Chapter27

1.2K 8 9
                                    

Wrócili do domu później niż wszyscy, aby nie być podejrzani w jakikolwiek sposób. Rosie starała się być jak najlepszą wersją siebie przez moment w życiu, gdzie akurat nie morduje.

- Hej, gdzie byliście? - zapytał lider zespołu - Cały dzień byliście poza domem?

- Tak - odpowiedzieli równocześnie.

- Ah... a to czemu? Jakiś dzisiaj wyjątkowy dzień czy coś? Czegoś nie wiem? - dalej drążył temat.

- Wiesz co? Wiesz wszystko. Po prostu zaprosiłem Rosie na kolacje i skończyło się na wspólnych zakupach.

- Widzieliście dzisiaj chłopaków?

- Których? - wtrąciła się ze spokojem w głosie Chaeyoung.

- Taehyunga i Hoseok. Dzisiaj jedynie oni nie pracowali w wytwórni i Jimin. Myślałem, że spędzicie dzisiaj czas razem w wolnym domie od reszty.

- Widziałem ich rano.

- Nie widziałam ich dzisiaj.

Obydwoje mieli inne wersje wydarzeń, ale to nie powodowało do podejrzeń. Chociażby członkowie o coś podejrzewają tą dwójkę o coś, bo długo nie uprawiali seksu. To przez Rosie, która unikała kontaktów seksualnych razem ze swoim partnerem, wolała się skupić na swoim planie. Teraz już go spełniła, pare nocy może spokojnie przespać nie myśląc o krwi ludzi, którzy w jakikolwiek sposób przyczynili się do okłamywania jej. Wszystkie takie osoby miały zostać zgładzone w odpowiednią wybraną śmiercią. Większość z nich miała charakter brutalny.

Chaeyoung czekała tylko na wiadomość o wieści śmierci dwóch chłopaków, ale chęć zapytania o nich była jeszcze większa. Udawanie smutku, rozpaczy było dla niej jak chleb poprzedni.

- Namjoon? - powiedziała imię chłopaka bardzo słodkim, dziecinnym głosem - A ty widziałeś dzisiaj chłopaków? Może gdzieś wyszli jeżeli mieli dzień wolny od pracy.

- Dzwoniłem do nich i nie odbierają. W głowie mam już czarne scenariusze przez oczami. Boje się, że coś im się stało. Jak wychodzą z domu zawsze, ale to zawsze mają naładowane telefony do pełna. Mogli iść spać, czyli są u siebie w pokoju. Zjem kolacje i pójdę zobaczyć co robią.

- Dobrze. Jakby co informuj nas wszystkich na bieżąco.

Nie pomyśleli, że ktoś inny mógłby iść w tym czasie do ich pokoi, aby sprawdzić. Dlaczego akurat miał zobaczyć to RM? Każdy traktował go jako kogoś, co może wszystko zrobić, a nikt nie obgada jego czynów. Przy Namjonnie czuć bezpieczeństwo, niektórym brakując tego.

Rosie poszła do pokoju razem z Jiminem.

Jimin przejmował się, że ktoś dojdzie do tego, kto jest sprawcą morderstwa. Przecież geje by sami sobie nie ucięli penisów dla zabawy. Nikt obcy nie dał by tabletki gwałtu, ale policja nie domyśliła by się czegoś takiego.

- Kochanie? Mógłbyś przestać kręcić się po pokoju? Czuje pewien niepokój przez ciebie.

Park nie usłyszał swojej dziewczyny przez gonitwę najróżniejszych myśli.

Dziewczyna powtórzyła kilka razy pytania, lecz bez skutku. Odpuściła sobie jego zostawiając samego w pokoju. Zastanowiła się uważnie co zrobić, żeby być bardziej emocjonalnym człowiekiem. Rozmyślała nad tym, jak rozpłakać się na ich pogrzebie, żeby nie wyglądać na sztuczną osobę.

Będzie musiała ćwiczyć, az wyjdzie jej to idealnie bez widocznego zmuszani się do płaczu.

Namjoon po zjedzeniu wytrawnego posiłku ruszył w poszukiwaniu swoich przyjaciół. Poprosił Seokjina do pomocy.

- Namjoon! Chodź tutaj! - zakrzyczał, aż mogło by go usłyszeć połowa stolicy Korei Południowej - Jak tu śmierdzi...

RM pobiegł szybko w kierunku przyjaciela.

- Co się stało? Czemu nie wchodzisz do środka?

- Strasznie śmierdzi. Boje się wejść sam. Wyczuwam coś bardzo złego - spojrzał prosto w twarz liderowi - Nie czujesz tego smrodu? Coś mi tu nie gra. Taki smród jest przy rozkładzie zwłok. Czy oni? Oni kogoś zabili i zostawili? Chcą te małe gnojki uniknąć kary?

- To znowu zapomnieli wywietrzyć pewnie. Wszystko zaraz wróci do normy. Otwieraj te cholerne drzwi. Kiedy staniesz się odważniejszy? - złapał za kłamie drzwi.

- Namjoon, ale to nie jest ten smród co zawsze.

Otworzył drzwi i zapach zaczął się roznosić po całym mieszkaniu. Żeby wejść chłopaki zakryli bluzką nos, żeby nie czuć tego okropnego zapachu.

Jak wam podobał się rozdział?

Zmienilibyście coś w mojej książce?

Jak myślicie kto pierwszy wejdzie do pokoju Tae?

Miłego dnia aniołki! ❤️💗

Who am I? [18+]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz