„W chwili, kiedy zastanawiasz się czy kogoś kochasz,
przestałeś go już kochać na zawsze."
~ Carlos Ruiz Zafón
BLAKE
Moja przyjaciółka wychodzi za mąż.
Dopiero dzwoniła do mnie rozemocjonowana, żeby powiedzieć o zaręczynach z Adrienem. Mam wrażenia, że nie dalej jak tydzień temu prosiła mnie o bycie druhną. Nie tak dawno ustalili datę, a tymczasem do ślubu zostały trzy tygodnie.
Dociera to do mnie, kiedy stoję w przymierzalni w salonie sukien ślubnych, a ekspedientka pomaga mi założyć moją suknię druhny. W ostatecznej wersji, dopasowanej do mnie. Dziś zabiorę ją ze sobą.
W sąsiedniej kabinie Emma po raz ostatni przymierza swoją suknię ślubną. Nie mogę się doczekać, żeby zobaczyć ją w całej okazałości.
— Gotowe — mówi kobieta za mną i poprawia materiał na ramionach.
— Dziękuję. — Uśmiecham się do niej z wdzięcznością i zerkam w lustro. O cholera. Chociaż to Em wybrała dla mnie sukienkę, jestem nią absolutnie oczarowana. Piękna, głęboka zieleń, gorsetowa góra, opuszczone ramiona i mnóstwo materiału, który tworzy obłędny dół z szerokimi zakładkami. — Em, już? — pytam, wygładzając materiał.
— Tak, a ty?
— Gotowa. Wychodzimy na trzy? — proponuję.
— Raz...
— Dwa...
— Trzy — mówimy wspólnie i równocześnie odsuwamy zasłony. Staję naprzeciwko mojej pięknej przyjaciółki, ubranej w doskonale dopasowaną suknię ślubną. Krój ma podobny do mojej, ale jej gorset zdobią wzory z kryształków, a dół jest znacznie obszerniejszy.
— Będziesz najpiękniejszą panną młodą — mówię z uznaniem i zaczynam szybciej mrugać, bo wzrusza mnie widok idealnie wyglądającej Jones. Adrien padnie, jak zobaczy ją w dniu ślubu.
— A ty najpiękniejszą druhną. Nie rycz znowu, widziałaś mnie już w sukni. — Biorę głęboki wdech, żeby się uspokoić.
— Tak, ale wtedy nie była tak całkowicie twoja, a teraz pasuje w każdym miejscu. Nie mogę uwierzyć, że za niecały miesiąc będziesz żoną. Mam wrażenie, że dopiero chodziłyśmy do liceum i marzyłyśmy o tym, że kiedyś wyjdziemy za mąż. — Od naszego zakończenia szkoły minęło osiem lat, mnóstwo się przez ten czas wydarzyło, a my wciąż stoimy obok siebie.
— Pamiętasz, jak chciałyśmy znaleźć sobie chłopaków, którzy tak jak my będą najlepszymi przyjaciółmi? — pyta, a ja parskam śmiechem. Rzeczywiście miałyśmy taki plan. Cóż, nie wyszło nam, nasi partnerzy niespecjalnie za sobą przepadają. Teraźniejszość ani trochę nie przystaje do naszych nastoletnich marzeń, ale był taki moment, że nasi chłopcy byli najlepszymi przyjaciółmi, a razem tworzyliśmy chyba najbardziej zgraną paczkę w całej szkole.
— Kiedyś tak było — przypominam, uśmiechając się smutno. Nie lubię wspominać o przeszłości. Głównie dlatego, że dawniej boleśnie zderzyłam się z rzeczywistością i ani trochę nie byłam na to gotowa. Życie zweryfikowało moje plany i marzenia, a ja musiałam poradzić sobie w świecie bez ludzi, których te plany dotyczyły. Nie jest łatwo się odnaleźć, kiedy wali ci się cały świat. A jeszcze trudniej zachować dawną radość i wyjść na prostą bez żadnej zadry na sercu... i psychice. Tak naprawdę Emma i moja mama są moimi jedynymi łączniczkami ze starym życiem. A gdyby nie one, odcięłabym się całkowicie od wszystkiego, co miałam w Atlancie przed wyjazdem na studia. — Jesteś szczęśliwa? — dopytuję. Nie chcę dać przyjaciółce szansy na odniesienie się do moich wcześniejszych słów. Chyba łapie aluzję.
CZYTASZ
Wszystko będzie dobrze [BYŁO WYDANE]
RomanceNic nie dzieje się bez przyczyny. Życie Blake Nelson jest na to najlepszym dowodem. Kobieta konsekwentnie ignoruje wszystkie znaki od losu, bo chociaż ma w sobie wystarczająco dużo siły, żeby podbić świat, każda jej decyzja podyktowana jest tym, cz...