Pov Hirogami
Po teleportacji zostałem przeniesiony na jakiś skalisty świat. Wszędzie tutaj występują góry o najróżniejszych wielkościach, a do tego na tej planecie znajduje się dużo aktywnych wulkanów.
- Moim przeciwnikiem jest pół smok pół demon. Powinienem cały czas pozostać czujny.
Przywołałem swój zegar, wskoczyłem na niego i zacząłem latać nad górami. Mam nadzieję, że nigdzie w pobliżu nie ma żadnej wioski. Nie chcę by osoby postronne zostały ranne.
- Muszę znaleźć Nero i szybko go pokonać.
Podczas latania nad górami zauważyłem wiele różnych ras mieszkających w tych górach. Nie są to szczególnie groźne rasy, więc podczas walki mi nie będą przeszkadzać.
Nagle zauważyłem szybko zbliżającą się do mnie kulę ognia, więc szybko jej uniknąłem.
Nero: Więc mi trafił się najmocniejszy możliwy przeciwnik. Powinieneś być interesującym przeciwnikiem.
Spojrzałem w stronę jego głosu, ale nie zauważyłem go. Musi być naprawdę szybko, albo potrafi się teleportować. Możliwości jest wiele.
Nagle zauważyłem szybko zbliżający się do mnie obiekt, więc szybko zrobiłem unik w powietrzu.
- Więc w końcu się pokazałeś, Nero.
Nero: Czy to cokolwiek ci pomoże? W końcu jestem dla ciebie za szybki.
- W starciu ze mną twoja szybkość nie ma znaczenia.
Nero wystrzelił w moją stronę serię lodowych pocisków wielkości kuli armatniej. Oberwanie takim pociskiem skończyłoby się oderwaniem kończyny.
Przyspieszyłem czas lodowych pocisków, przez co wyparowały.
- Poddaj się. Nie możesz pokonać osoby, która ma pełną kontrolę nad czasem.
Nero: Tego nie możesz wiedzieć. Chociaż faktycznie lepiej będzie cię potraktować poważnej.
Nero pokrył swoje ciało łuskami, jego źrenice stały się bardziej podłużne. Jego paznokci zmieniły się w szpony, a masa mięśniowa została zwiększona. Jego skrzydła są błoniaste o kolorze czerwonym.
Nero: Więc walczmy.
Nero zaczął lecieć w moją stronę, a ja nie zwlekając, zacząłem lecieć w jego stronę. W mojej dłoni pojawił się nóż i przygotowałem się do ataku.
Gdy zbliżyłem się wystarczająco blisko Nero, uderzyłem go nożem, ale nóż nie zdołał przebić się przez jego łuski, przez co się roztrzaskał. Nero nie marnował czasu i od razu uderzył mnie pięścią prosto w twarz.
Moje ciało wbiło się w górę, po czym trafił we mnie strumień bardzo gorących płomieni. Skały wokół mnie zaczęły się topić, ale ja sam co najwyżej trochę się spociłem.
Nero nagle pojawił się tuż przede mną i z całej siły mi przywalił. Siła jego uderzenia była tak duża, że zniszczył całą górę.
Nero: Ciągle żyjesz. Myślałem, że już martwy jesteś.
- Naprawdę myślałeś, że zabicie Boga jest takie proste? A zabicie członka Rady Ośmiu Władców jest praktycznie niewykonalne.
Chyba pobawię się z nim i zademonstruje mu różniącą nas przepaść w mocy.
Nero: Nie bądź taki pewny siebie. Jeśli ja cię nie zabiję to zrobi to Mistrz Yukimaru.
Zacząłem lecieć w jego stronę i uderzyłem go w brzuch. Nero odleciał na około sto metrów, ale uderzenie w jego łuski spowodowało małe obrażenia mojej dłoni.
CZYTASZ
Bogini wśród bohaterów
FanficZa stworzenie wszelkiego istnienia odpowiada tylko jedna osoba. Osoba, która każdego przeciwnika może pokonać samym pchnięciem, osoba, której wiedza nie ma granic, osoba, która stworzyła wszystko co widzialne i niewidzialne... Tą osobą jest Momo Nad...