Chapter30

1.1K 6 17
                                    

Przesłuchanie Min Yoongi

- Yoongi? - powiedział nazwisko chłopaka siedzącego na przeciwko jego.

- Tak, to ja - powiedział żując gumę miętową.

- Jakie miałeś relacje z chłopakami?

- Nawet spoko. Czasami jakieś sprzeczki. Generalnie wkurzali mnie swoim zachowaniem. Nie toleruje gejów, ale ich musiałem. Trawiłem to jako tako, nie podejrzewałem czegoś takiego co się wydarzyło. Najwidoczniej ktoś miał takie samo zdanie jak ja.

- Po twoich słowach bym powiedział, że ich zabiłeś. Masz zbyt mocne alibi - ponuro stwierdził mundurowy - Chcesz jeszcze coś powiedzieć? Obawiam się, iż wszystko co powiesz będzie przeciwko tobie. Nie ukrywasz tego, że ich nie lubiłeś.

- Lubiłem, ale nie tolerowałem ich orientacji. Dla mnie jest chore to, jak kogoś podnieca ta sama płeć. Wie Pan... na lesbijki fajnie się patrzy, a facet z facetem?! Jak wkładają se różne przedmioty do dupy - roześmiał się.

- Tu masz racje - roześmiał się pomimo nagrywania rozmowy - Przejdźmy może z tej rozmowy na coś lżejszego i mniej kontrowersyjnego. Może myślałeś, że mają jakiś wrogów?

- Podejrzewam, że ktoś kto wiedział o ich orientacji to zrobił. Na pewno ta osoba serio musiała nienawidzić gejów.

- Dobrze - to znowu się roześmiał - Przepraszam, ale rozmowa z tobą jest trochę zabawna ze względu na twoje słowa.

- Podejrzewam jak to może brzmieć dla osób trzecich. Jak mówię takie różne rzeczy, które w realiach są prawdziwe. Nie mam racji?

- Oj masz racje Yoongi.

Obydwóm mężczyzną dopisywało poczucie humoru, ale rozpoczął to Suga, a policjant wpływało rozchmurzył się.

- Chciałbyś coś powiedzieć? Czy to już wszystko z twojej strony?

- Właściwie nie mam więcej co mówić o nich. Mogę podsumować? - wziął nogę na nogę.

- Oczywiście, że możesz - uśmiechnął się ukradkiem.

- Geje mają przejebane w życiu. Dupa rozepchana, jelito rozwalone. Morał taki, że najlepiej być hetero albo lesbijką. Mogę już sobie iść?

Przesłuchanie Chaeyoung Park

- Jedyna ty razem z Jiminem Park nie mieliście żadnych dowodów, ale sprawdziliśmy kamery i godzinę o której byliście. Mamy dowody, że w czasie śmierci byliście poza domem.

- Oczywiście, jak moglibyśmy zabić swoich najlepszych przyjaciół? - lekko się zestresowała, ale nie dała po sobie znać.

- Chociaż... znaleźliśmy odciski placów Jimina na szklankach. Wynikło, że w nich była herbata. Wiesz może coś o tej sytuacji?

- Jasne, Jimin przed wyjściem naszym był u nich w pokoju. Chcieli herbatę, to im zrobił. Później przyszedł do mnie do pokoju i wyszliśmy z domu. To było wczesnym rankiem.

- Dobrze - odpowiedział mężczyzna - Jakie miałaś relacje z nimi?

- Oprócz tego, że wszyscy członkowie zespołu mnie oszukali... było w porządku. Lubiłam z nimi rozmawiać i spędzać dużo czasu - rozpłakała się na miejscu - Byli takimi świetnymi ludźmi. Tak bardzo tęsknie za wspólnymi wygłupami.

- Chcesz może chusteczki? - zaproponował.

- Po proszę.

Policjant wyjął z kieszeni małą paczuszkę z chusteczkami i wręczył dziewczynie siedzącej na przeciwko jego. Rose od razu wzięła w garść chusteczkę, wycierając wymuszone łzy.

- Musisz naprawdę bardzo tęsknić za nimi. Niestety nikt nie uratuje już ich. Wiesz przez jaką smierć umarli?

- Tak, Namjoon mówił nam co się wydarzyło i opisał jak to dokładnie wyglądało - rozpłakała się jeszcze bardziej.

- Współczuje ci naprawdę.

W głębi duszy dziewczyna miała ochotę się roześmiać, że każdy jej uwierzył w te gadki. Poszło bardzo gładko, lepiej niż myślała. Komediantka...

- Dziękuje - odezwała się ponurym głosem.

- Nie widzę dalszego męczenia ciebie tym przesłuchaniem, bo widzę jak źle przeżywasz to wszystko. Mam nadzieje, że dojdziesz do siebie po tym wszystkim.

- Dopiero zdążyłam się z nimi mocno zaprzyjaźnić... a teraz... będę mogła jedynie odwiedzać ich grób.

Policjant pozwolił wyjść Rosie z pomieszczenia specjalnego do przesłuchań. Po chwili już była spokojna, bez żadnej łezki w okolicy oczu, policzków czy brody. Oszukanie wszystkich dookoła przychodził jej z ogromną łatwością. Mogła by wkopać Jimina, ale wolała go jeszcze wykorzystać do dalszych swoich planów.

Do pokoju ze stołem i dwoma krzesłami miała wejść następna osoba...

Kto będzie dalej przesłuchany? Jak uważacie?

Podobał wam się rozdział?

Who am I? [18+]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz