|26| VLOG 1

809 28 38
                                    

Teraz wlatują cztery rozdziały a wieczorem trzy. Mam nadzieję że będą okey, bo bardzo starałam się, ale było to trochę wyzwanie🙃

Siedzę właśnie w aucie Pasuli razem z blondynem i Igorem na tylnym siedzeniu, zmierzając do pałacu, gdzie odbędzie się Hotel Mafija 2. I powiem jedno. Jestem tak zdenerwowana, że nie potrafię nawet racjonalnie myśleć.

Będe tam jedyną dziewczyną z tyloma chłopaki, a do tego cały czas będzie latała kamera i nas nagrywać. Oczywiście przez groźby Janka, zgodziłam się na nagrywanie mojej twarzy, czego chyba będe żałować. Nie ma opcji, że się nie ośmieszę i będzie o mnie gadane.

Już widzę te zazdrosne wiadomości od Dominiki albo innych ludzi. Trzeba to jednak przeżyć. Powinnam się cieszyć, ale tak nie jest. Czuje napięcie emocjonalne.

-Ile ich tam w ogóle będzie?- pytam nagle.

-Szczerze? Nie liczyłem- oznajmia szybko Janek, powracając do pisania czegoś na telefonie. No tak. Janek oczywiście nie byłby sobą gdyby wczorajszej nocy trochę nie popił i teraz ma kaca, przez co trudno mu byłoby skupić się na drodze. Dlatego jego kierownicę przejął mój kuzyn. Do końca podróży nie odzywamy się do siebie, a jedynie śpiewamy piosenki wychodzące z radia.

***

Po jakiś trzydziestu dojeżdżamy na miejsce, gdzie do pałacu ma nas zawieść bus. Wysiadamy z samochodu Pasuli, po czym od razu witamy się z ludźmi, którzy też już są. Między innymi Fukaj, Janusz, Białas i Adi Nowak.

-Są różne szkoły i wydaje mi się, że powoli ta szkoła znika na dłuższy czas i już nie będzie miała dostosowania bo system, taki jakby, analizy danych i przetwarzania informacji- jednym uchem słucham razem z Jankiem nie rozumiejąc totalnie niczego z monologu Janusza Walczuka. Przestaje go całkowicie słuchać, kiedy widzę Lanka razem z jego psem. Od razu do niego podchodzę i go głaszcze.

-Zajebista psinka- mówie, nie odchodząc od zwierzaka.

-Lidia też z nami jedzie?- pyta Kamil, patrząc na mnie, na co kiwam głową ze śmiechem.

-Zmusili mnie- oznajmiam, wzruszając ramionami.

-Będzie grubo- komentuje Kamil.

-Domyślam się- wzdycham.

W końcu gdy wszyscy już się zebrali, wsiadamy do busa, gdzie zajmuje miejsce obok Janka na samym tyle. Podczas wycieczek starałam się aby zawsze tak siedzieć. Z dal od początku i osób zwanymi nauczycielami. Z tyłu zawsze najwięcej rzeczy się dzieje.

Cały czas krąży operator kamery i nagrywa nas wszystkich, w tym mnie. Powiem szczerze, że na początku mnie to strasznie denerwowało i spinałam się, ale teraz staram się podchodzić do tego na luzie. Jak narazie nic strasznego nie odjebałam. Wiec git.

Podczas podróży chłopaki nie byliby sobą, gdyby nie zaczęło im odpierdalać. Zaczynają śpiewać zmyślone piosenki oraz drzeć japy. Ja jedynie tylko śmieje się z ich zachowania, starając się jak najmniej rzucać w oczy.

-Chcemy wam tutaj przedstawić naszą przyjaciółeczkę- mówi nagle Solar, po czym kamera momentalnie kieruje się na moją osobę. Spinam całe swoje ciało i rozglądam się, nie wiedząc co powiedzieć- Oto Lidia Krzyżanowska, kuzynka naszego przyjaciela Igora oraz przyszła żona Kinny'ego Zimmera.

Przewracam oczami na jego słowa i pokazuje mu środkowy palec. On tylko posyła mi chytry uśmieszek i dalej nic nie mówi. Operator ze śmiechem odchodzi, bo Kacperczyki i Walczuk zaczynają śpiewać trochę na przodzie.

W końcu dojeżdżamy na pałacu, na którego widok opada mi szczęka. Jest naprawdę duży i zajebisty. Lepszy niż ten w poprzedniej edycji, którą oczywiście oglądałam chyba nawet trzy razy.

the past isn't easily forgotten | Kinny ZimmerOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz