Rozdział 61

22 1 3
                                    

Podczas biegu przez długi korytarz nie wyczuwam żadnego groźnego przeciwnika. Chociaż szczerze mówiąc czasami mam problemy z ocenieniem czy ktoś jest realnie groźnym przeciwnikiem, bo w końcu dla mnie nikt nie stanowi wielkiego zagrożenia. Jedyną osobą, która w jakikolwiek sposób jest w stanie mi zagrozić to Yukimaru.

Kirishma: Mam nadzieję, że u Amajikiego-senpai wszystko dobrze. Jednak nie mogę przestać się martwić.

Matsuri: Mógłbyś bardziej wierzyć w swojego senpaia. Z resztą Momo-chan już unieszkodliwiła jednego z tamtych przestępców, co znacząco ułatwi mu zadanie.

Mina: Mimo wszystko to groźni przestępcy. Pokonanie ich będzie problematycznym zadaniem.

Fat Gum: Jeśli mężczyzna powierza komuś zabezpieczenie tyłów, musi w niego wierzyć!

Kirishma: Jestem pewny, że senpai sobie poradzi!

Wow, co za nagła zmiana nastawienia.

Fat Gum: Choć się martwię, muszę mu zaufać! Nie możemy zmarnować nawet sekundy kupionej nam przez Suneatera!

Kirishma: Tak jest, do diabła!

Rock Lock: Ale go wzięło...

O, całkowicie zapomniałam, że on też tu jest. Czyżby jego charakter tak mnie irytuje, że podświadomie ignoruję jego obecność? Całkiem możliwe.

Aizawa: Czy to nie dziwne? Człowiek odpowiedzialny za poruszanie korytarzami przestał działać.

Mina: Racja, ściany przestały wirować.

Aizawa: Skoro nie próbuje nam przeszkadzać, gdy sobie swobodnie biegniemy, możliwe, że nie jest w stanie obserwować i kontrolować całego podziemia. Co więcej, na górze został oddział policji. Być może na nich skupił swoją uwagę.

Rock Lock: Sugerujesz, że może władać tylko ograniczonym obszarem?

Aizawa: To tylko moje przypuszczenia. Jeśli tylko wszedł w ściany podziemia, bez zasymilowania się z nimi, i żeby móc widzieć, co się dzieje, musi się w nich przemieszczać, by zmieniać korytarze, jego ciało musi znajdować się w pobliżu. Kiedy więc próbuje nas zatrzymać, jego ucho lub oko musi wystawać ze ściany. Więc będę mógł go zobaczyć!

Hmm, więc wystarczy, że wyostrze wzrok i dostrzege odstającą część ciała. Zatem to nie powinno być takie trudne do zrobienia.

Nagle z ściany wystrzeliła kamienna ręką, która złapała Aizawe.

Kirishma: Eraser!

Wziął sobie za cel Aizawe, ponieważ potrafi dezaktywować cudze moce? W niczym ci to nie pomoże, ponieważ sama również posiadam taką moc. W końcu mam każdą istniejącą moc, a nawet jeśli jakiejś mocy nie mam, zawsze mogę ją sobie stworzyć.

Kamienna dłoń chciała wepchnąć Aizawe w dziurę, która nagle pojawiła się w ścianie, ale niespodziewanie Fat Gum odepchnął Aizawe. Kirishma również został wepchnięty do dziury, ponieważ również ruszył na pomoc Aizawie.

Mina: Gdzie oni zniknęli?

- Są na niższym piętrze i spokojnie, nic im nie jest.

Matsuri: Nie powinniśmy się tu zatrzymywać. Z Kirishmą jest Fat Gum, więc powinni sobie poradzić.

Wzięliśmy bieg wzdłuż korytarza. Kirishma i Fat Gum są bardzo silni, jak na ludzi, więc powinni sobie poradzić z przeciwnikiem.

Nighteye: Szybko! Musimy dogonić Akire!

Mina: Przecież to...

- Znowu on?

Sufit, ściany i podłoga znowu zaczęły wirować. Jeszcze mu się to nie znudziło?

Bogini wśród bohaterówOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz