(II) Rozdział 24 "Cofnijcie się!"

529 21 4
                                    


Siedzieliśmy na piasku, czując ciepłe promienie słońca padające na nasze twarze. Wszyscy byli wykończeni całym dniem wędrówki, a wysoka temperatura była wykańczająca.
Winston leżał z głową opartą o plecak Patelniaka oddychając głośno i ciężko, a my przyglądaliśmy się mu z przykrością. Nie wiedzieliśmy jak mu pomóc, a wyglądał coraz gorzej i coraz bardziej podobnie do Alby'ego.

Thomas odszedł od nas i stanął na wydmie, a Teresa dołączyła do niego po chwili. Widziałam, jak Minho patrzy na oddalającą się dziewczynę, po czym wymienia porozumiewawcze spojrzenia z Newtem.

Patelniak nie zażartował.

Wyglądał jakby był bardziej przybity stanem Winstona, niż sam Winston. Znali się od zawsze. Pamiętam, jak rozmawiali ze sobą każdego wieczora w Strefie przy wydawaniu kolacji. Tak naprawdę wszyscy byli w jakiś sposób ze sobą zżyci w Strefie, nawet jeśli nie spędzaliśmy ze sobą czasu non stop. Wszyscy przeżywaliśmy to samo.

Wyprostowałam kręgosłup i wyciągnęłam szyję, żeby spojrzeć na Thomasa i Teresę.

− Chyba nie będzie obściskiwanka co nie? − mruknął Winston, widząc jak wszyscy przyglądamy się tej dwójce.

− Na to liczę − odpowiedział mu Minho.

− Umrę nigdy się nawet nie całując − kaszlnął chłopak chcąc być zabawny, a ja spojrzałam na niego niespokojnie. − Elle, ty wiesz co się ze mną dzieje. I myślę, że wy też się domyślacie.

− Nie musisz umierać − powiedział Patelniak, a ja zobaczyłam jak jedna łza spada mu z policzka.

− Oczywiście, że muszę − uśmiechnął się lekko. − Każdy kiedyś musi.

Odwróciłam od niego wzrok, żeby się nie rozpłakać.

− Myślicie, że to Bóldożercy nam wstrzykiwali? − odezwał się Minho, po czym wszyscy spojrzeli w moją stronę w jednej sekundzie. − Ten jad?

Przełknęłam ślinę.

− Wydaje mi się, że tak.

Chłopaki spuścili lekko wzrok. Nastała chwilowa cisza.
Po minucie Newt podniósł się, by podejść do skały i krzyknąć do Thomasa:

− Jak tam?

Jego głos rozniósł się echem po pustyni.

Thomas odwrócił się do niego, przestając na chwilę rozmawiać z Teresą.

− Jeszcze kawałek! − odkrzyknął.

Newt pokiwał głową, po czym odwrócił się i wrócił na swoje miejsce obok Minho.

− Nie przekonał mnie.

Westchnęłam lekko, skuliłam nogi i już miałam schować twarz w ramionach, kiedy nagle Winston zaczął się podnosić. Był szybszy niż zwykle, jakby nic go nie bolało. W sekundę złapał pistolet leżący na kamieniu.

− Co do...

Chłopak odbezpieczył go i strzelił w skałę.

− Co do kurwy?!

− Cofnijcie się! − krzyknął Minho. Chłopak wyglądał, jakby nie wiedział co robi. Patelniak wykorzystał chwilę szoku na jego twarzy i zabrał szybko broń.

− Popierdoliło cię? − pchnął go azjata brutalnie. − Mógł w ciebie strzelić.

− Żyję! − odpowiedział lekko dotknięty strefer.

Wtedy Winston upadł na piasek i zaczął kaszleć, nie mogąc oddychać przez śluz w jego gardle.

− Co się dzieje?! − krzyknął Thomas, zjawiając się z Teresą przy nas.

My Maze Story // NewtOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz