ROZDZIAŁ 5

2.6K 127 52
                                    

„Ten, kto chce wspiąć się na szczyt góry, nie może cofać się przed jej wielkością."
~ Laurent Gounelle

BLAKE

— Hej, Em. Jak myślisz, co powinnam założyć? — W samej bieliźnie stoję przed szafą, przeszukując jej zawartość i głową przyciskam telefon do ramienia. Liczę, że Jones pomoże mi w wyborze stroju na dziś. Jakby nie patrzeć jest zima i spotykam się z Alexem w sprawie pracy.

— Jeśli ubierzesz się oficjalnie, będziesz przy Greylandzie wyglądać śmiesznie. On pewnie przyjdzie w skórze i jeansach. — Nie interesuje mnie, jak przyjdzie ubrany. On może założyć coś luźnego, w końcu to ja staram się o pracę.

— No to mi pomogłaś. Sama coś wybiorę. Kończę, zadzwonię później.

— Powodzenia z Alexem — mówi jeszcze i rozłącza się, a ja rzucam telefon na łóżko i wracam do przeglądania wiszących w szafie ubrań.

Większość z nich jest elegancka, ale muszę przyznać, że czasem chciałabym móc pozwolić sobie na coś mniej oficjalnego. Bycie kobietą sukcesu, która codziennie chodzi w spódnicach i szpilkach, nie jest dla mnie, choć akurat obcasy uwielbiam i właściwie się z nimi nie rozstaję.

W ostateczności wyciągam bezpieczny zestaw: czarne cygaretki, żakiet i białą koszulę. Ubieram się i zostawiam rozpięte trzy górne guziki bluzki. Siadam przy toaletce, żeby zrobić makijaż i znów mam wątpliwości: podkreślić oczy, czy pomalować jedynie rzęsy?

Bez wahania stawiam na mocne usta, czerwony zawsze wygląda dobrze w eleganckim wydaniu, oczy podkreślam eyelinerem i tuszem. Długie loki zbieram w wysoką kitkę. Patrzę w lustro i uśmiecham się nieśmiało do swojego odbicia. Dam radę, dostanę tę pracę — staram się uwierzyć w swój sukces, ale wewnątrz jestem kłębkiem nerwów. Nie wiem, jakich pytań mogę spodziewać się ze strony Greylanda. Nie wiem, czy stres nie zje mnie do tego stopnia, że zacznę mówić zupełnie bez sensu.

Do sypialni wchodzi Will. Patrzy na mnie i marszczy brwi.

— Myślę, że zdecydowanie powinnaś zapiąć resztę guzików. — Przewracam oczami, ignoruję słowa Wooda i wstaję zza toaletki.

— Zawsze tak noszę. — Z szafki nocnej podnoszę teczkę ze swoimi dokumentami. Wydrukowałam je na wypadek, gdyby Alex chciał je zobaczyć. Wczoraj wieczorem jeszcze raz prześledziłam karierę Greya i przesłuchałam kilka piosenek. I znów czytałam o obowiązkach menedżera, ale też o działalności Platinum Records. Chyba jestem dobrze przygotowana. Wszystko zależy od moich nerwów i tego, jak Alex pokieruje rozmową.

— Alexander Greyland to ten wytatuowany patyczak o twarzy nastolatka? — pyta Will, a ja zatrzymuję się w pół kroku. Nie zgadzam się z ani jednym słowem, które mężczyzna wypowiedział na temat Alexa. Mój umysł zapamiętał go całkiem inaczej...

— Skąd wiesz, jak wygląda?

— Sprawdziłem go.

— I co ci to dało? — pytam poirytowana, a Wood wzrusza ramionami. Wyjmuje z szafy koszulę i zaczyna ją zakładać.

— Wiem, z kim spotyka się moja dziewczyna — odpowiada, a mnie się to wcale nie podoba, bo wiem, że Will znów zacznie dorabiać do tego jakieś teorie.

— Powinieneś czasem odpuścić. Jadę dziś swoim samochodem. Nie lubię jeździć twoim, a będę musiała dojechać do kawiarni. — O wiele bardziej wolę moją Toyotę niż długaśnego Lincolna Willa. Jeżdżę nim tylko na miejscu pasażera, kierownicy unikam jak ognia. A skoro pracujemy z Willem w jednej firmie, do pracy jeździmy razem.

Wszystko będzie dobrze [BYŁO WYDANE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz