1

4.8K 116 152
                                    

 Znalazłam się pod domem Jina, śmiechy słyszałam już po przekroczeniu bramy. Po co właściwie tutaj przyszłam? No tak, moja mama przysłała mnie bym odebrała od jej ukochanego siostrzeńca blachy do pieczenia. Westchnęłam przed drzwiami i wygięłam usta w szczery uśmiech, tak jak robię to zawsze przy kimś. Zapukałam i chwilę czekałam aż drzwi się otworzą, po chwili zobaczyłam swojego kuzyna z uśmiechem na ustach.

- [Y/N] – rozejrzał się za mną – A gdzie masz swojego przygłupiastego chłopaka?

- Daruj sobie Jin – wywróciłam oczami i weszłam do środka – Jestem sama i wstąpiłam po drodze po jakieś blachy dla mamy.

- Ah tak Muszę je tylko poszukać, nie pamiętam gdzie je ostatnio wkładałem. Chodź za mną, w salonie są moi goście.

Kroczyłam powoli za kuzynem do salonu, było mi obojętne kto się u niego znajdował. Ja tylko przyszłam zabrać co muszę i wychodzę.

Na kanapie siedziała szóstka chłopaków, przez co lekko się zestresowałam. Nie mogłam dać tego po sobie poznać, więc policzyłam w głowie do dziesięciu by się uspokoić.

- Chłopaki poznajcie moją kuzynkę – Jin pociągnął mnie za ramię, bym stanęła przed nim – To jest [Y/N].

- Oho Jin ma w rodzinie drugą Worldwide Handsome – chłopak o ciemnych włosach i pięknym uśmiechu podszedł do mnie, ściskając rękę – Jestem Taehyung, ale przyjaciele wołają mnie na mnie Tae bądź V.

- Ymm... tak – uścisnęłam jego rękę – Jestem [Y/N], po prostu [Y/N].

- Przezabawna!

Chłopak o rudej czuprynie się zaśmiał, po czym zawtórował mu jego kolega. Miał przezabawny śmiech, dzięki któremu na mojej twarzy pojawił się uśmiech. I nie był on wcale wymuszony tak jak zawszy, był całkowicie szczery.

- Jestem Jimin, a to Hoseok – wskazał na posiadacza wspaniałego śmiechu – Miło nam.

- Wzajemnie.

- Ja jestem Namjoon, a to na nasz najmłodszy rodzynek Jungkook.

Najmłodszy? Wcale nie wyglądał na najmłodszego, kojarzyłam jego twarz. Chyba już go widziałam z Jinem jak był u nas.

- My się chyba znamy – spojrzałam na niego.

- Znamy się – uśmiechnął się – Z widzenia, ale to też się liczy.

Wszystkie spojrzenia skupiły się na ostatniej osobie, chłopak o blond włosach siedział niewzruszony.

- Yoongi, nie bądź dupkiem. To moja kuzynka – Jin odchrząknął.

Blondyn tak zwany Yoongi spojrzał w naszą stronę, jego spojrzenie paliło mi dziurę w głowie. Jego spojrzenie mogłam porównać do spojrzenia mojego chłopaka, było chłodne, przez co przez moje plecy przeszły ciarki.  

 - I co że jest twoją kuzynką? Mam się ukłonić czy co? - Spojrzał na Jina.

- Przestań Jin, nie muszę przecież się z każdym witać. Po prostu daj mi co trzeba i się zmywam.

- Nie zwracaj na niego uwagi, Yoongi już taki jest.

Jin poszedł do kuchni szukać blach. Natomiast mój telefon bombardował mnie powiadomieniami co chwilę, od razu wyłączyłam dźwięk.

- Chyba ktoś strasznie się niecierpliwi, odpisz na spokojnie. Nie stresuj się naszym towarzystwem – Taehyung jak dobrze pamiętał, poklepał miejsce obok siebie bym usiadła.

- To tylko mój chłopak, to nic ważnego.

Blondyn zwany Yoongim prychnął na moje słowa, obdarzyłam go pytającym spojrzeniem.

Save Me / Min YoongiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz