamą, gdy moja siostra zaczęła prawić swoje morały.
Moi rodzice nie zawsze byli tacy bogaci, mój tata spotkał moją mamę, przypadkowo w kawiarni, gdy nie chcący na nią wpadł. Zaczęli się spotykać, jednak nie podobało się to jej siostrze i od tamtego momentu są na skłóconej ścieżce. Nigdy sobie nie wybaczyła tego, że tata wybrał kelnerkę...
Całe życie mi również zaczęła mówić jakie dziewczyny powinienem wybierać. Zawsze kiedy się pojawiała w naszym domu, musiałem nakładać garnitur, który nie należał do wygodnych.
Moje rozmyślania przerwało stukot szpilek na schodach. Odwróciłem się w ich stronę i mnie zatkało.
Moja kruszynka była ubrana w fioletową sukienkę z drobnymi kryształkami, włosy wspięła w koczka, z kilkoma rozpuszczonymi pasemkami. Nałożyła srebrne szpilki i naprawdę wyglądała niesamowicie. Jak księżniczka.Podszedłem szybko do niej i pocałowałem ją lekko w usta.
— Wyglądasz przepięknie. — wyszeptałem i objąłem ją w pasie, gdy usłyszałem dzwonek do drzwi.
Brunetka zarumieniła się lekko, a potem dodała. — Dziękuje, ale strasznie się denerwuje.
— Obronie Cię skarbie. — wyznałem i przełknąłem ślinę.
W drzwiach od razu zobaczyłem ciotkę i moich dwóch kuzynów. Przyciągnąłem do siebie mocniej kruszynę, już obawiałem się tego spotkania.
— Witam, jak widzę nie wiele się zmieniło od mojej poprzedniej wizyty. — prychnęła, a ja już chciałem, żeby wyjechała.
— Dzień dobry, ciociu. — wysyczałem i uśmiechnąłem się.
— Latinku, a o kto to jest. — powiedziała, kiedy zasiedliśmy do stołu, a mama i Tori poszły serwować dania.
— Moja dziewczyna. — odparłem nonszalancko.
Zauważyłem jak ciotce zaczęła pojawiać się żyłka, przez co już wiedziałem, że coś wymyśli.
Po kilku minutach dołączyły do nas moja piękność i mama.
Zaczęliśmy jeść, jednak spokojną chwilę przerwał jeden z moich kuzynów.— No więc, jak się poznaliście? — zapytał, jednak nie z uprzejmości, tylko z drwiną.
Złapałem ją za rękę i ściągnąłem, żeby dodać otuchy.
— W szkole. Tori chodzi do mojej klasy. — odparłem.
— Yhy, a jest ona nie mową? — za śmiał się.
Miałem już na niego warknąć, jednak kruszynka mnie w tym uprzedziła.
— Umiem mówić. — odparła i lekko się uśmiechnęła.
Wiedziałem, że próbuje być silna i bylem z niej dumny. Odruchowo pocałowałem ją w czoło.
Kolacje minęła bez zbędnych już docinek, jednak moja ciotka musiała dodać od siebie parę groszy.
— A kim są Twoi rodzice? — zapytała.
— Zginęli w wypadku. — wyszeptała, gdy usiedliśmy w salonie.
— Ojej, ale nie odpowiedziałaś na moje pytanie. — syknęła.
— Nie powinno Cię to obchodzić. — zacząłem.
— Latin jak śmiesz tak do mnie mówić! — wrzasnęła, a kątem oka widziałem, jak Tori się kuli.
— Całe życie powtarzać, że najważniejsze są pieniądze, ja nie znoszę takich ludzi. Twoje słowa nie mają dla mnie znaczenia. — syknąłem.
— A już wiem, kto to jest. — mówiąc to spojrzała na brunetkę. — To zwykły margines społeczeństwa. Nie mam pojęcia co w niej widzisz. Taki ktoś jak ona powinien...
— Dlaczego tak, Pani myśli..., niczego złego nie zrobiłam...
— Zamknij się. — syknęła, a ja w stałem i zasłoniłem, kruszynkę.
— Powinnaś stąd iść. — warknąłem.
Nigdy nie znosiłem jej,ale dziś przekroczyła wszystkie granice...
*********
Witajcie kochani
Kolejny rozdział dla was. Mam nadzieję, że wam się spodoba. Przepraszam za błędy. Bardzo bardzo dziękuje za czytanie i dawanie gwiazdek. ❤️
CZYTASZ
"𝐖𝐲𝐭𝐫𝐰𝐚ć 𝐰 𝐛𝐨𝐠𝐚𝐜𝐭𝐰𝐢𝐞"
Ficção AdolescenteWiększość z nas kiedy poznaję kogoś nowego ocenia po wyglądzie. Jednak czy to dobrze? Latin mieszka w bogatej dzielnicy i chodzi do najlepszej szkóły... Jednak pewnego dnia zjawia się dziewczyna, która nie pasuje do wszystkich. Każdy się z niej naśm...