11.2

1.5K 85 13
                                    

Szykowanie nie zajęło mi dużo czasu, wzięłam szybki prysznic, włosy lekko pokręciłam, zrobiłam trochę mocniejszy makijaż niż zwykle, czyli delikatne kreski i nałożyłam lekko puder. Znam na tyle swoją rodzinę i wiem że połowa kuzynek będzie wypacykowana jakby malowały się szpachlami, pewnie gdybym mocno nogą przy nich tupnęła to bym im połowa tynku z twarzy spadła. 
Założyłam czarną sukienkę i szpilki, niezadowolona stanęłam przed lustrem. Nienawidzę szpilek, jestem pewna że będę wracać boso do domu.

 Przejrzałam się w lustrze, wyglądałam całkiem znośnie, inaczej niż zwykle.. Suknia była przylegająca, odsłaniała moje ramiona i podkreślała biust, miała wycięcie z boku przez co moja noga była widoczna. Uśmiechnęłam się i ruszyłam do salonu, gdzie czekał na mnie Max. 

- Możemy się zbierać - weszłam do salonu - Liczę że nie zajęło mi to za dużo czasu.

Max spojrzał w moją stronę i wstał, poprawił swoją koszulę i odchrząknął. 

- Wyglądasz pięknie [Y/N]. Wow.. jestem pewny że przyćmisz wszystkich - spojrzał na mnie od góry do dołu.

- Dziękuję - poczułam delikatne rumieńce na policzkach - Zbierajmy się.

Wzięłam prezent i kwiaty do ręki i ruszyliśmy, Max postanowił że pojedziemy i wrócimy jego autem. Nie miałam nic przeciwko, obiecał nie ruszyć ani łyka alkoholu, liczę że nie złamie obietnicy mimo że mówił że nie przepada za piciem. 
Nie znaliśmy się nie wiadomo ile, ale rozmawiało nam się dobrze. Rozmawialiśmy prawie o wszystkim, potrafiliśmy znaleźć wspólny język, ale nigdy nie chciałam mu powiedzieć o swojej przeszłości. Ufałam mu, ale nie na tyle by musiał poznać moją przeszłość, jedyną osobą która wiedziała o mnie wszystko od samego początku był Yoongi i tylko Yoongi. Z Maxem jest inaczej.. Jest wspaniałym znajomym, czasem mam wrażenie że jest za idealny na mężczyznę, z tego ideału przypominał mi Felixa kiedyś.. On też na początku był idealny, a później wyszło szydło z worka.

Może dlatego teraz byłam ostrożniejsza przy obcych mężczyznach? 

Chłopak zaparkował niedaleko sali, okrążył samochód i otworzył mi drzwi podając rękę, potrafił być dżentelmenem. Delikatnie złapałam za jego rękę i wysiadłam z auta, Max zamknął auto i jedną ręką objął mnie w tali, przez co lekko się spięłam. 

- Trochę się stresuje - przerwał ciszę. 

- Nie masz czym, będzie tyle ludzi że nie będziemy się rzucać w oczy - zaśmiałam się - Przedstawię cię mojemu kuzynowi zaraz tylko jak go zobaczę - uśmiechnęłam się.

- Ten cały Worldwide Handsome o którym wspominałaś parę razy? - zaśmiał się. 

- Tak, to właśnie będzie ten Worldwide Ugly. 

- Jesteś niemożliwa - pokręcił głową. 

Ostrożnie stawiałam kroki na schodach by się nie wywalić, weszliśmy na wielką salę. Ludzi było już pełno, w oddali zauważyłam swoją ciocię, pociągnęłam za rękę swojego towarzysza. 

- Ciociu - krzyknęłam radośnie. 

- [Y/N]! - szeroko się uśmiechnęła, zmierzyła mnie od góry do dołu - Wyglądasz pięknie, dziękuję że przyszłaś. 

- Wszystkiego Najlepszego moja druga mamo - wyręczyłam kobiecie bukiet kwiatów i prezent.

- Moje ulubione - powąchała kwiaty - Dobrze że chociaż ktoś pamięta jakie kwiaty uwielbiam - obejrzała się dookoła - Połowa ludzi przyniosła mi róże których nie znoszę - powiedziała cicho i się zaśmiała. 

- Jesteś niemożliwa ciociu - pociągnęłam Maxa bliżej nas - To jest Max, mój dobry znajomy. 

- Miło mi i Wszystkiego Najlepszego - ucałował dłoń cioci.

Save Me / Min YoongiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz