Aizawa-sensei przekazał nam informację, że prasa zamierza wydrukować gazetę na temat naszej klasy. Jakoś nie bardzo chce mi się wierzyć, że postanowili napisać artykuł o naszej klasie, więc prawdopodobnie chodzi im o mnie. W końcu za artykuł o mojej walce z All For One z pewnością będą mieli spore zyski. Oczywiście nie mam zamiaru im podawać jakichkolwiek informacji na mój temat, bo cenię swoją prywatność. Z resztą z pewnością by w artykule zmienili pode przeze mnie informacje, by do artykułu im pasowało.
Klasa: Gazeta?!
Aizawa: Tak, magazyn chce napisać o was artykuł.
Uraraka: Czy to nie wspaniale, Deku?!
Izuku oczywiście zarumienił się i nie był w stanie odpowiedzieć na jej pytanie. Tyle miesięcy już się znacie, a ty dalej rumienisz się przy chyba praktycznie każdej interakcji z Uraraką.
Mina: Całkowicie zapomniałam ci podziękować za ratunek, Akira-kun!
Akira: Nie ma czym się przejmować! Dla mnie to była przyjemność!
Aoi: O co chodzi?
Mina: Akira-kun w nocy uratował mnie przed prawdziwym potworem!
- Jaki to był potwór?
Spojrzałam w stronę Miny z ciekawością w oczach.
Mina: Pająk! Obrzydliwy, gigantyczny, włochaty pająk! W rogu pokoju przy ścianie się krył. Sama jego obecność mnie przerażała.
- Ale wiesz, że do mojego pokoju masz bliżej? Mogłaś mnie poprosić o pomoc.
Mina: Wiem że do najmądrzejszych nie należę, ale nawet ja wiem, że obudzenie onee-chan o piątej w nocy skończyłoby się fatalnie. Najpewniej obudzenie cię o takiej godzinie skończyłoby się dla mnie czymś gorszym od śmierci.
Nie mogę zaprzeczyć. Ten kto mnie obudzi prawdopodobnie oberwałby tak mocno, że znalazłby się jedną nogą w grobie. Co z tego, że do życia sen jest mi całkowicie zbędny.
Aoi: Co zrobiłeś z tym pająkiem, Czcigodny Akiro?
Akira: Zjadłem. Jego próby uciekniecia z moich ust były słodkie, ale ostatecznie skończył jako mój posiłek.
Aoi: Obrzydliwe. Nigdy bym nie zjadła pająka. Sama myśl o tym napawa mnie obrzydzeniem.
Akira: Ej, co jak co, ale pająki smakują wyśmienicie. Z resztą w takiej Kambodży smażone pająki stanowią tamtejszy przysmak.
- Ale ty zjadeś żywego pająka. To jednak jest dość znacząca różnica.
Akira: Ale był pyszniutki! Później wypiję shake o smaku człowieka.
Mina: Co to takiego?
Akira: Specjalny napój o smaku wnętrzności człowieka. Po ugryzieniu swojej ofiary mogę do organizmu ofiary wpuścić specjalną substancję, która od środka rozpuszcza cel, a dodatkowo ofiara zachowuje pełną przytomność. Następnie wystarczy wbić słomkę w ciało ofiary i wypić wszystko. Oczywiście niektórzy ludzie smakując gorzej od innych, bo tacy palacze są obrzydliwi w smaku. A, no i tej mocy mogę używać na każdej formie życia, ale ludzie są najsmaczniejsi. Chociaż bardzo rzadko korzystam z tej mocy, bo pełne rozpuszczenie trwa dwadzieścia minut.
Mina: Dość przerażające. Naprawdę bardzo się cieszę, że jestem twoją przyjaciółką, a nie wrogiem.
Akira: I tak nic bym nie mógł ci zrobić. Momo by mnie zabiła, gdybym ci jakąkolwiek krzywdę zrobił.
Nie mogę temu zaprzeczyć.
Akira: Tak w sumie... mogę zadać jedno pytanie?
Aoi: Jakie to pytanie, Czcigodny Akiro?
CZYTASZ
Bogini wśród bohaterów
FanficZa stworzenie wszelkiego istnienia odpowiada tylko jedna osoba. Osoba, która każdego przeciwnika może pokonać samym pchnięciem, osoba, której wiedza nie ma granic, osoba, która stworzyła wszystko co widzialne i niewidzialne... Tą osobą jest Momo Nad...