ᴊᴇsᴛᴇś ɪᴅɪᴏᴛᴀ̨

1.6K 22 2
                                    

Ship: Kayiama Hiroto x Ryuuji Midorikawa

Data napisania: 16.08 - 10.10.2020
Data wydania: 10.10.2020

Dla: slodziutka_

Był to dziesiąty dzień października roku dwutysięcznego dwudziestego, sobota zwykły dzień jeszcze pracujący. Lecz z samego rana zawyły syreny alarmowe na całe miasto. Mieszkańcy w pierwszej chwili byli zdezorientowani nie mieli pojęcia co się dzieje, tak samo było z młodym chłopakiem który niedługo będzie wchodzić w pełnoletność. Zbudziło go głośne wycie syren alarmowych przez co zerwał się na nogi wystraszony nie na żarty. Zaczął się rozglądać, zauważył że jego rodzice już byli spakowani, nie mając pojęcia co się dzieje zaczął się bać.
- Mamo, tato...co się dzieje? Czemu te syreny wyją? Co się dzieje!? - krzyknął kiedy rodzice nie odpowiadali tylko w jak najszybszym tempie pakowali najcenniejsze rzeczy. Przeklął pod nosem i wrócił do pokoju zaczynając się pakować w jakiś plecak same najpotrzebniejsze rzeczy. W tym momencie usłyszał krzyki przerażenia oraz strachu. Wyjrzał przez okno a tam zobaczył wojska Amerykańskie. Jego źrenice się pomniejszyły, świadomość że zaraz tutaj wejdą i mogą zabić go oraz jego rodziców wprawiała w bezruch jego ciało. Usłyszał krzyk swojej mamy, obrócił się i widział jej przerażoną twarz oraz łzy w oczach. Usłyszał pukanie, nie walenie w drzwi i krzyki po angielsku. Widział przerażone twarze rodziców, nie mieli żadnej drogi ucieczki. Byli odcięci.

Pamiętaj że byłeś dla nas całym światem

Usłyszał słowa rodziców którzy leżeli już martwi na podłodze przez wybuch granatu. Chłopak wyskoczył z okna i zaczął schodzić na dół jak najszybciej potrafił mając dość słabą widoczność przez łzy w oczach. Zaraz zeskoczył z budynku i został przez kogoś złapany i przyciągnięty do tyłu

Jak się pokażesz odrazu cię zabiją, więc zamknij jadaczkę, zepnij pośladky i chodź za mną

Wyszeptała mu postać do ucha ciągnąc go w głąb ciemnego zaułka. Zdezorientowany chłopak nie wiedząc co ma robić po prostu szedł za nim. Chciał żyć, nawet jeśli nie miał już dla kogo. Pośród tych ciemności mógł zauważyć że chłopak ma związane włosy w kucyk który poruszał się delikatnie podczas chodzenia. Szmaragdowe oczy zabłysły w ciemności zauroczone tych chłopakiem. Zaś brązowe oczy należące do chłopaka z kucykiem bacznie obserwowały teren.

Ru nazywam się Ru

Wyznał nagle chłopak, jak się okazało z zielonymi włosami. Szmaragdowe oczy zabłysły po raz drugi patrząc uważnie w jego oczy kiedy stali naprzeciwko siebie

To skrót? Czy pełne imię?

Zapytał lecz nie odzyskał odpowiedzi tylko szarpnięcie do przodu oraz popchnięcie żeby szedł szybciej, gdyż można było usłyszeć krzyki wojsk amerykańskich. Zaskakujące co może doprowadzić głupia pandemia. Było tak spokojnie a teraz na całym świecie, zaczęły się rozpętywać wojny. Zaskakujące było to jak ludzie na najwyższych szczeblach, ludzie którzy władali krajem są tacy głupi i zaślepieni.

Whore! That kid on the block isn't here! Find him!

Usłyszeli nad sobą krzyki po angielsku, które nie wróżyły wcale zbyt dobrych wieści. Oboje pobiegli przed siebie, czerwone włosy powiewały na wietrze tak samo jak piękne zielone włosy upięte w kucyk. Uciekali przed wojskami amerykańskimi, ale także jeden z nich przed własnymi uczuciami. A który z nich bał się ich? Nikt z nas się tego nie dowie, tylko jego osoba będzie wiedzieć czy uczucie które pali go od środka jest prawdziwe ale przede wszystkim odwzajemnione.

Hiroto!

Usłyszał nagle krzyk Ru. Był zaskoczony że zna jego imię. Widzą się tak naprawdę pierwszy raz na oczy. Lecz szmaragdowe oczy oraz właściciel ich czuł głęboko w sercu że skądś zna te piękne brązowe oczy i zielone włosy upięte w kucyk odkąd pamięta. Nie wiedząc czemu przed oczyma miał szeroko uśmiech dziecka z dzieciństwa z którym za każdym razem się bawił

Midorikawa...

Tylko tyle zdołał wypowiedzieć gdyż poczuł ukłucie w plecach a później w klatce piersiowej. Upadł na kolana z cichym jękiem patrząc na niego ze łzami w oczach dalej nie rozumiejąc co się stało.

M..midorikawa ty...

Widział zapłakaną twarz jego przyjaciela z dzieciństwa, dopiero teraz zrozumiał co się stało. Został postrzelony zaraz usłyszał strzał i upadek ciała. Jego szmaragdowe oczy utraciły swój blask a blade już ciało opadło tuż obok ciała jego przyjaciela.

Two with one stone

Powiedział żołnierz przewalający ciała ich obojga tak żeby leżały bliżej siebie.

W ten oto okrutny sposób, dwóch przyjaciół niewiedzący o swoich uczuciach zginęli z rąk zabójczej broni jaką jest strzał. Lecz nie tylko to jest zabójcze, zabójczy są ludzie którzy panują nad światem trzymając ludzi w strachu.
,, Jesteś idiotą! ,, To wykrzyczał w myślach nie jeden Polak oraz inny obywatel innego państwa na głowę państwa.
A przez głupotę celebrytów Japonii dwójka młodych ludzi, poprawka nie tylko oni zginęli z powodu ich głupoty jaką jest wojna.

One Shot'y { Inazuma Eleven } Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz