Rozdział specjalny #3 1/2

13 1 0
                                    

Tym razem nie popełnię wcześniejszego błędu i rozdział z drugiego filmu podzielę na dwie części. A teraz zapraszam do czytania.
************************************

Ja razem z resztą klasy zostaliśmy wybrani do udziału w programie bezpieczeństwa na wyspie Nabu. Wskaźnik przestępczości w tym miejscu jest bardzo niski, więc nic złego nie powinno się stać.

Akira pomaga ludziom na plaży, ale znając go śmiało mogę stwierdzić, że więcej czasu poświęca na flirtowanie z dziewczynami.

Aoi zajmuje się ściąganiem latawców lub kotów z drzew. Jako kocica Aoi nie ma problemów ze wspinaczką po drzewach.

Matsuri zajmuje się pomaganiem tonącym osobom, a jeśli zauważy bójkę ludzi to wkracza i rozdziela tych ludzi.

Natomiast ja i Mina oraz kilka innych osób z klasy siedzimy w budynku i odbieramy telefony od osób potrzebujących pomocy.

Mina: Rozumiem, zaraz tam kogoś wyślę.

Dziewczyna odłożyła telefon.

Mina: Kaminari, pan Matsuda ze wschodniej dzielnicy znowu rozładował akumulator.

Kaminari: Serio? Znowu?! Niech ten dziadek w końcu kupi sobie nowy!

Mina: Liczymy na ciebie, Chargezuma!

Kaminari wybiegł z budynku i udał się w stronę pana Matsudy.

Każdy jest zajęty odbieraniem telefonów od ludzi potrzebujących pomocy. Muszę przyznać, że od mojego przybycia na tę planetę jeszcze nie byłam aż tak zajęta pracą.

Uraraka: Zgubiło się dziecko w galerii handlowej! Któryś z bohaterów, jest teraz woln-

Bakugo: Nie jest.

Uraraka: Nie dałeś mi skończyć!

A, no i jest Bakugo, który zamiast pomagać nam w pracy woli czytać przewodnik po wyspie Nabu.

Kirishma: Weź się, Bakugo! Uraraka, ja z tobą pójdę!

Bakugo: Nie znajdziesz żadnego dziecka ze swoją mocą, głąbie!

- W takim razie pozwólcie, że ja się tym zajmę. I tak mam już dość siedzenia w jednym miejscu.

Uraraka: Dasz sobie radę?

- A czy istnieje zadanie, z którym nie dam sobie rady?

Uraraka: W sumie racja. Powodzenia!

Mina: Powodzenia, onee-chan!

Wyszłam z budynku i wzleciałam na pewną wysokość. Wyostrzyłam swój zmysł słuchu, dzięki czemu w jednej chwili słyszę każdą osobę na wyspie, a do tego mogę rozróżnić każdy głos.

Zaczęłam się uważnie przysłuchiwać każdemu głosowi, aż w końcu znalazłam głos chłopca wołającego siostrę. To o niego musi chodzić.

- Zatem do roboty.

Zaczęłam lecieć w stronę źródła głosu. Po maksymalnie piętnastu minutach dotarłam do zaginionego chłopca.

Wyładowałam parę metrów od chłopca.

- Ty jesteś tym zaginionym chłopcem? Shimano Katsuma, tak?

- Ty jesteś tym zaginionym chłopcem? Shimano Katsuma, tak?

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Bogini wśród bohaterówOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz