7

2.2K 101 41
                                    

Całą drogę dostawałam wiadomości od Felixa, groził mi pisząc że nie ma zamiaru opuścić mojego domu. Cytuje "Masz przejebane, tak bardzo jak cię kocham to teraz cię nienawidzę"," Jak tylko wrócisz do domu, będę na ciebie czekał", "Liczę że ten jasny łeb pozbył się zębów".
To nie jest normalne zachowanie chłopaka w stosunku do dziewczyny, lepiej zrozumieć to późno niż wcale.

Zatrzymaliśmy się przy jeziorze, widok był piękny. Od razu wyszłam z auta, nie czekając na Jina i Hoseoka. Stałam przy brzegu jeziora, z tyłu słyszałam jak Jimin i Jungkook kłócą się o rozbicie namiotu.

- A ty na co czekasz smarkulo? - Odwróciłam się w stronę Yoongiego.

- O co ci chodzi? - szłam w ich stronę.

- Moje rany się nie opatrzą, Jin siebie zdążył ogarnąć - spojrzałam na Jina, który posłał mi delikatny uśmiech.

- Nie masz rąk by zrobić to sam? - wzięłam apteczkę do ręki.

- To twój chłopak mnie pobił - otworzył bagażnik i usiadł.

- Nie wolałam ciebie, tylko Jina.

- Oh.. usłyszałem jak mnie wolałaś.

- Usłyszałeś to co chciałeś usłyszeć.

- W takim razie usłyszałem, że chcesz mi się dobrać do rozporka - spojrzał w moje oczy. Jest bezczelny, kutas, tleniony łeb. Ugh!

- Tak, masz rację - stanęłam między jego nogami i nasączyłam wacik wodą utlenioną, dotknęłam jego rany na nosie - Chciałabym ci go odjebać za to jak mnie irytujesz.

Chłopak zaśmiał się, pierwszy raz nie był to wkurwiający śmiech. Był tak jakby szczery?

- Masz słabość do kiepskich chłopaków co?

- Do nikogo nie pałam słabością, a już na pewno nie do ciebie.

- Ciekawe kiedy pomylisz się w swoich zeznaniach - starałam się unikać jego spojrzenia.

Co on sobie myślał? Że jest pępkiem świata i każda wzdycha na jego widok? Pomylił się, bo ja tego nie zrobię.

- Nigdy - przeniosłam się na jego usta i mocno docisnęłam ranę na policzku.

- Aish! - uderzył w moją rękę - Nie potrafisz być delikatniejsza?

- To ty nie potrafisz wytrzymać bólu, prawie jak małe dziecko.

- Ja przynajmniej nie kryje go pod uśmiechem.

Uśmiechnęłam się specjalnie, on tylko przewrócił oczami.

- Miesiące praktyk, potrenuj a może mi dorównasz.

- Czyli jednak to wszystko trwa od miesięcy?

Ma mnie!

- Nie. Co się tym tak interesujesz?

- Jestem gnojem, ale nie lubię jak się biję kobiety. To jest przykre.

- Oho.. tleniony łeb ma jakieś uczucia - stwierdziłam.

- Cóż skoro mamy spać dzisiaj razem, to nie powinienem być oschły.

Chyba się przesłyszałam, jak to mamy spać razem? Tego nie było w umowie.

-Co? Nie, nie ma takiej opcji! - wyręczyłam mu wacik w dłoń i szłam w kierunku kuzyna -Jin! Jin do jasnej cholery! Co to ma znaczyć że mam z nim spać? Oszalałeś? Straciłeś resztki mózgu jak dostałeś od Felixa?

- O co ci chodzi? - spojrzał na mnie, odkładając śpiwór na materac - Z kim spać chcesz? Jaki mózg?

- Nie będę spała z obcym człowiekiem Jin, na pewno nie z Yoongim.

Save Me / Min YoongiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz