Krążyłam po kuchni by nie siedzieć przy stole, nienawidziłam imprez rodzinnych ze względu na Jina. To pierwsza nasza impreza gdzie się zobaczymy od pół roku, a ja wciąż nienawidzę go tak samo. Przez pół roku zajęłam się swoją kawiarnią, skupiłam się na niej by nie myśleć o sytuacjach z przeszłości, nawet pomogło. Dostarczam kawę na plany zdjęciowe, filmowe i nie kiedy na jakieś imprezy, jestem zadowolona że interes się kręci. W dodatku sprzedałam stary dom, pozbyłam się jednego problemu z przeszłości, pozostał jeszcze jeden... właściwie to dwa...
Felix - który nachodził mnie co jakiś czas i bombardował telefonami, nie chciałam mieć z nim nic wspólnego. Zakończyliśmy swoją znajomość co nie podobało się mu, za wszelką cenę chciał mi udowodnić że się zmienił, ale nie chciałam w to wierzyć. Jak się zmienił to dobrze, liczę że jego przyszła kobieta nie zostanie potraktowana jak ja, bo ja nie zamierzałam wchodzić w to samo drugi raz.
Drugim problemem było pozbycie się tlenionego łba z głowy, był jedyną osobą którą uważałam za przyjaciela i jako jedyny złamał moje serce w najgorszy sposób. Przez niego nie mogę spać w nocy, bo gdy zamykam oczy wszystko do mnie wraca, chciałabym chodź raz spokojnie przespać całą noc. Z dnia na dzień było ze mną źle, potrzebowałam czułego buziaka w czoło, modliłam się przez miesiąc by wszystko okazało się złym snem, chciałam żeby Yoongi był przy mnie. Przeszło mi.. jedynie co do niego czuje to zawód i nienawiść, uciekł kiedy wszystko wracało do normy. Kiedy miało być dobrze coś musiało się zjebać, zostałam oszukana w najgorszy sposób, a przyczyniła się do tego najbliższa osobą z rodziny.- Kochanie.. wszyscy przyszli, usiądź.
- Zaraz przyjdę mamo -posłałam kobiecie lekki uśmiech. Zawsze się nabiera na niego, jednak oczy nigdy nie kłamią.
- Dobrze.
Wzięłam głęboki wdech i policzyłam do dziesięciu, wolałabym siedzieć w swoim mieszkaniu i zajadać Ramen przy wyciskaczu łez. Tak spędzałam czas poza pracą i było mi z tym dobrze, bo tylko sobie mogłam ufać i być szczera.
Weszłam do jadalni witając się z ciocią i wujkiem, zajęłam swoje miejsce nie zwracając uwagi na kuzyna, który wpatrywał się we mnie.
Jakie to musi być dziwne dla naszych rodziców, bo zwykle spędzaliśmy razem czas i odwiedzaliśmy się, a teraz nie potrafimy odezwać się do siebie słowem.. właściwie to ja nie odzywam się, nie szukam kontaktu. Nie potrzebuję fałszywych osób w swoim otoczeniu.. potrzebuję Mina. Skarciłam się w myślach za ten wstrętny głos, nie potrzebuje go.Nie miałam zbytnio ochoty na jedzenie, więc grzebałam w talerzu. Nawet wyłączyłam się z rozmowy gdy wszyscy zaczęli rozmawiać o uprawach i świętach, poczułam jak zostałam kopnięta pod stołem. Spojrzałam na Jina z mordem w oczach, delikatnie się uśmiechnął w moją stronę. Czułam wstręt na samo patrzenie na niego, widząc mój wyraz twarzy odezwał się.
- Możemy porozmawiać? - wszystkie pary oczu spojrzały na nas.
- Nie, nie mamy o czym rozmawiać.
- [Y/N] proszę..
- Nie. Zamilcz, raz cię o to prosiłam i robię to drugi raz.
- Chce porozmawiać o interesie. Chcę zamówić samochód z kawą.
- Jestem po godzinach pracy, napisz maila.
- Chce porozmawiać.
- A ja nie chce, napisz maila. Skończyłam - wstałam I zwróciłam się do mojej rodzicielki - Było pyszne mamo, niestety muszę wracać do domu.
- Nic nie zjadłaś kochanie - spojrzała na mój talerz.
- Najadłam się zapachem - uśmiechnęłam się delikatnie - Wpadnę w weekend jak będę miała wolne - Zakładałam płaszcz.
- Zostań chwilkę.
- Mam masę rzeczy do załatwienia - przytuliłam rodziców.
- Jesteś uparta jak ojciec - wywróciła oczami.
- A wywracanie oczami mam po tobie - zaśmiałam się.
Pożegnałam się z wujem i ciocią, miło było ich chociaż zobaczyć. Po pożegnaniu się z prawie wszystkimi skierowałam się w stronę auta swojego, do domu miałam niecałe 20 minut. Otworzyłam drzwi i już miałam wsiadać, ale ktoś zamknął moje drzwi.
- Chce cię przeprosić i zamówić samochód, dla Yoongiego, słyszałem że uwielbiał kawę od ciebie.
- Zamów gdzieś indziej, bo dosypie trutki i padnie od razu a ty razem z nim, że miałeś czelność prosić o takie coś.
- Przepraszam.. przepraszam cię [Y/N] - usłyszałam smutek w jego głosie.
- Trzeba było myśleć wcześniej.
- Chciałem dla ciebie dobrze, chciałem byś uwolniła się od tego potwora. Nie myślałem o konsekwencjach, nie przejmowałem się nimi.
- Chciałeś dobrze? - zaśmiałam się - Udało Ci się Jin! Byłam szczęśliwa I uwolniłam się od potwora jakim był Felix i wiesz co? - zwróciłam się w jego stronę - Bardzo ci dziękuję.
- Nie bądź taka, proszę cię. Jest mi cholernie przykro, nie miałem odwagi przyjść do ciebie bo się bałem. Popełniłem wielki błąd którego nie cofnę, ale jesteś dla mnie ważna robaku.
- Ważna? Chyba już to słyszałam.. Ahh - uderzyłam się w czoło - Twój przyjaciel mówił to samo, bo mu kazałeś. Należą wam się nagrody za aktorstwo, pomyślę by zamówić ci medal.
- Zjebałem prawda? - spojrzał na mnie.
- A jak myślisz? Ufałam Ci bezgranicznie, a ty zawiodłeś moje zaufanie. W życiu bym nie zrobiła ci tego co ty mi, nie posunęłabym się do takich czynów.
- Wiem że byś nie zrobiła, jest mi cholernie przykro. Chcę to naprawić, by mieć z tobą kontakt, bo brakuje mi ciebie. Wychowywaliśmy się razem, jak możesz mnie tak skreślać?
- Jak mogłeś pozwolić mojemu sercu się zakochać w twoim przyjacielu? Dopuściłeś do tego, a później dzięki tobie zostało złamane.
- Nie sądziłeś że będziesz w stanie się zakochać ponownie, chciałem byś miała kogoś obok siebie. Oboje mieliście ciężkie chwilę wtedy, rozumieliście się bez słów a nawet skakaliście sobie do gardeł. Nie pomyślałem że będziesz w stanie tak szybko się do kogoś przywiązać.
- Cóż.. jednak nie poszło to zgodnie z twoim planem. Cześć - wsiadłam do samochodu.
- Yoongi wrócił do miasta - odparł.
- Nie interesuje mnie to - powiedziałam obojętnie.
Zamknęłam drzwi za sobą i ruszyłam z oiskiem opon, byłam zdenerwowana i smutna. Chciałabym cofnąć czas by nasze relacje były jak kiedyś, ale jestem pamiętliwa niestety.
Czy przeprosiny były szczere? Czy będę w stanie wybaczyć Jinowi to co zrobił? To jednak rodzina, ale mnie zawiódł. Znowu dzisiejszej nocy nie będę mogła zasnąć.
~~~~~~
♡Witam w drugiej części!
CZYTASZ
Save Me / Min Yoongi
أدب الهواةMin Yoongi ( 27 lat ) - Niczym nie przejmujący się chłopak o zimnym sercu. Lee [Y/N] ( 24 lata) - Z pozoru zawsze uśmiechnięta dziewczyna, potrafiąca maskować różne uczucia. Co w przypadku gdy uśmiech maskuje okropne cierpienie? #1 MinYoongi 30.0...