One Shot'y { Inazuma Eleven }

⚠🍎 ᴍᴏᴢ̇ᴇsᴢ ɪśᴄ́ 🍎⚠ cz.1

Notka:
Jako że naprawdę dobrze mi się pisało tego one shota, powstały dwie części haha
Na razie opublikuję Wam pierwszą, druga zaraz także powinna się pojawić :3
A rozdział jest dla tej osoby, ona wie że to dla niej oraz z jakiej okazji hihi
Wszystkiego najlepszego kwiatuszku ❤
Miłego czytania życzę Wam :3

Ship: Kishibe Taiga x Afuro Terumi 🍎⚠

Dla osoba anonimowa ❤

Data napisania: 10.04.2021r.
Data wydania: 10.04.2021r.

Sensei?

Pomachał przed oczyma mężczyzny, granatowo włosy chłopak siedzący przed nim.
Zaraz blondyn się otrząsnął patrząc na niego uważnie uśmiechając się łagodnie.

Słucham Cię Kishibe, coś się stało?

Spytał chcąc dotknąć go po głowie lecz powstrzymał się, lecz mimo wszystko nie spuszczał z niego wzroku.
Zawsze się tak na niego zapatrzał,  Terumi po prostu wielbił go.
Był dla niego całym światem o który musiał dbać żeby był tylko jego.
Uwielbiał w nim po prostu wszystko, od oczu aż po jego delikatne dłonie, którymi tak często się bawił a on chciał ich dotknąć, trzymać je cały czas.
A jego usta ah marzył o nich każdego dnia jak i nocy.

Sensei znowu się zamyślił...czy coś się dzieje?

Zapytał niepewnie, zaś dla Afuro to było naprawdę urocze, cały on był uroczy i piękny.
Chciał żeby był tylko i wyłącznie tylko jego, nikogo więcej.
Zaraz czerwono oki zaśmiał się cicho kręcąc przeczonco głową.

Nie no coś ty, nic się nie dzieje nie martw się maluszku

Wyszeptał głaszcząc go po włoskach uśmiechając się łagodnie.
W tym momencie Kishibe lekko zdezorientowany znowu zaczął bawić się swoimi palcami zawstydzony.
Zauważył, że coraz częściej sensei czegoś od niego chcę, mimo że ma tylu uczniów do wyboru.
Coraz częściej go głaszcze oraz się zapatrza na niego nie umiejąc oderwać wzroku.

Uhm...czy mogę już iść? Dziś miałem pomagać w porządkach domowych

Wymamrotał z lekkimi wypiekami na twarzy na co także na policzkach Afuro pojawiały się delikatne rumieńce, który zasłonił lekkim zadziornym uśmiechem.

Dobrze, możesz iść jutro dokończymy

Ucałował go w czółko delikatnie wstając powoli, poprawiając marynarkę, Kishibe zaraz to samo uczynił tylko że poprawił mundurek.
Ukłonił się przed nim, dziękując za dodatkową godzinę lekcji, zaraz wychodząc biorąc głęboki oddech dotykając miejsca gdzie jest serce, zaś ono strasznie waliło.
Za każdym razem sensei go zawstydzał i wprawiał w zakłopotanie, lecz mimo wszystko był on zajęty.
Właśnie w tym momencie na korytarzu zauważył swojego chłopaka - Sousuke.
Na jego widok odrazu lekko się uśmiechnął podbiegając do niego.

Ohayō Sousuke!

Zawołał przytulając się do niego czule, zaś owy uścisk był oddany także z lekkim uśmiechem od strony bruneta.

Dzień dobry kochanie, a raczej dobry wieczór

Zaśmiał się cicho całując go w usta delikatnie, niebiesko oki zaraz czule odwzajemnił pocałunek przymykając lekko oczka.
W tym samym czasie z sali wyszedł akurat Afuro.
Zmarszczył brwi patrząc na nich uważnie.
Wściekł się jak nie mało kto, jego Kishibe całuje się z kimś innym a nie z nim.
Zacisnął dość mocno dłonie na swojej teczce mierząc go uważnie wzrokiem.
Tak, oboje byli jego uczniami lecz myślał, że wszystkich odepchnął od swojego Kishibe.
Kishibe jest tylko i wyłącznie mój!
Krzyczał w myślach coraz bardziej wściekły.
Kiedy oderwali się od siebie, nawet nie spojrzeli za siebie po prostu zaczęli wychodzić ze szkoły, Afuro bez chwili zastanowienia ruszył po cichu za nimi.
Muszę pokazać mu, że Kishibe jest tylko mój
Zaśmiał się cicho pod nosem śledząc ich, a dokładniej Sousuke, gdyż wiedział że Kishibe i tak wcześniej wraca do domu oraz nie będzie zachodził bo ma pomóc w domu.
Mimo wszystko Taiga mówił mu samą prawdę, dzięki temu wiedział coś o nim ale wiedział tak naprawdę dużo dużo więcej, niż chłopak myśli.
Blondyn schował się za rogiem gdzie na chwilę się spojrzeli, gdy usłyszał jak się żegnają, wyjrzał na chwilę żeby zaraz zobaczyć jak Kishibe znika za furtką na podwórze a Sousuke jeszcze przez chwilę stał zaraz ruszając chowając ręce do kieszeni spodni.
Kiedy odszedł na jakąś odległość, on ruszył za nim.