ᴅᴏʙʀʏ ᴄᴜᴋɪᴇʀᴇᴄᴢᴋᴜ!

1.2K 7 27
                                    

Notka:
W mediach jest mniej więcej pokazne jak by wyglądali w tym shotcie.
Niestety Taiyou nie został dokończony ale będę się starać żeby został dokończony.
I bardzo cię przepraszam że musiałaś tyle czasu czekać, ale za nic nie miałem pomysłu na ten ship :/
Mam nadzieję że ci się spodoba.
Dziękuję za uwagę i życzę miłego czytania! :D

Ship: Taiyou Amemiya x Matsukaze Tenma

Data napisania: 28.12.2020r. -  14.01.2021r.
Data wydania: 14.01.2021r.

Dla: _Yuurii_ 🐸

Ludzie żyjący w tym świecie, zwanym ziemią nie mieli bladego pojęcia o instnieniu innego świata w podziemiach zwanego Tentōchū, czyli zaginiona podziemna kraina która nie była wcale podobna do reszty a czemuż to?
Otóż że ona była zbudowana z samych słodyczy!
Lasy były słodkimi lizakami, laskami cukrowymi.
Rzeki były płynącym miodem, czekoladą ale także mlekiem.
Ich brzegi zaś były pokryte pysznym kisielem.
Były także jeziorka kakaowe oraz bagna budyniowe.
Po prostu cud miód!
Zaś w owym królewskie, żyło sobie spokojnie małe królestwo bez króla, zaś w owym królestwie w małej piernikowej wiosce żyło sobie dwoje przyjaciół.
Dwóch chłopców od których aż można były by dostać cukrzycy, mowa tutaj oczywiście o Tenmie Matsukaze oraz Taiyou Amemiya.
Przyjaźnili się od najmłodszych lat, a dokładniej od narodzin z Kindero Bueno jajka, zbieg okoliczności był taki że oboje wykluli się prawie że w tym samym czasie co ich to jeszcze bardziej połączyło.
Tenma miał śliczne jasne końcówki od grzywki, które były spowite pysznym miodem.
W jego ślicznych czekoladowych lekko zakręconych włoskach było można zauważyć wystające różno kolorowe lizaczki.
Zaś na jego ślicznych, zaróżowionych lekko policzkach były uczepione małe cukiereczki.
Jak to przystało na mieszkańca owej krainy zawsze nosił swoje charakterystyczne słodycze, nimi były malutkie cukierki.
Zarazem Taiyou w swoich ślicznych pomarańczowych włosach miał spinki oraz kokardki z różno kolorowych żelków.
Na jego jakże ślicznych rzęsach spoczywał lśniący miód.
Na jego policzkach oraz na górnej wardze były umieszczone małe słodkie drażetki, czerwone takie jakie lubił.
Jak to przystało na mieszkańca owej krainy zawsze nosił swoje charakterystyczne słodycze, nimi zaś były żelki, z których także robił kokardki i przyczepiał do swojego słodkiego jednak ubrania.

Był to dzień jak każdy inny.
Ranne wstawanie o świcie słońca które było cytrynowym lizakiem z rana, pomarańczowym na wieczór.
Księżycem był srebrny ser, którego tak wiele z nich chciałby skosztować.
Tenma po porannej toalecie, jednak mieszkańcy tutaj dbają o czystość a między innymi o czyste zęby.
Kiedy był podczas szykowania się do wyjścia żeby zrobić zakupy w tym momencie do jego małego domku wparował jego przyjaciel - Taiyou.
Odrazu przytulil mocno bruneta, tak jakby stęskniony, ten zaś odwzajemnił uścisk czule całując go w czółko.
Od jakiegoś czasu można było zauważyć że ich relacja nie była podobna do przyjaciół, ale co poradzić skoro są coraz bliżej siebie a mowa tutaj o nieco dłuższych przytulasach czy też pocałunkach nawet czasem zdarzają się w ich delikatne usta.
Tym razem także tak było, zaraz małe usta rudo włosego musnęły delikatnie usta bruneta na co oboje się delikatnie uśmiechnęli.

Dzień dobry cukiereczku~

Wyszeptał niebiesko oki tuląc się do niego mocno.
W tym momencie w głowie bruneta zaświtała pewna myśl.
Przecież Taiyou ma dziś urodziny!
Po przypomnieniu sobie dzisiejszej daty czule oplótł jego talię dłońmi przysuwając go do siebie, zaraz po tym pocałował go namiętnie w usta jak nigdy dotąd.
Na policzkach rudo włosego chłopca pojawiały się mocne czerwone rumieńce, nigdy dotąd nie całował się z nim tak jak para ale nie mógł przepuścić takiej że okazji, więc kiedy ogarnął w miarę owe swe tłoczne myśli pocałunek słodki jak cukierek zaraz wnet odwzajemnił.
Po chwili jakże tej cudownej, oderwali swe malinowe usta od siebie gdyż powietrza im brak było. 
Z cichym westchniem popatrzyli sobie w oczka, oba błękitne niczym jagodowa galaretka w oknach w ich domkach.
Rudo włosy młodzieniec uśmiechnął się delikatnie całując Tenme jakże delikatnie tak jak uśmiech jego był lecz za każdym razem pogłębiał czule pocałunek, zaś drugi czulej go oddawał.
W pewnym momencie można była usłyszeć dzwonów dźwięk, czas na śniadanie nastał.
Tak, był taki zwyczaj że w wiosce ich posiłki jedzono wspólnie.
Dwoje młodych chłopców oderwali się od siebie nie zadowoleni, ale wiedzieli że posiłku nie wypada przegapić a zwłaszcza tego porannego, gdyż jest on najważniejszym posiłkiem wciągu dnia.

Około że godziny dziesiątej rano, wszyscy mieszkańcy po wspólnym porannym posiłku się rozeszli do swych codziennych czynności.
Tenma wraz z Taiyou postanowili jednak wybrać się na mały odpoczynek, tak zwany spacer.
Tenma trzymając dłoń Taiyou rozmyślał jaki dać ukochanemu prezent, aż w pewnym momencie myśl mu do głowy wpadła.
Jasne! Wyzna mu w końcu swą miłość do niego!
Na tą zaś myśl na ustach jego pojawił się czuły uśmiech oraz rumieńce na jego policzkach.
Kiedy że wreszcie dotarli pod małą altankę, która była nie z tej że ziemi można było powiedzieć.

Czyż tu nie pięknie Tenma?

Wyszeptał rudo włosy trzymając dłonie swojego ukochanego także patrząc mu w jego śliczne błękitne oczy.
Gdy zaś ujrzał na jego rumianej twarzy rumieniec oraz lekkie zakłopotanie, uśmiechnął się delikatnie całując go w różowy policzek chichocząc cicho.

Dalej się boisz oznajmić jak bardzo mnie kochasz i że chciałbyś być ze mną~?

Wyszeptał podchodząc do niego bliżej patrząc mu w oczy uważnie uśmiechając się łagodnie.
Brunet delikatnie skinął głową lecz także uśmiech delikatny odwzajemnił.

Kocham cię Taiyou i życzę ci wszystkiego najlepszego skarbie~

Wyszeptał obejmując jego talię, przysuwając rudo włosego do siebie całując go namiętnie w usta co ten odwzajemnił z czułością, zarzucając na jego kark dłonie.
Dwoje cukierkowych przyjaciół zamieniło się w słodką cukierkową parę.

One Shot'y { Inazuma Eleven } Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz