|7|

953 23 44
                                    

Szmaciarz wyklęty🤧❤️
Ty wiesz że ja jestem atrakcyjny nie tylko dla kobiet?

Opętana śmieciarka🥲❤️
Pf nawet dla kobiet nie

Szmaciarz wyklęty🤧❤️
Tak tak pierdol pierdol

Opętana śmieciarka🥲❤️
Kogo niby XDDD

Szmaciarz wyklęty🤧❤️
Dobra dobra stul pysk
Szłem sobie nie? I wiesz co?

Opętana śmieciarka🥲❤️
Szedłem*
To boli

Szmaciarz wyklęty🤧❤️
MOŻESZ PRZESTAĆ KURWA?

Opętana śmierciarka🥲❤️
Przestane jak zaczniesz normalnie używać języka polskiego
Co ty polak czy arab?

Szmaciarz wyklęty🤧❤️
Człowiek
Dobra daj dokończyć
No więc
SZEDŁEM sobie po lesie i wiesz co do mnie przyszło?
Stado wiewiórek
Stało i jopiło się na mnie
Jakby mnie pożądały

Opętana śmieciarka🥲❤️
Jprdl interesująca sytuacja

Szmaciarz wyklęty🤧❤️
Zazdrościsz bo ty nie jesteś atrakcyjna dla wiewiórek pf😑

Opętana śmierciarka😢❤️
Poszedłeś z którąś w krzaki?

Szmaciarz wyklęty🤧❤️
Jedna chyba chciała
Bo podeszła do mnie i patrzyła na mnie z taki seksownym pożadaniem
A jej wzrok mówił: pieprz mnie

Parskam głośnym śmiechem na te wiadomości od Maksa. On to ma łeb naprawdę. Uwielbiam go. Z tej naszej paczki najlepszy kontakt złapałam właśnie z nim i zazwyczaj to z Maksem siedze na lekcjach oprócz chyba na trzech nie.

Po kolejnych paru minutach pisania odkładam telefon i patrze przez okno. Ze zdziwieniem stwierdzam, że robi się powoli ciemno, a to oznacza, że za niedługo pewnie przyjdą chłopaki.

I co najgorsze... zaczynam się powoli stresować i to mocno. Pierwsza sprawa jest taka, że poznam osobiście kilka kolejnych sławnych osób; druga to że będę jedyną dziewczyną wśród kilku mężczyzn, co za tym idzie: wspomnienia, trzecia; Wiktor Jakowski.

Nadal nie mam pojęcia dlaczego gdy o nim myślę ogarnia mnie panika i stres. Jednak... gdy na niego patrze lub po prostu o nim myślę to pojawiają się we mnie dziwne i niezrozumiałe dla samej mnie emocje. Jednocześnie jest to dziwna radość i uczucie błogości, a jednocześnie strach, stres, przerażenie i smutek.

Za dużo tego jak na mój chory łeb.

-Są już- nagle do pokoju wbija mój kuzyn ubrany w czarne dresy i szarą koszulkę. Zanim cokolwiek mówię znika, na co przewracam zirytowana oczami. Staję przed lustrem i chwilę się sobie przyglądam.

Dzisiaj postawiłam na czarne dresy oraz białą bluzę z kapturem. Włosy mam tak ułożone jakbym dopiero co się obudziła. Pod oczami wory, skóra blada jak papier.

Zajebiście.

Wychodzę podenerwowana z pokoju i od razu do moich uszu dochodzą głośne rozmowy i śmiechy. Kroczę bardzo niepewnym i powolnym krokiem. I oczywiście nie byłoby dnia gdybym momentalnie nie osłupiała.

-OOO jest i moja ulubienica- słyszę głos śmiejącego się Łajciora. Wszystkich oczy spoglądają na moją osobę.

Witam się z każdym oraz przedstawiam się Michałowi, Jankowi i Aleksandrem, który kazał mi mówić na siebie Aleks. Kiwam jedynie głową i pierwsze co robię to podchodzę do brata.

-Będziecie pić?- patrze na chłopaka który spod blatu wyciąga piwo- Eh. Pilnować was nie zamierzam.

-I nie musisz- chichocze pod nosem- Kinny i Janek nie piją. Kierują.

the past isn't easily forgotten | Kinny ZimmerOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz