42

1.6K 96 22
                                    

Słyszałam jak chłopak rapuje pod prysznicem, robił to na tyle głośno że słyszałam wszystko, musiał być w dobrym humorze. Dalej nie dowiedziałam się czym się chłopak zajmuje, obstawiałam każdy możliwy zawód ale nic nie pasowało mi do niego, na pewno go o to zapytam jeszcze dzisiaj. Zdążyłam się umalować i wyprostować włosy, nie przesadzałam bo nie chce być wypacykowana jak niektóre osoby, dalej wyglądałam naturalnie. Siedziałam w spodenkach i bluzce, patrzyłam na sukienkę którą kupiłam.. Nienawidzę sukienek, więc czemu to zrobiłam? Słysząc jak woda leci w łazience szybko się przebrałam w swoją zdobycz, sukienka była czarna i obcisła, sięgała do połowy ud. Spojrzałam na siebie w lustrze, nie wyglądałam najgorzej.. nie cierpię patrzeć na siebie w lustrze. Kucałam i poprawiałam cały czas sukienkę do dołu by nie odkrywała za dużo, mimo wszystko czuję się dziwnie.
Drzwi od łazienki się otworzyły nagle przez co złapałam się za serce.

- Kurwa Yoongi! Wystraszyłam się!

- Ja... - spojrzał na mnie i zamilkł.

- Co? Aż tak źle jest? - spojrzałam w lustro i wróciłam do niego wzrokiem.

- Mam zawał- złapał się za serce.

- Co ty gadasz za głupoty? Czyli jest tak źle.

- Nie.. jest kurewsko dobrze, ale nie pójdziesz w tym - zmierzył mnie od góry do dołu- Nie ma mowy byś wyszła w tym.

- Dlaczego nie? - spojrzałam zdziwiona na niego.

- Bo każdy będzie na ciebie patrzył.

- Może poznam sympatycznego gościa, czy nie o to chodzi? - uśmiechnęłam się lekko.

- Oczywiście że o to chodzi, ale dlaczego on cię ma poznać w lepszym wydaniu niż ja? Zakładaj na siebie spodnie - ominął mnie.

- Ja mam iść jak parówa ubrana, a ty pójdziesz jak milion dolarów? Marzenia.. idę tak i koniec - usiadłam na łóżku i czekałam aż się ubierze.

- Naprawdę chcesz bym wyszedł z siebie.. jesteś po prostu bardzo pociągająca w tym ubraniu - ucałował moje czoło.

- To dobrze, taka mam być.

- I jesteś uparta - pstryknął mnie w nos.

- Szykuj się bo nigdy nie wyjdziemy, a już dosyć późno - wywróciłam oczami.

- No dobra.

Grzebałam w telefonie, wysłałam zdjęcie Jinowi jak wyglądam bo był ciekawy czy nie wyglądam jak pasztet. Kochany kuzyn wie jak sprawić radość kobiecie, pisząc żebym nie wyglądała jak pasztet.
Spojrzałam na wychodzącego Yoongiego z łazienki, gdyby moja szczęka się rozciągała to bym ją aktualnie z ziemi zbierała. Miał na sobie czarną koszulę i obcisłe czarne dżinsy, wyglądał całkiem apetycznie.

- Co tak się patrzysz?

- Jesteś gnojem - złapałam go za koszulę - Tak się ubrałeś, a ja miałam iść jak parówa ubrana.

- Ej! - uderzył lekko w moje dłonie- Bo będę musiał prasować koszulę.

- Uduszę cię.

- Nie zrobisz tego - zmierzył mnie od góry do dołu- Zabijesz mnie w tym wydaniu.

- Przestań już - wypsikalam się od góry do dołu.

- [Y/N] nie odchodź ode mnie dzisiaj jasne? - spojrzał na mnie poważnie.

- Odejdę od ciebie, nie będę patrzeć jak będziesz się miział z innymi.

- Posłuchaj mnie - złapał mnie za biodra i odwrócił w swoją stronę - Chce się pomiziać z tobą.

Save Me / Min YoongiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz