Pov Akira
Po tym jak seksowna wampirzyca przeniosła nas do innego świata pojawiliśmy się w dość dziwnym świecie. Niebo tu jest ciemno czerwone, w niektórych miejscach znajdują się jeziora lawy, a tam zamiast wody w rzekach płynie czerwona krew.
Matsuri: Nie podoba mi się ten świat. Za mrocznie tu jest.
- Naprawdę tu jest mrocznie? Mi się podoba.
Matsuri: Ale ty się urodziłeś w Piekle. Jesteś przyzwyczajony do mrocznego świata.
- W sumie racja. Gdzie ten smoczek?
Matsuri: Już się napaliłeś na tę walkę, co?
- Oczywiście, że tak! Walki z ciężkimi przeciwnikami są najlepsze! W końcu jaka jest zabawa z słabymi przeciwnikami?
Zauważyłem latającego po niebie smoka. Muszę przyznać, że z tej perspektywy wydaje się naprawdę groźny i przerażający...
Teraz jeszcze bardziej chcę z nim walczyć!
- Smok! Szykuj się na walkę!
Smok strzelił w naszą stronę jakimś fioletowym promieniem, który jednak nie trafił w nas.
Matsuri: Zachowaj ostrożność. Charmanderus to potężny przeciwnik, o którym mamy mało informacji.
- Wiem o tym. Nie musisz mi przypominać.
Smok ponownie wystrzelił w naszą stronę wcześniejszym płomieniem. Skumulowałem swój płomień i wystrzeliłem własny płomień w jego atak. Mój atak okazał się silniejszy, więc zniszczyłem jego atak, po czym smok oberwał moim płomieniem, ale raczej nic mu to nie zrobiła.
Matsuri: By go zranić musimy zniszczyć jego łuski. Bierzmy się do roboty.
- Pewnie!
Razem z dziewczyną zaczęliśmy lecieć w stronę smoka, jednocześnie unikając jego ataków.
Szybko znaleźliśmy się nad smokiem i z całej siły go uderzyliśmy. Smok szybko zaczął spadać na ziemię i wbił się w górę.
Matsuri: Co powiesz na to? Deszcz meteorów!
Z nieba zaczęły spadać niezliczone meteory. Cały okoliczny teren został doszczelnienie zniszczony. Jeśli ktokolwiek tutaj żył to już jest trupem.
- Zadziałało?
Nagle Charmanderus wydał z siebie ogromny ryk, przez co zniszczył nadlatujące meteory. Jego ryk był tak głośny, że zniszczył nasze bębenki uszne, ale regeneracja szybko nas uzdrowiła.
Matsuri: To naprawdę głośne było.
- Ta.
Smok wstał i spojrzał w naszą stronę. Zaczął machać skrzydłami, przez co zaczął tworzyć silny wiatr, po czym wypuścił z ust strumień ognia. Już sam ogień jest niebezpieczny, a w połączeniu z elementem wiatru jest dużo bardziej niebezpieczny.
CZYTASZ
Bogini wśród bohaterów
FanficZa stworzenie wszelkiego istnienia odpowiada tylko jedna osoba. Osoba, która każdego przeciwnika może pokonać samym pchnięciem, osoba, której wiedza nie ma granic, osoba, która stworzyła wszystko co widzialne i niewidzialne... Tą osobą jest Momo Nad...