Pod moim czujnym aczkolwiek morderczym wzrokiem Bella Swan jadła śniadanie. Charlie i mama nie komentowali mojego zachowania bo i tak nic by to nie pomogło. Tata siedział spokojnie siorbiąc kawę i denerwując mnie niemiłosiernie w inne dni, jednak teraz? Teraz było w porządku.
- Jakie plany na dziś? - spoglądam na mamę i uśmiecham się w jej stronę.
- Szkoła, a później jak zawsze spontan. - wzruszam ramionami i podskakuję kiedy słyszę klakson samochodu. Zabieram jednego tosta i wstaję z miejsca, całuję policzek mamy oraz policzki mężczyzn i wychodzę z domu.
- Cześć piękna! - uśmiecham się na słowa Landona i wsiadam do środka. Już mamy odjeżdżać kiedy drzwi za mną otwierają się i do środka wsiada Bella.
- Dzięki za podwózkę. - widzę jak Landon spogląda na mnie z uniesionymi brwiami i wzruszam ramionami. - Gdzie jedziecie?
- Do szkoły. - warczę na co kiwa głową i uśmiecha się szeroko.
- Więc jedźmy. - mówi i rozsiada się wygodnie. Wywracam oczami i spoglądam na Landona który wzdycha i rusza w stronę szkoły. Uśmiecham się, kiedy splata nasze palce razem i całuje moją dłoń.
~*~
Wysiadłam z samochodu i uśmiechnęłam się kiedy Landon opierając się o maskę auta wciągnął mnie w swój uścisk. Objął mnie szczelnie ramionami i wpatrywał we mnie z szerokim uśmiechem.
- Co? - marszczę brwi na co wzrusza ramionami i mocniej mnie obejmuje.
- Zawsze wyglądasz pięknie, ale dziś.. mam ochotę po prostu cię schrupać. - piszczę gdy zaczyna kąsać moją szyję i wybucham śmiechem. Poczułam jak Landon uśmiecha się całując mój obojczyk i podniósł głowę spoglądając w moje oczy.
- Czemu jesteś taki dziwny? - pytam układając dłonie na jego ramionach.
- Angela mówi, że nie byłaś tak szczęśliwa z Edwardem Cullenem. - przejeżdżam dłońmi w górę i splatam je na jego karku.
- Nieładnie podsłuchiwać. - mruczę na co wywraca oczami i całuje moje usta. Chichoczę kiedy przechyla mnie do tyłu i układa jedną ze swoich dłoni na tyle mojej głowy.
- Przestaliście się połykać? - spoglądam na Tylera i posyłam mu szeroki uśmiech.
- Mówi ktoś kto robi to ciągle z Lauren. - śmieje się Landon i przybija piątkę z Angelą i Jessicą.
- Cullen się gapi. - mówi Angela po kilku minutach przez co wszyscy spoglądamy w jego stronę.
Edward wpatrywał się we mnie uporczywie na co posłałam mu drwiący uśmiech i mocniej wtuliłam się w Landona.
- Mam z nim porozmawiać? - szepcze po dłuższej chwili chłopak na co kręcę głową i unoszę głowę patrząc na niego.
- Nie trzeba. - całuję jego usta i spoglądam na zegarek na moim nadgarstku. - Musimy iść na zajęcia. - wyswobadzam się z ramion chłopca i łapiąc Lauren i Angelę za nadgarstki ciągnę je w stronę szkoły.
- Kobiety.. - słyszę jeszcze głos Tylera i uśmiecham się w duchu. Złapali dobry kontakt.. to dobrze.
~*~
- Więc.. po szkole jedziemy do Jacoba i czy chcesz jechać z nami? - spoglądam na Angelę i już mam się zgodzić, kiedy przypomina mi się jedna rzecz.
- Nie mogę. - cmokam ustami i spoglądam na Landona pogrążonego w rozmowie z Tylerem. - Spędzam czas z tatą.
- Twoim hot tatuśkiem? - parskam na pytanie Lauren i kiwam głową. - Och mogę dołączyć?
- Z miłą chęcią ale kiedy indziej. - uśmiecham się do niej i sięgam po kubek z napojem.
- Mają dziś ognisko i chcieli byś była.
- Przepraszam dziewczyny, nie mogę. - łapię dłoń Angeli i całuję ją ściskając. - Będziecie się świetnie bawiły i opowiecie mi wszystko jutro.
- Za tydzień kończymy szkołę. - kiwam głową na słowa Tylera i uśmiecham się do mojego faceta opierającego się o swoje krzesło i zarzucając dłoń na oparcie mojego krzesła delikatnie przeciąga palcami po moim ramieniu.
- I będziemy dorośli. - uśmiecham się do Landona, który pochyla się w moją stronę i całuje mój policzek.
- Uda nam się. - szepcze do mojego ucha i całuje w nie cofając się do tyłu. Przygląda mi się z błyskiem w oku na co rumienie się i odwracam wzrok na drugą stronę stołówki prosto w oczy Rosalie Cullen.

CZYTASZ
Bloodline|E.Cullen
FanfictionTiana nie zdawała sobie sprawy, że przybywając do miasteczka Froks wypełni swoje przeznaczenie. Lub Gdzie w miasteczku Forks Tiana Gerard znajduje miłość i dom u boku siedmiu wampirów i dowiaduje się co jest jej przeznaczone.