Rozdział 75

16 1 1
                                    

Pov Hirogami

Po teleportacji zostałem przeniesiony na jakiś skalisty świat. Wszędzie tutaj występują góry o najróżniejszych wielkościach, a do tego na tej planecie znajduje się dużo aktywnych wulkanów.

- Moim przeciwnikiem jest pół smok pół demon. Powinienem cały czas pozostać czujny.

Przywołałem swój zegar, wskoczyłem na niego i zacząłem latać nad górami. Mam nadzieję, że nigdzie w pobliżu nie ma żadnej wioski. Nie chcę by osoby postronne zostały ranne.

- Muszę znaleźć Nero i szybko go pokonać.

Podczas latania nad górami zauważyłem wiele różnych ras mieszkających w tych górach. Nie są to szczególnie groźne rasy, więc podczas walki mi nie będą przeszkadzać.

Nagle zauważyłem szybko zbliżającą się do mnie kulę ognia, więc szybko jej uniknąłem.

Nero: Więc mi trafił się najmocniejszy możliwy przeciwnik. Powinieneś być interesującym przeciwnikiem.

Spojrzałem w stronę jego głosu, ale nie zauważyłem go. Musi być naprawdę szybko, albo potrafi się teleportować. Możliwości jest wiele.

Nagle zauważyłem szybko zbliżający się do mnie obiekt, więc szybko zrobiłem unik w powietrzu.

- Więc w końcu się pokazałeś, Nero.

Nero: Czy to cokolwiek ci pomoże? W końcu jestem dla ciebie za szybki.

- W starciu ze mną twoja szybkość nie ma znaczenia.

Nero wystrzelił w moją stronę serię lodowych pocisków wielkości kuli armatniej. Oberwanie takim pociskiem skończyłoby się oderwaniem kończyny.

Przyspieszyłem czas lodowych pocisków, przez co wyparowały.

- Poddaj się. Nie możesz pokonać osoby, która ma pełną kontrolę nad czasem.

Nero: Tego nie możesz wiedzieć. Chociaż faktycznie lepiej będzie cię potraktować poważnej.

Nero pokrył swoje ciało łuskami, jego źrenice stały się bardziej podłużne. Jego paznokci zmieniły się w szpony, a masa mięśniowa została zwiększona. Jego skrzydła są błoniaste o kolorze czerwonym.

Nero: Więc walczmy.

Nero zaczął lecieć w moją stronę, a ja nie zwlekając, zacząłem lecieć w jego stronę. W mojej dłoni pojawił się nóż i przygotowałem się do ataku.

Gdy zbliżyłem się wystarczająco blisko Nero, uderzyłem go nożem, ale nóż nie zdołał przebić się przez jego łuski, przez co się roztrzaskał. Nero nie marnował czasu i od razu uderzył mnie pięścią prosto w twarz.

Moje ciało wbiło się w górę, po czym trafił we mnie strumień bardzo gorących płomieni. Skały wokół mnie zaczęły się topić, ale ja sam co najwyżej trochę się spociłem.

Nero nagle pojawił się tuż przede mną i z całej siły mi przywalił. Siła jego uderzenia była tak duża, że zniszczył całą górę.

Nero: Ciągle żyjesz. Myślałem, że już martwy jesteś.

- Naprawdę myślałeś, że zabicie Boga jest takie proste? A zabicie członka Rady Ośmiu Władców jest praktycznie niewykonalne.

Chyba pobawię się z nim i zademonstruje mu różniącą nas przepaść w mocy.

Nero: Nie bądź taki pewny siebie. Jeśli ja cię nie zabiję to zrobi to Mistrz Yukimaru.

Zacząłem lecieć w jego stronę i uderzyłem go w brzuch. Nero odleciał na około sto metrów, ale uderzenie w jego łuski spowodowało małe obrażenia mojej dłoni.

Bogini wśród bohaterówOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz