Zmierzałam do domu Jina by w spokoju napić się Soju z nim, obracałam na palcu obrączkę, która była powodem mojej kłótni z Minem. Patrzyłam na złotą obrączkę i nie dowierzałam że 2 lata temu poślubiłam Yoongiego, początki nie były łatwe, każdy z nas napisał swoją historię, a teraz piszemy już wspólnie naszą historię.
Zadzwoniłam dzwonkiem jak zawsze, nie mam w zwyczaju wchodzić do chłopaków jak do siebie. Cierpliwie czekałam aż otworzy mi ktoś, po chwili drzwi się otworzyły i ujrzałam w nich Jina.- A Pani do kogo? - zmierzył mnie od góry do dołu.
- Do Soju.
- Nie ma nikogo takiego - próbował zamknąć drzwi, ale zatrzymałam je butem.
- Żartujesz sobie? Pół miasta przeszłam do ciebie żeby się napić, w dodatku mój cudowny mąż zabrał moje kluczyki od auta. A ty masz czelność zamykać mi drzwi przed nosem?
- Okres masz? - otworzył szerzej drzwi - Gdybym wiedział to bym się przygotował na twoje pyskowanie.
Weszłam i zdjęłam buty, by ruszyć do kuchni.
- Na to się nigdy nie przygotujesz, zawsze znajdzie odpowiedź na wszystko - Yoongi przeszedł z salonu do kuchni.
Spojrzałam w jego stronę, mimo jego nieziemskiego wyglądu posłałam mu piorunujące spojrzenie. On tylko bezczelnie się uśmiechnął w moją stronę i puścił oczko.
- Co tu robisz Min? - odezwałam się.
- Jin mnie uświadomił że mieliśmy takie same plany.
- Przyjechałeś tu na Soju? - uniosłam brew.
- Tak, ty też? - podszedł do mnie - Pieszo szłaś? Mogłaś mi powiedzieć o swoich planach, przecież bym cię podwiózł.
- Ty... - zacisnęłam pięść.
- Tleniony łbie byś chciała powiedzieć co? - zaśmiał się - Nie tak mnie nazwałaś pierwszy raz, gdy się zobaczyliśmy?
W mojej głowie pojawiły się wspomnienia, mimowolnie na mojej twarzy pojawił się lekki uśmiech. Dalej nie rozumiem czemu tak nagle z tym wypaliłam, ale to wszystko przez jego włosy.
- Dskonale pamiętam ten dzień, mimo wszystko wciąż jestem zła na ciebie.
- A ja jestem zły na ciebie.
- Niby za co? Za to że obraziłeś się i tydzień ze mną nie rozmawiasz?
- Zgubiłaś obrączkę, oczywiście że będę zły za to.
- Ale to powód do tego żeby się nie odzywać? Ty też mogłeś zgubić obrączkę.
- Ja ją pilnuję jak oka w głowie - podniósł swoją dłoń.
- Mogło mi się zdarzyć okej? - spojrzałam na niego.
- Nie mogło, bez obrączki każdy może pomyśleć że jesteś do wzięcia. Nikt nie ma prawa tak myśleć o tobie, bo jesteś moją żoną, jesteś moim oczkiem w głowie skarbie.
- I dlatego tak się denerwowałeś? Bo ktoś mógł pomyśleć że jestem wolna?
- Tak - złożył ręce na klatce.
Poczułam ukłucie w sercu, cała kłótnia była bo Yoongi był zazdrosny. Nie lubiłam się z nim kłócić, prawie tego nie robiliśmy, a teraz tydzień się do mnie nie odzywał bo obrączkę zgubiłam.
- Awww.. Yoongi - uśmiechnęłam się.
- I z czego się śmiejesz? Jedziemy do sklepu kupić nową - złapał mnie za rękę i pociągnął.
CZYTASZ
Save Me / Min Yoongi
FanficMin Yoongi ( 27 lat ) - Niczym nie przejmujący się chłopak o zimnym sercu. Lee [Y/N] ( 24 lata) - Z pozoru zawsze uśmiechnięta dziewczyna, potrafiąca maskować różne uczucia. Co w przypadku gdy uśmiech maskuje okropne cierpienie? #1 MinYoongi 30.0...