Rozdział 41

17 1 1
                                    

- Oddawaj moją Aoi!

Usłyszałam zbliżające się za mną kroki. Shoji, Izuku i Todoroki musieli mnie dogonić.

Nagle magik zniknął, a w moją stronę nadleciał strumień niebieskich płomieni. Spojrzałam w stronę płomieni i nic nie zrobiłam. Znalazłam się w środku strumienia ognia, ale nic mi się nie stało. Taki płomyczek nic mi nie zrobi.

- Oddawać Aoi.

Jednym ruchem ręki stworzyłam przed sobą ścianę, która zatrzymała płomienie.

Mężczyzna ubrany w czarny kostium z białymi dodatkami zbliżył się do Todorokiego. Po co Todoroki i reszta tu przyszli? Są zbędni.

???1: Osoby z listy do odstrzału Shigarakiego!

Shigaraki? To chyba ten z dłonią na twarzy. On jest odpowiedzialny za porwanie Aoi?

Todoroki wystrzelił w jego stronę ścianę lodu. Oczywiście przestępca zdążył zrobić unik, ale to teraz nieistotne. Chcę teraz odzyskać moją Aoi. Tylko to się dla mnie aktualnie liczy.

Toga rzuciła się w stronę Izuku i wzięła zamach nożem. Wydłużyłam swoją rękę i uderzyłam ją w, dzięki czemu odleciała od niego. Shoji wykorzystał okazję i chwycił Izuku.

- Gdzieś jesteś, magiku? Możesz być spokojny, łamanie kości będzie wyjątkowo bolesne.

Już normalnie łamanie kości jest bardzo bolesne, a to będzie jeszcze gorsze. Wkurzenie mnie nigdy nie kończy się dobrze.

Todoroki cały czas walczy z średniej jakości podróbką Deadpool'a, a Shoji przygotowuje się do ataku Togi. Obrażania Izuku całkowicie zniknęły, ale nie odzyskał jeszcze pełni sił.

Gdzie podział się ten durny magik. Zależy mi tylko na odzyskaniu Aoi. Aoi i tak jest mi całkowicie wierna i oddana, więc nie ma opcji, by mnie zdradziła.

???2: Nie mogę uwierzyć, że polecieliście tak daleko, żeby mnie gonić. Wasze ideały są godne pochwały.

Ten głos. Magik! Ziemia pod moimi stopami zaczęła pękać.

???3: Gdzie jest Koriya?

Magik włożył dłoń do kieszeni i zaczął czegoś szukać. 

Magik: Oczywiście...

Shoji: Midoriya, Todoroki, Nadachi, uciekamy!

Huh? O co chodzi? Muszę odzyskać Aoi.

Shoji: Teraz jestem już pewien- Nie wiem, jaka jest jego Zdolność, ale wewnątrz twojej prawej kieszeni, którą tak obmacywałeś, było to...

Shoji pokazał dwie niebieskie kulki, w których uwięziono moją najukochańszą Aoi i tego ptaka, Tokoyami'ego.

Shoji: Tokoyami i Koriya, zgadza się, panie artysto?

- Shoji! Uratowałeś moją Aoi!

Wychodzi na to, że magik jednak nie będzie miał jeszcze łamanych kości.

Wszyscy zaczęliśmy uciekać.

Magik: Och, nie zabrało ci to dużo czasu! Mogłem się tego spodziewać po osobie z sześcioma rękami! Dobrze ci idzie wyczuwanie rzeczy!

Todoroki stworzył za sobą wielką ścianę lodu, by zablokować drogę podróbce Deadpool'a

Todoroki: Świetnie! Dobra robota, Shoji!

Nagle zza drzewa wyszedł Nomu. Wygląda na słabego, ale nie mam czasu na walkę z nim.

Izuku: Nomu!

Bogini wśród bohaterówOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz