•30.2•

2.2K 97 32
                                    

Zmierzałam do domu Jina by w spokoju napić się Soju z nim, obracałam na palcu obrączkę, która była powodem mojej kłótni z Minem. Patrzyłam na złotą obrączkę i nie dowierzałam że 2 lata temu poślubiłam Yoongiego, początki nie były łatwe, każdy z nas napisał swoją historię, a teraz piszemy już wspólnie naszą historię.
Zadzwoniłam dzwonkiem jak zawsze, nie mam w zwyczaju wchodzić do chłopaków jak do siebie. Cierpliwie czekałam aż otworzy mi ktoś, po chwili drzwi się otworzyły i ujrzałam w nich Jina.

- A Pani do kogo? - zmierzył mnie od góry do dołu.

- Do Soju.

- Nie ma nikogo takiego - próbował zamknąć drzwi, ale zatrzymałam je butem.

- Żartujesz sobie? Pół miasta przeszłam do ciebie żeby się napić, w dodatku mój cudowny mąż zabrał moje kluczyki od auta. A ty masz czelność zamykać mi drzwi przed nosem?

- Okres masz? - otworzył szerzej drzwi - Gdybym wiedział to bym się przygotował na twoje pyskowanie.

Weszłam i zdjęłam buty, by ruszyć do kuchni.

- Na to się nigdy nie przygotujesz, zawsze znajdzie odpowiedź na wszystko - Yoongi przeszedł z salonu do kuchni.

Spojrzałam w jego stronę, mimo jego nieziemskiego wyglądu posłałam mu piorunujące spojrzenie. On tylko bezczelnie się uśmiechnął w moją stronę i puścił oczko.

- Co tu robisz Min? - odezwałam się.

- Jin mnie uświadomił że mieliśmy takie same plany.

- Przyjechałeś tu na Soju? - uniosłam brew.

- Tak, ty też? - podszedł do mnie - Pieszo szłaś? Mogłaś mi powiedzieć o swoich planach, przecież bym cię podwiózł.

- Ty... - zacisnęłam pięść.

- Tleniony łbie byś chciała powiedzieć co? - zaśmiał się - Nie tak mnie nazwałaś pierwszy raz, gdy się zobaczyliśmy?

W mojej głowie pojawiły się wspomnienia, mimowolnie na mojej twarzy pojawił się lekki uśmiech. Dalej nie rozumiem czemu tak nagle z tym wypaliłam, ale to wszystko przez jego włosy.

- Dskonale pamiętam ten dzień, mimo wszystko wciąż  jestem zła na ciebie.

- A ja jestem zły na ciebie.

- Niby za co? Za to że obraziłeś się i tydzień ze mną nie rozmawiasz?

- Zgubiłaś obrączkę, oczywiście że będę zły za to.

- Ale to powód do tego żeby się nie odzywać? Ty też mogłeś zgubić obrączkę.

- Ja ją pilnuję jak oka w głowie - podniósł swoją dłoń.

- Mogło mi się zdarzyć okej? - spojrzałam na niego.

- Nie mogło, bez obrączki każdy może pomyśleć że jesteś do wzięcia. Nikt nie ma prawa tak myśleć o tobie, bo jesteś moją żoną, jesteś moim oczkiem w głowie skarbie.

- I dlatego tak się denerwowałeś? Bo ktoś mógł pomyśleć że jestem wolna?

- Tak - złożył ręce na klatce.

Poczułam ukłucie w sercu, cała kłótnia była bo Yoongi był zazdrosny. Nie lubiłam się z nim kłócić, prawie tego nie robiliśmy, a teraz tydzień się do mnie nie odzywał bo obrączkę zgubiłam.

- Awww.. Yoongi - uśmiechnęłam się.

- I z czego się śmiejesz? Jedziemy do sklepu kupić nową - złapał mnie za rękę i pociągnął.

Save Me / Min YoongiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz