Siedziałam z zamkniętymi oczami w poczekalni, miałam świadomość że Yoongi szybko nie wyjdzie ale żeby pół godziny siedzieć u lekarza w gabinecie? Zaczęłam się martwić, bo może ma jakieś ciężkie złamanie przez tego kretyna Felixa. Sądziłam że po takim czasie się ogarnął i uspokoił, ale byłam w wielkim błędzie. Po dzisiejszej sytuacji uświadomiłam sobie po tym co usłyszałam, że nie chodzi o mnie, chodzi o Yoongiego. Felix jest zazdrosny i odbija mu kiedy w moim pobliżu jest Min. Jestem wręcz pewna tego że Max był częścią planu mojego byłego, pojawił się akurat w momencie kiedy on się wyprowadził. Jakim trzeba być człowiekiem by po takich krzywdach jakie mi wyrządził, jeszcze chciałbym mieć kontrolę nad moim życiem i mną samą? Yoongi miał rację, Felix się nie zmienił, nigdy tego nie zrobi. Ja byłam głupia że w to uwierzyłam.
Poczułam ręce na swoich kolanach, otworzyłam szeroko oczy i ujrzałam uśmiechniętego Mina.
- Spałaś kochanie? - dotknął mojego policzka.
- Nie, po prostu powieki oglądałam - wstałam - Co powiedział lekarz?
- Martwisz się o mnie? - puścił oczko.
- Nie, nie martwię się- wywróciłam oczami.
- Nie drażnij mnie.
- Co powiedział lekarz? - spojrzałam na niego.
- Dużo mówił, włożył mi jakieś tampony w nos bo krwawiłem.
- Iii? - przeciągłam.
- Jesteś urocza - zmierzył mnie od góry do dołu.
- Yoongi.. nie żartuj teraz - złapałam go za kurtkę- Co ci powiedział?
- Powiem Ci jak mnie pocałujesz - ciągnął mnie do wyjścia.
- Nie żartuj, siedziałam i czekałam na ciebie. Oczywiście że się martwiłam, odchodziłam od zmysłów, a ty teraz mi nie powiesz co ci lekarz powiedział? - zatrzymałam się przy aucie.
- Nic mi nie jest, nie mam złamanego nosa. Ta cipa nawet nie potrafi dobrze uderzyć, ale boli mnie.
- Jakie zalecenia ci dał lekarz?
- Mam brać tabletki, odpoczywać w domu i mam mieć robione okłady.
- Jakie okłady?
- Z młodych piersi - przyciągnął mnie do siebie z głupim uśmiechem - Muszę być dużo przytulamy i całowany.
Zaśmiałam się na słowa Mina.
- Czy to twoje zalecenia?
- Nie, coś Ty. Przecież byłem u lekarza, to są jego słowa.
- Więc załatwię ci młode piersi i osobę która się tobą zajmie.
- No [Y/N].. - jęknął niezadowolony - Ja chcę ciebie.
- Wracajmy do domu, porozmawiamy o tym na spokojnie okej? - dotknęłam jego policzka.
- Zabierzesz mnie do siebie, albo będziesz nocować u mnie?
Widząc jak wydymał usta moje serce zmiękło, jak mu odmówić?
- Mogę zabrać cię do siebie, pewnie będziesz obolały jak tabletki przestaną działać. U mnie nikt ci nie będzie przeszkadzał w odpoczywaniu.
- Jesteś wspaniała wiesz? Ty jesteś moim lekarstwem - ucałował moje czoło.
Po przyjeździe do mnie od razu kazałam iść się położyć chłopakowi, po marudzeniu i sprzeczaniu się ze mną w końcu to zrobił. Przygotowałam coś ciepłego do picia i coś do jedzenia bo pół drogi marudził że jest głodny.
Zabrałam wszystko co miałam uszykowane i ruszyłam do swojej sypialni, na całe szczęście nie mam piętrowego mieszkania więc powinnam dojść z całym jedzeniem.
Popchnęłam uchylone drzwi nogą, moje spojrzenie od razu padło na chłopaka. Yoongi stał przy oknie i wpatrywał się w miasto, to nie codzienny widok u mnie. Odłożyłam tackę na stolik, podeszłam do chłopaka i wcisnęłam się przed niego.
CZYTASZ
Save Me / Min Yoongi
FanfictionMin Yoongi ( 27 lat ) - Niczym nie przejmujący się chłopak o zimnym sercu. Lee [Y/N] ( 24 lata) - Z pozoru zawsze uśmiechnięta dziewczyna, potrafiąca maskować różne uczucia. Co w przypadku gdy uśmiech maskuje okropne cierpienie? #1 MinYoongi 30.0...