Rozdział 55

20 1 8
                                    

Aizawa: Przypominam, że staże zawodowe to poważniejsza wersja praktyk, podczas których uczniowie pracują u boku zawodowych bohaterów. Poruszyliśmy ten temat na wczorajszym zebraniu nauczycieli i wszyscy nauczyciele, wliczając dyrektora, negatywnie wypowiedzieli się o waszym uczestnictwie.

Klasa: EEEEEEEEEHHHHH?!?!

Kirishma: Mimo spotkanie informacyjnego z senpaiami?!

Kaminari: Jednak to ma sens, biorąc pod uwagę powód, przez który przenieśliśmy się do akademika.

Nagle Bakugo wstał z ławki.

Bakugo: Dobrze wam tak, zasrańce!

Toru: Bo ty i tak nie mógłbyś uczestniczyć?

Aizawa: Jednakże zdaniem niektórych przy obecnych zasadach nie wychowamy was na silnych bohaterów, więc zdecydowaliśmy, że pierwszoroczni będą mogli podjąć staż, ale tylko w agencjach z dobra historią bezpieczeństwa uczniów podczas staży.

Rozumiem. Wychodzic na to, że razem z resztą paczki będę mogła wziąć udział w stażu w agencji Sunshine. W sumie to poza zniszczonym oknem podczas ataku Nomu nic strasznego się nie stało.

Bakugo: Zasrana sprawiedliwość!

Życie nie zawsze bywa sprawiedliwe, Bakugo, a coś takiego jak ta cała"karma" jest wymyślona przez słabe osoby. Dobro nie zawsze do ciebie wróci, podobnie jest z wyrządzonym wcześniej złem. Niejednokrotnie spotykałam osoby, które dzięki wykorzystywaniu innych osiągały wielką władzę i bogactwo, a wyrządzone zło jakoś nigdy do nich nie wracało.

Time Skip

Akira: Więc to jest agencja Sunshine? Całkiem wysoki ten budynek.

Weszliśmy do środka budynku i idąc po schodach skierowaliśmy się na wyższe piętro.

Matsuri: Akira, alkoholiku, czy nawet tutaj musi chlać?

Akira: Nie mam pojęcia o co ci teraz chodzi.

Mina: Zapewne chodzi o tą do połowy wypitą butelkę wódki.

Akira: Nie mam pojęcia jak znalazła się w mojej dłoni, ale nie może się zmarnować!

Zaczął pić wódkę.

Matsuri: Ty naprawdę bardzo kochasz wódkę, co?

Akira: Moja miłość do alkoholu jest bardzo duża, ale alkohol z tej planety jest po prostu paskudny! No ale lepsze to niż nic.

- Ludzki alkohol naprawdę jest tak kiepski?

Akira: Oczywiście, że tak! Nic nie przebije alkoholu produkowanego przez krasnoludy.

Mina: Różnica jest tak ogromna?

Akira: Mega ogromna! Krasnoludy produkują najlepszy i najmocniejszy istniejący alkohol. Uznajmy że jedna kropla krasnoludzkiego alkoholu wystarczy, by zwykły człowiek miał tygodniowego kaca.

Mina: W takim razie zdecydowanie wolę tego nie próbować.

I słusznie. Tylko najwięksi alkoholicy, tacy jak właśnie Akira, są w stanie wytrzymać ten alkohol. Aż ciężko uwierzyć, że Aki upija się dopiero po czterdziestu beczkach.

Mina: A właśnie, jak brzmi prawidłowa wymowa twojego prawdziwego imienia? W sensie jak wymawiać imię Azrael.

Akira: Prawdopodobnie nie będziesz w stanie tego zrozumieć, ale niech będzie. Moje prawdziwe imię wymawia się ̷͕̙̲͈͖̞̦̫͛͛̀͜A̷̛̻̜͕͓̯͊̾̏̆͌͊̊̎̔̂̕͜z̷̛̤̝̟̬͖̰̥͔̦͇̔̒̈́͑̓̓͜r̵̨̛̞̯̘̪͉͂̐͋̓̐̓̾͒͘͝͠ȁ̷͓͇̟̫̎͋́͝͠é̴̛̳̊͘̕͝l̴̡̨̯̤̻̮̹̘͕̲̺̜̟̈́͘. Jest to wymowa z uprostrzonej mowy Demonów, wersji roszerzonej nigdy byś nie zrozumiała. 

Bogini wśród bohaterówOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz