Rozdział 22

35 2 28
                                    

Pov Momo

Mic: W końcu pora na finałowy pojedynek festiwalu sportowego U.A.! Zdecyduje on o najlepszym pierwszoklasiście! Finał, że tak powiem! Momo Nadachi z kursu bohaterskiego! Kontra...! Aoi Koriya, również z kursu bohaterskiego! Start!

To może być ciężki dla mnie pojedynek. Nie chcę zranić mojej ukochanej kocicy, ale przegrać też nie mam zamiaru.

Aoi: Nie przejmuj się mną, Panienko. Walczmy tak jak na naszych treningach.

- Niech będzie, ale i tak będę się powstrzymywać.

Stworzyłam przed sobą stalowe ostrza, które wysłałam w stronę Aoi. Aoi unika wszystkich ostrzy bez większych problemów.

Aoi: To może być dla mnie bardzo ciężki pojedynek. Moja kontrola czasu jest za słaba, by cokolwiek zrobić Panience.

Aoi podbiegła do mnie i owinęła wokół mnie swoje łańcuchy. Zaczęła kręcić swoimi łańcuchami, przez co zaczęłam unosić się w powietrzu.

- Całkiem nieźle, ale zapomniałaś o jednej rzeczy, Aoi!

Chwyciłam dłońmi łańcuchy. Wypuściłam z dłoni strumień elektryczności, który po chwili dotarł do Aoi.

Aoi: AAAAARRRGHHH!

Dezaktywowała łańcuchy, a ja wylądowałam na ziemi parę metrów od niej.

Aoi: Wiedziałam, że to nie zadziała, ale i tak chciałam spróbować.

Aoi podbiegła do mnie i zaczęła uderzać mnie pięściami. Dzięki dużej różnicy wzrostu jej ciosy nie dosięgają mnie, więc musi się wspomagać kopnięciami.

- Co powiesz na to?

Spod ziemi wyłoniły się kamienne ręce, które złapały Aoi i zaczęły nią kręcić. Aoi zatrzymała czas i zniszczyła kamienne ręce.

Aoi: Takim czymś nic mi nie zrobisz, Panienko.

- Warto było spróbować.

Bardzo szybko podbiegłam do Aoi i uderzyłam ją w brzuchu. Podleciałam do niej i przytuliłam się do niej.

- Wybacz.

Moje ciało zapłonęło, dzięki czemu ciało Aoi również zaczęło płonąć.

Aoi zaczęła krzyczeć, a gdy wylądowałyśmy na ziemi, Aoi szybko się ugasiła. Nasze ubrania w kilku miejscach są spalone, więc można zauważyć nagą skórę. Mój brzuch, plecy oraz uda są w sporej części odkryte, a u Aoi najbardziej widać brzuch, pelcy i trochę nóg oraz kawałek pośladka, który na szczęście dalej jest zakryty majtkami.

Mineta: No nareszcie!!

- Chwila.

Wystrzeliłam w stronę Minety zielony promień, który wywołał u niego bardzo długą i bolesną biegunkę. Chłopak od razu pobiegł do toalety. Przynajmniej dwie godziny będzie musiał siedzieć w toalecie.

- Możemy kontynuować.

Stworzyłam wielką falę lodu, która natychmiast zniknęła, ponieważ Aoi cofnęła czas.

Aoi znowu wystrzeliła w moją stronę swój łańcuch, ale...

- Drugi raz to na mnie nie zadziała!

Odbiłam atak Aoi, przez co sama złapała się w własny atak. Oczywiście łańcuchy natychmiast zostały dezaktywowane.

Wystrzeliłam w stronę Aoi kulę kwasu, którą od razu uniknęła. Kula trafiła w ścianę i stworzyła w ten sposób dużą dziurę.

Bogini wśród bohaterówOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz