🍎ɴɪᴇ ᴢ̇ᴀłᴜᴊᴇ̨🍎 (後悔しません)

1.6K 19 2
                                    

Ship: Tsurugi Kyousuke x Tenma Matsukaze 18+
( 鶴木恭介 × 松風天馬 18歳以上 )

Dla jestem_PaRaBoLeM 🌻

Data napisania: 2022.01.14 - 2022.01.22
Data wydania: 2022.01.22

読書を楽しむ!

Stary rok dla Tenmy kończył się dość ciekawie. Został zaproszony na niewielkie przyjęcie sylwestrowe z osobą towarzyszącą. Jednakże postawił, że sam się uda ponieważ, nie miał z kim tam iść tak naprawdę. Przygotowywał się do owego wydarzenia dobre dwa tygodnie, nie ukrywał naprawdę się stresował. Nie zawsze go zapraszali a zwłaszcza, że nie obcował aż tak bardzo z modnymi używkami na takich typu imprezach.
Brunet przełknął ślinę przyglądając się uważnie w lustrze, czy aby na pewno wygląda odpowiednio. Usłyszał za swoimi plecami cichy chichot, odwrócił się momentalnie nieco wystraszony.
- Aki-san! - zawołał z widocznym rumieńcem na polikach. Kobieta zaśmiała się cicho pod nosem, podchodząc do niego poprawiając jego skórzaną kurtkę. Przyjrzała się mu uważnie z uśmiechem.
- Naprawdę wyrosłeś - zachwyciła się, dotykając jego policzka. To prawda, Tenma odkąd zaczął szkołę średnią sporo urósł i wydoroślał, jego grono bliskich mu osób po prostu rozeszło się w swoje strony zostawiając Matsukaze samego z całkiem nowym otoczeniem. Jednakże mimo początkowych trudności, dał sobie radę i teraz został zaproszony na jedną z dość ważnych uroczystości dla Japończyków - nowy rok ze znajomymi.
- Stresujesz się? - spytała po chwili Aki, składając jego porozrzucane ubrania.
- Wiesz, kto by się nie stresowało ciociu¹ - odparł szczerze, poprawiając nieco włosy, zerkając na godzinę.
- Będę już uciekał, będę później - wziął na szybko potrzebne rzeczy, odwitał się z kobietą i wyszedł ze swojego pokoju a następnie z domu, kierując się w stronę przystanku autobusowego. Nie miał pojęcia kto będzie na owym przyjęciu, jednakże nie oczekiwał że spotka tam kogoś znajomego i raczej nie chciał nikogo widzieć - chciał się dobrze bawić, nie przejmując się problemami.
Po jakimś czasie i dotarciu pod wskazany adres, wziął kilka głębszych oddechów, zapukał w drzwi mając w dłoniach niewielki podarunek - tak wypada, jak do kogoś jest się zaproszonym. Drzwi otworzył gospodarz nie jaki Hayato Matatagi - dobry znajomy, którego poznał na jednym z wyjazdów sportowych, zaprzyjaźnili się i złapali wspólny język.
- A! Tenma! Jesteś! Wchodź, wchodź już większość jest
- Proszę - podał mu podarunek, będąc już w środku.
- Dzięki! Przyda się na pewno a teraz zapraszam Cię do salonu tam większość jest, spróbuj się poznać z kimś - poczochrał go po włosach z uśmiechem znikając w kuchni. Nieco zmieszany brunet zerknął kątem oka na ilość ludzi, nie było ich mało jednakże nie było ich aż tak dużo. W pewnym momencie, przed oczyma przemknęły mu piękne granatowe włosy, spięte w niewielki kucyk przy karku. Złote oczy świecące w różnokolorowych światłach. Wydał się mu bardzo znajomy, jakby gdzieś już widział te oczy, ten śmiech tak cudownie brzmiał mu w uszach. Nawet nie poczuł kiedy na jego polikach pojawiły się lekkie wypieki, które nie były nadto widoczne w słabo oświetlonym pomieszczeniu. Poczuł w pewnym momencie jak spotkany przez niego chłopak przygląda się mu. Posłał w jego stronę zalotny uśmiech. Matsukaze przyglądał się mu zaskoczony, oglądając się za siebie myśląc że patrzy na kogoś lub coś za nim, jednakże nie było nic a jedynie zmierzający w jego stronę Matatagi, który objął go z uśmiechem.
- I jak? Wypatrzyłeś już sobie jakąś ciekawą babkę? - spytał widząc nieco zmieszaną twarz bruneta, od razu wiedział o co chodzi.
- Uuu jednak jakaś panienka ci wpadła w oko hmm? No powiedz mi któ-
- Matatagi, nie męcz go tak, widać że chłopak nieco jeszcze jest spięty i zestresowany - odezwał się nagle męski głos, mając ułożoną dłoń na barku od siebie starszego chłopaka. Hayato spojrzał się na chłopaka uśmiechając się szeroko.
- A! Tak tak, zajmij się nim dobrze? Ja lecę zagadywać nasze drogie przyjaciółki! - zawołał podchodząc do chichoczących dziewcząt. Brunet patrzył się przez chwilę za Hayato zdezorientowany, jednak szybko wrócił na ziemię zerkając na chłopaka przed nim, który uważnie mu się przyglądał.
- A więc, chyba jednak mnie nie rozpoznajesz ale w sumie czego ja oczekuje, nie mieliśmy okazji się bliżej poznać - zaczął ciemno włosy, dokładnie lustrując całą sylwetkę Matsukaze, który wydawał się onieśmielony widząc jakże dostojną postawę jak i wygląd mężczyzny przed nim.
- Ja..- zamilkł nie wiedząc co powiedzieć. Złoto oki zaśmiał się cicho pod nosem, kładąc dłoń na głowie bruneta, który był już na równi z nim.
- Jestem *** *** - Matsukaze otworzył szerzej oczy wpatrując się zaskoczony na mężczyznę przed nim.
.
.
.

One Shot'y { Inazuma Eleven } Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz