Nagle sufi się zawalił i do pomieszczenia wpadła Ryukyu w swojej smoczej formie oraz reszta drużyny Ryukyu.
Uraraka: Azrael!
- Nie ma czasu na wyjaśnienia! Zajmij się Nighteyem!
Nagle pod Eri-chan powstał kamienny podest, który od razu wystrzelił do góry. Od razu chciałem do niej skoczyć, ale uderzył we mnie kolec.
- Chisaki!
Mężczyzna stworzył pod sobą podest, który również natychmiast wystrzelił do góry.
Chisaki: Co za bałagan! Wy podłe Rady robaki!
- Nie na mojej zmianie!
Podskoczyłem do góry i z wielką prędkością zacząłem lecieć w stronę Eri-chan. Od razu dezaktywowałem formę, w której aktualnie jestem, bo przypadkiem poważnie zraniłbym Eri-chan.
Chisaki: Uparty gówniarz!
Spojrzałem w dół i zauważyłem zbliżające się do mnie kolce.
Chisaki: Bez tego pancerza zabicie cię będzie dużo łatwiejsze! Zdychaj!
Odwróciłem się w stronę kolców, jednocześnie lecąc do Eri-chan.
- Świetlna zagląda!
Wystrzeliłem z dłoni śmiercionośny promień światła, który całkowicie zniszczył kolce. To zaawansowane zaklęcie magii światła tworzy promień świetlny, który niszczy każdy napotkany obiekt, największą wadą jednak jest to, że zaklęcie można odbić. Światło to jednak dalej światło.
- Chisaki! Nie możesz mnie pokonać, więc poddaj się!
Chisaki: Nie myśl sobie, że możesz mi w jakikolwiek sposób zagrozić, gówniarzu!
Co za uparty drań.
- Przysięgam, że jeśli się poddasz to cię nie zabiję! A ja słowa zawsze dotrzymuje!
Chisaki: Ile jeszcze mam się powtarzać? Eri nie chce twojej pomocy!
Nagle róg Eri-chan zaczął emitować jasne światło.
Eri-chan zbliżyła się do Chisakiego, dotknęła go, po czym ciało Chisakiego i Nemoto zostało rozdzielone.
Eri: Ci ludzie się nie poddadzą. Będą próbowali mnie ocalić, nawet jeśli będzie ich to kosztować życie. Muszę im pozwolić. Chcę to znowu poczuć. Wrócić w jego miłe, ciepłe ramiona!
Eri-chan podeszła do krawędzi, po czym zeskoczyła w dół, prosto w moją stronę. Przyspieszyłem lot, jednocześnie niszcząc spadające w moją stronę kamienie.
- Eri-chan!
Tym razem nie mam zamiaru cię zostawić! Wyciągnę cię z tego piekła bez względu na wszystko!
Eri-chan wpadła prosto w moje ramiona, po czym od razu ją złapałem. Nie pozwolę, byś dłużej cierpiała.
- Już jesteś bezpieczna, moja mała księżniczko.
Chisaki: Oddawaj ją!
Chisaki zesłał w moją stronę kilka kolców. Muszę chronić Eri-chan przed jakimkolwiek zagrożeniem, więc moje możliwości bojowe są ograniczone, ale...
Na mojej twarzy pojawił się uśmiech.
... niejednokrotnie byłem w dużo cięższej sytuacji, więc teraz też dam sobie radę! Zniszczę Chisakiego i zakończę cierpienie Eri-chan.
- Eri-chan, złap się mocno.
Poczułem, że chwyt Eri-chan wzmocnił się. Nie mogę przesadzić z szybkością, ponieważ Eri-chan może zostać ranna.
CZYTASZ
Bogini wśród bohaterów
FanficZa stworzenie wszelkiego istnienia odpowiada tylko jedna osoba. Osoba, która każdego przeciwnika może pokonać samym pchnięciem, osoba, której wiedza nie ma granic, osoba, która stworzyła wszystko co widzialne i niewidzialne... Tą osobą jest Momo Nad...