Powoli zbliżamy się do szkoły. Takie poranne wstawanie nie stanowi dla mnie problemu, ponieważ nigdy się nie męczę. Niezależnie od tego, jak długo będę pracować, zawsze będę w doskonałej formie
Mina: Jakim cudem zawsze jesteś taka wyspana, onee-chan?
- Do życia sen jest mi zbędny. Podobnie jest z jedzeniem, nie potrzebuje go do życia, ale spożywam posiłki, bo są smaczne.
Mina: Trochę ci zazdroszczę. Nigdy się nie męczysz, jesteś niezwyciężona i możesz posiąść wszystko.
- Bycie niezwyciężonym nie jest takie fajne. Żaden przeciwnik nie jest dla mnie wyzwaniem, przez co nie czerpię przyjemności z walki. Muszę drastycznie obniżać swoją siłę, by czerpać jakąkolwiek przyjemność z walki.
Aoi: Ktoś musi pilnować porządku we wszystkich wszechświatach, a Panienka jest jedyną zdolną do tego istotą.
- Wiem wiem, ale także ciągle to irytuje, że dosłownie nikt nie jest przeciwnikiem godnym walki ze mną. Każdy szybko umiera.
Mina: Czy w całym swoim życiu ktokolwiek był dla ciebie większym wyzwaniem?
- Była taka jedna osoba, ale nie powinnam o tym teraz mówić.
Mina: Jesteś niesamowita.
- A tam co się dzieje?
Wskazałam na bramę szkoły, którą otaczają reporterzy.
Spojrzała na nas reporterka i podbiegła do nas z kilkoma innymi reporterami i operatorami kamery.
Reporterka1: Hej, ty tam! Jak wyglądają lekcje z All Might'em?
Reporterka2: Czy Symbol Pokoju również jest taki wspaniały jako nauczyciel?
Reporter2: Chwila, to ona uratowała tamtego chłopaka przed tamtym szlamowym potworem!
Po tym, jak reszta reporterów to usłyszała, od razu do nas podbiegli.
- Przez nich spóźnimy się na zajęcia.
Chwyciłam dziewczyny za ręce i przeskoczyłam z nimi nad murem.
- Bezpieczne.
Mina: Sporo reporterów tam było.
Aoi: Nie ma co się dziwić. Wieść o tym, że All Might tu pracuje szybko się rozniosła.
- Ci reporterzy otaczają szkołę już od kilku dni. Kiedy się poddadzą? Przecież i tak nie mogą tu wejść.
Aoi: Ludzie potrafią być bardzo uparci. Czasami są jednak zbyt uparci.
Pobiegliśmy w stronę naszej klasy. Gdy weszliśmy do środka to jakaś połowa uczniów już była.
Usiadłam na swoim miejscu.
Po kilku minutach przyszła reszta klasa oraz Aizawa-sensei.
Aizawa: Dobrze się spisaliście na wczorajszym treningu bojowym. Widziałem nagrania i wyniki. Bakugo. Nie marnuj talentu, zachowując się jak dzieciak.
Bakugo: Wiem.
Aizawa: A ty, Midoriya, znów strzaskałeś sobie rękę, co?
Chłopak ze wstydu spuścił głowę.
Aizawa: Fakt, że nie umiesz kontrolować swojej indywidualności, tego nie usprawiedliwia. Nie lubię się powtarzać. Skup się na problemie regulacji mocy, a zyskasz ogromne możliwości.
Humor Izuku natychmiast się poprawił, a na jego twarzy pojawił się duży uśmiech.
Aizawa: To twój priorytet, Midoriya.
CZYTASZ
Bogini wśród bohaterów
FanfictionZa stworzenie wszelkiego istnienia odpowiada tylko jedna osoba. Osoba, która każdego przeciwnika może pokonać samym pchnięciem, osoba, której wiedza nie ma granic, osoba, która stworzyła wszystko co widzialne i niewidzialne... Tą osobą jest Momo Nad...