17. "Nie mów że jestem u ciebie."

1.3K 129 11
                                    

- Mogę zrobić sos.

James stanął obok mnie, więc pokiwałam głową.

- Zostawiasz mnie z ciastem.

- Oj przykro mi...

Wysypałam na blat mąkę, i zmarszczyłam brwi. Nie mam pojęcia. Jestem serio głupia.

- Chcesz drinka? Jake mnie mimo wszystko czegoś nauczył.

- Dawaj, pokaż czego cię nauczył.

Wyjęłam szklanki do drinków i się uśmiechnęłam.

- Może być... Mojito?

- Jasne.

Zrobiłam nam po drinku, starając się nic nie zepsuć i postawiłam go przed nim.

- Nie mam pojęcia jak wyszedł.

Włożyłam jeszcze słomkę, więc on się napił i zmarszczył brwi. Chyba mu nie smakuje. Widzę kurwa jego minę.

- Zajebiste.

Sama się napiłam i pokiwałam głową, unosząc brwi.

- Wyszło jak w barze.

Zaśmiał się i pocałował mnie w głowę, otwierając lodówkę.

- Skoro ja się zajmuję ciastem, ty przygotuj składniki.

- Słońce ciasto to jest dziesięć minut roboty.

O kuuurrwaaa słońce. Jebane słońce. Postarałam się nie wyszczerzyć i pokręciłam głową.

- Nie ma szans. Trzeba się zająć tym ciastem... Ono też ma uczucia. Pokrój paprykę, zetrzyj ser i...

- Oo nie kurwa. W takim razie ja mogę się zająć ciastem, a ty przygotuj składniki.

- Nie. Byłam pierwsza, sam zdecydowałeś.

- Nie kroję tego wszystkiego. Oddaj mi ciasto.

- Nie.

Stanął za mną i też złapał ciasto, przez co się uśmiechnęłam.

- Razem się zajmujemy ciastem i później razem kroimy.

- Ty kroisz.

- Nie ma szans.

Ktoś wszedł do domu, więc tam spojrzałam i się uśmiechnęłam do zszokowanego Caleba.

- Co tu się dzieje? Robicie pizzę?

- Na pewno nie dla ciebie.

- Zostawcie mi kawałek.

Luis też tu wszedł i po nas spojrzał. Po chwili przybił piątkę z Jamesem i poszedł do salonu, tak samo i Caleb.

- Co się stało między tobą, a Luisem?

James spytał, robiąc sam ciasto i dalej stojąc za mną. Dobrze się tak czuję... Naprawdę fajnie.

- Mieliśmy odmienne zdanie na pewien temat, ale głównie zaczęło się od Jake'a. Po prostu... Teraz dla niego jestem głupią siostrą Caleba.

- Zdecydowanie nie jesteś tylko głupią siostrą Caleba. Gapi się na ciebie pół dnia.

- Nie wiem... Ale w sumie to dobrze. Chyba. W sensie, że jest między nami dystans.

- Tak uważasz?

- Chyba. Nie wiem. Trochę mi go brakuje, bo mimo wszystko długo się znamy, ale... Nie wiem, serio.

One Girl - Two Faces 2Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz