93. "Dam jej kwiatki."

1.1K 127 12
                                    

Poczułam, że zaczęła mi jakoś lecieć krew, więc od razu tam spojrzałam i pokręciłam głową.

- O nie... Krew. Dużo krwi...

Tata nacisnął guzik, który wzywa lekarza, a on po chwili tu przyszedł.

- Niedobrze... Musimy już teraz jechać. Proszę się odsunąć.

- Ona przeżyje? Już daliśmy jej imię.

Jake pobiegł za nami, ciągle na mnie patrząc, a ja pokręciłam głową. Boję się cholernie mocno... Co jeśli coś się stanie?

- Stella trzymaj się... Jesteś silną babą.

Jake mnie złapał za rękę, a ja pokręciłam głową, zaczynając płakać. Ja pierdole... Moja córeczka... Podali mi coś, a po chwili poczułam jak zamykają mi się oczy. Okej, czyli znieczulenie chyba ogólne. Słyszałam jak Hope się o tym uczy. Jest jakieś podpa coś tam że wbijają igłę w kręgosłup i jestem świadoma co mi robią, ale nie czuję bólu, a to jest ogólne. Tak mi się wydaje, może coś pomieszałam.

- Hope... Gdzie Hope?

Spojrzałam na Jake'a, a on się tylko uśmiechnął i złapał mnie za rękę.

- Przed salą, czeka na ciebie.

- Wiem jakie mi dali znieczulenie dzięki niej...

Zaśmiałam się, czując że dosłownie zaraz usnę.


Jak się obudziłam, westchnęłam i zmarszczyłam brwi, słysząc jakieś dziecko. Moja głowa...

- Niech się zamknie, proszę....

- To twoja córeczka.

Usłyszałam tatę, więc tam spojrzałam i się uśmiechnęłam, nie mając na nic siły.

- Spójrz... Jest malutka. Jak się czujesz..?

- Zmęczona, mimo że spałam. Głowa mnie boli... Czuję się okropnie.

Pokręciłam głową, kiedy spłynęła mi łza. Tata się uśmiechnął i położył się przy mnie, całując mnie w czoło.

- Połóż się spać... Jake zajmuje się Nico. Poszedł z nim po coś do picia dla ciebie jak się obudzisz.

- Nie mam nawet siły na niego.

Wszedł tu i na nas spojrzał, stawiając na podłodze Nico, który powoli sobie zaczął chodzić.

- Mała... Jak się czujesz? Mam dla ciebie wodę.

- Nie chcę.

Zerknął na małą i pokręcił głową.

- Jaka malutka...

Przeniósł wzrok na mnie i westchnął, łapiąc mnie za rękę, ale ją wzięłam.

- Mała...

- Daj mi spokój. Jestem zmęczona.

- Jasne...

Nico stanął przy łóżeczku i się zaśmiał.

- Mama...

Uśmiechnęłam się lekko, czując że znowu mi spływają łzy. Jego pierwsze słowo... Jake posadził go na łóżku obok mnie a Nico starł mi łzy.

- Jestem tu...

Lekarz tu wszedł i się uśmiechnął.

- Hej młody... Twoja mama musi odpocząć, wiesz?

Nico od razu się położył na brzuchu tak, żeby nie patrzeć na lekarza. Wstydzi się.

- Gdzie on jest? Gdzie zniknął?

One Girl - Two Faces 2Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz