33. "Cholernie boję się związku"

1.3K 142 26
                                    

W domu mama na nas spojrzała i się uśmiechnęła.

- Już jesteście? Jak było?

- Świetnie! Prowadziłam Porsche, a tata Lamborghini i był później jakiś dziwny facet. Pomylił mnie z tobą.

- Jest zazwyczaj naćpany.

Mama się zaśmiała, a ja pokiwałam głową.

- Tata też często mówi do mnie Bianca jak jest w niezłym stanie.

- Spierdalaj.

Zaśmiał się i mnie przytulił, a po tym poszedł do kuchni. W salonie zobaczyłam Luisa z Calebem, przez co westchnęłam. Zachowuj się jak gdyby nigdy nic, debilko. Potrafię.

- Co oglądacie?

- Jakieś gówno. Niby horror, ale chujowy.

Caleb się zaśmiał i pociągnął mnie sobie na kolana, więc spojrzałam na telewizor. Niewidzialny Człowiek.

- Oglądałam, faktycznie słabe.

- A ty gdzie byłaś że taka podjarana?

- Tata mnie zabrał do pracy.

Spojrzałam na Caleba, który uniósł brwi i się uśmiechnął.

- Poważnie? I jak było?

- Zajebiście. Łatwa kasa, też bym chciała taką pracę. Dostanę za to prawie sto tysięcy.

- Co ty pierdolisz? Ojciec zabierz mnie do pracy! Potrzebuje tych stu tysięcy!

- Spierdalaj!

- Co sobie za to kupisz?

Caleb się uśmiechnął, więc wzruszyłam ramionami.

- Chyba samochód. Taki mój. Nie za hajs rodziców, sama zarobiłam.

- Mam nadzieję że odpalisz coś braciszkowi.

- Za złamanie mi nosa? To chyba ty mi powinieneś dać.

Luis się w ogóle nie odzywa. Ciekawe czy jest mu przykro, czy jak. Nie rozumiem. Serio nie rozumiem.

- Dobra kochani, albo oglądacie z nami film, albo wypad.

Mama tu weszła z popcornem i jakimiś innymi przekąskami, przez co się uśmiechnęłam i posunęłam, żeby zmieścili się z tatą. Dosłownie jestem między Calebem a Luisem. Dziwnie mi się leży, bo nie chcę się odwracać tyłem do Luisa, ale też nie chcę do Caleba.

- Chcesz się tu położyć?

Luis na mnie spojrzał i pokazał po jego drugiej stronie, więc od razu się tam położyłam i odwróciłam tyłem do oparcia kanapy. Zajebiście, o wiele lepiej.

W dzień zawodów westchnęłam, kręcąc głową. O ja pierdole. Już jestem na miejscu. Startują trzy inne kobiety i reszta to faceci, ale ja chyba jestem najmłodsza. Dziwnie się czuję i wydaje mi się, że przegram. Naprawdę patrzę na tych ludzi i kurwa...
Wyszłam do trenera, ale tu zobaczyłam tylko Luisa, przez co westchnęłam.

- Wszystko okej?

Zmarszczył brwi, więc pokręciłam głową.

- Przegram. Chcę zająć chociaż drugie miejsce, ale nie sądzę żeby to było wykonalne.

- Są grube ryby. Spójrz.

Pociągnął mnie za rękę do szyby, gdzie widać trybuny.

- Spójrz na pierwszy rząd i... Czwarty. Jeśli zwrócisz ich uwagę, jesteś ich.

One Girl - Two Faces 2Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz