Nic mi nie wychodziło dzisiaj po kłótni z Yoongim. Rozmyślałam cały czas o tym co wydarzyło się w domu, niby mała sprzeczka a urządziła w mojej głowie bitwę myśli.
Postanowiłam zrobić sobie kawę, rozejrzałam się po kawiarni, wyjątkowo mało osób dzisiaj było, w dodatku pogoda nie rozpieszczała za oknem. Modliłam się tylko o to by deszcz w końcu przestał padać, bo miałam spotkać się z Minem.
Dzwoneczek zadzwonił i usłyszałam psiknięcie, wyprostowałam się i spojrzałam w stronę znajomej osoby.- Na zdrowie.
- Dziękuję - Felix usiadł przy ladzie - Jedną gorącą czekoladę poproszę.
- Co tu robisz w taką pogodę? - zaczęłam szykować zamówienie.
- Zbliżają się twoje urodziny, chciałem Ci coś dać.
- Nie chce nic od ciebie - podałam mu jego zamówienie.
- Dlaczego taka jesteś niemiła? Myślałem że już rozmawiamy w miarę normalnie - spojrzał na mnie zdziwiony.
- Felix.. mówi ci coś imię Max? Chłopak 29 lat, przeprowadził się tutaj - spojrzałam na niego.
- Max? - przełknął ślinę - Znam go, dlaczego pytasz?
- Też go poznałam.
- Gdzie go poznałaś? Unikaj go proszę, potrafi zbajerować kobietę, ale jest kompletnym popaprańcem.
- Dlaczego bym ci miała wierzyć?
- A dlaczego byś nie miała tego robić?
- Serio się pytasz Felix? Nie zapomniałam co mi zrobiłeś, może specjalnie to mówisz?
- Nie mówię tego specjalnie, ten człowiek jest nieobliczalny. Trzymaj się od niego z daleka, albo skończysz gdzieś wykorzystana w lesie.
Patrzyłam chwilę bez żadnego słowa, przypominałam sobie jak bardzo Max naciskał bym pojechała do niego. Czy naprawdę potrafił udawać takiego idealnego?
- Byłam z nim na przyjęciu rodzinnym, proponował mi bym pojechała do niego.
- Liczę że tego nie zrobiłaś [Y/N].
- Nie, ale naciskał.
- Gdybyś z nim pojechała mogłoby się to źle skończyć dla ciebie, jestem pewny że by cię naćpał a później wykorzystał.
- Powiedziałeś mu jak ty mnie wykorzystywałeś, wiedział że robiłeś to jak spałam - w moich oczach pojawiły się łzy- Mówiłeś to kurwa wszystkim Felix! - dziękowałam Bogu że nikogo nie było w pobliżu nas.
- Nie byłem wtedy sobą, przepraszam cię skarbie..
- Nie mów tak do mnie.
- Przepraszam okej? Byłem pojebany, skrzywdziłem ciebie milion razy i za każdym razem jak o tym pomyślę to jestem na siebie wściekły. Chciałbym cofnąć czas by to się nigdy nie stało, chciałbym pielęgnować nasz związek. Ja cię kurwa kocham [Y/N], nie ważne ile daje od siebie moja partnerka i ile wkłada w nasz związek. Doceniam to jak bardzo chce mi pomóc, ale ja wciąż mam ciebie w głowie - przetarł twarz rękami- Byłaś moją pierwszą miłością i już nią zostaniesz.
- Nie chce tego słuchać, ja ciebie nie kocham. Skup się na swojej partnerce i dziecku, teraz to się powinno dla ciebie liczyć. Staraj się chociaż być dobry dla nich, jeśli się dowiem że zrobiłeś jej krzywdę to nie ręczę za siebie Felix.
- Chciałbym mieć dziecko z tobą - dotknął mojej ręki którą od razu cofnęłam.
- Nie bądź śmieszny, nie będę miała dziecka nigdy a już na pewno nie z tobą. To co było między nami już tego nie ma, zrozum to raz na zawsze, nie kocham cię.
CZYTASZ
Save Me / Min Yoongi
FanfictionMin Yoongi ( 27 lat ) - Niczym nie przejmujący się chłopak o zimnym sercu. Lee [Y/N] ( 24 lata) - Z pozoru zawsze uśmiechnięta dziewczyna, potrafiąca maskować różne uczucia. Co w przypadku gdy uśmiech maskuje okropne cierpienie? #1 MinYoongi 30.0...