Wszystko będzie dobrze [BYŁO WYDANE]

ROZDZIAŁ 12

„Ludzie są tylko ludźmi i nikt nie jest doskonały, ale w małżeństwie chodzi o to, by tworzyć zespół. Spędzicie resztę życia, ucząc się siebie nawzajem, i od czasu do czasu będziecie na siebie naskakiwać. Ale piękno małżeństwa polega na tym, że jeśli wybrałeś właściwą osobę i jeśli oboje się kochacie, zawsze znajdziecie sposób, by się z tym uporać."
~ Nicholas Sparks

BLAKE

Emma jest w łazience, więc korzystam z jej chwilowej nieobecności i zerkam na wyświetlacz telefonu, bo jakiś czas temu urządzenie zasygnalizowało przyjście SMS-a.

Od: Alex Greyland
Zapomniałem zapytać, ale jak tam Twój język?

Uśmiecham się na wspomnienie wczorajszego wypadku w kuchni i wystukuję odpowiedź.

Do: Alex Greyland
Trochę boli, ale do przeżycia. Jak tam Twój tyłek?

Domyślam się, że to jednak Grey jest tym, który wczoraj ucierpiał mocniej. Nie dość, że upadł na twardy lód, to jeszcze musiał przyjąć na siebie mój ciężar.

Nie liczę na szybką odpowiedź, więc blokuję telefon i kładę obok siebie. Wibruje zaledwie po chwili.

Od: Alex Greyland
Trochę boli, ale do przeżycia ;)

Kręcę głową, a mój uśmiech jeszcze się poszerza. Alex ze mną pogrywa.

Do: Alex Greyland
Cwaniak!

Dlaczego do mnie piszesz, zamiast opijać ostatni kawalerski wieczór Adriena?

Od: Alex Greyland
Moja menedżerka zakazała mi dziś alkoholu. Swoją drogą, straszna z niej jędza.

Do: Alex Greyland
Widocznie miała dobry powód. Jędza, mówisz? Może zmień menedżerkę...

Sama nie wiem, dlaczego to ciągnę. Nie mogę się powstrzymać przed odpisywaniem mężczyźnie, a z każdą kolejną wiadomością uśmiecham się coraz szerzej. Co się ze mną dzieje?

Od: Alex Greyland
Nie mów nikomu, ale to cholernie seksowna jędza. Niestety ma chłopaka palanta...

Nie napisał tego... Mrugam i raz jeszcze zerkam na wyświetlacz, bo przez chwilę wydawało mi się, że mam przewidzenia. Nie wypiłam aż tyle. Napisał to. O Boże.

Serce zaczyna mi szybciej bić, a ja czuję, że się rumienię. Alex uważa, że jestem seksowna.

No i jak mam pozostać z nim na tej koleżeńskiej stopie? Przecież to wszystko strzeli w łeb, prędzej czy później.

Patrzę na puste okienko wiadomości i zastanawiam się, co powinnam odpisać. Czy w ogóle powinnam to zrobić?

Do: Alex Greyland
Spokojnie, zostawię to dla siebie ;) Nie odpowiedziałeś, dlaczego do mnie piszesz...

— Jeszcze niedawno mieliście z Willem kryzys, a teraz uśmiechasz się do telefonu. Ktoś się chyba pogodził — mówi Emma, przekraczając próg pokoju. Jak by jej to powiedzieć? Słuchaj, Em... Wcale nie piszę z Willem. To przez Alexa tak się uśmiecham, bo wyraźnie ze mną flirtuje i uważa, że jestem seksowna.

Nie, dzięki...

— Nie piszę z Willem — przyznaję ostrożnie i uważnie obserwuję reakcję przyjaciółki. Marszczy brwi, spoglądając na mnie podejrzliwie.

— A z kim?

— Z Alexem — odpowiadam i staram się powstrzymać uśmiech, więc przygryzam obudowę telefonu.