(II,5) Rozdział 33 "Nie chcę Cię stracić"

524 17 6
                                    

Następnego dnia przyszłam z Brendą na stołówkę i od razu zauważyłam, jak Thomas i Patelniak przyglądają mi się. Spojrzałam na Newta, który unikał mojego wzroku, starając się nie roześmiać.

– Co się dzieje? – spytała mnie Brenda.

Patelniak nagle zaczął wiwatować, a Thomas wtórował mu, gwiżdżąc.

– Mamy oficjalną parę przy stole!

Czułam jak się rumienię, a dziewczyna rozszerzyła oczy z udawanym zdumieniem.

– Serio?

Przewróciłam oczami na jej sarkazm i trąciłam ją ramieniem.

– Gratulacje – powiedziała już normalnie i posłała nam uśmiech. Odetchnęłam, kiedy chłopaki przestali wiwatować, bo zwracali tym uwagę innych stołów.

– Czuję, że humorki dziś dopisują – usłyszałam Jorge, który właśnie dosiadał się do naszego stołu.

– Ah-uh – pokiwał głową Patelniak z przesadnym uśmiechem, a Newt spuścił głowę, żeby nie roześmiać mu się w twarz.

Brenda prychnęła na słowa chłopaka, zwracając tym na siebie uwagę. Zacisnęłam usta, powstrzymując się od uśmiechu. Zauważyła to i odchrząknęła szybko:

– Jakie dzisiaj składy?

– Dobre pytanie – Thomas spojrzał pytająco na Vince'a, który stał parę metrów od nas, rozmawiając z Harriet.

Jakim cudem Brenda tak szybko została przez niego uratowana? Chciałam się nacieszyć tą chwilą.

Jak na zawołanie Vince skończył rozmawiać z dziewczyną, rozejrzał się i utkwił w nas wzrok. Podszedł do naszego stołu i położył ręce na swoim pasku.

– Jakie humory dzisiaj? – spytał.

– Czemu już druga osoba o to spyta – mruknął Patelniak, ale zaraz odchrząknął. – Superowe! W sam raz na kolejny, zwykły dzień.

– Możemy Ci zafundować jakieś atrakcje – odpowiedział Vince, a chłopak natychmiast się zamknął. – Kto dzisiaj ze mną jedzie?

Thomas podniósł rękę jako pierwszy, zresztą jak zawsze. Brenda i Jorge również. Spojrzałam zdezorientowana na Newta, ale on tylko mrugnął do mnie.

– Wyruszamy po śniadaniu.

I tak mijały następne dni. Dwa tygodnie zlatywały o wiele szybciej niż mogliśmy się tego spodziewać. Z jednej strony było to coraz mniej czasu na obmyślanie planu a z drugiej, coraz mniej dni na spotkanie się z Minho.

W ostatnie parę dni przed nie mogliśmy się skupić na zebraniach z podekscytowania i strachu jednocześnie.

– Ostatni raz powtarzam – odkaszlnął Vince. – W skrócie. Rozdzielamy się. Brenda, Jorge, Elle, Harriet i Patelniak oraz reszta moich ludzi zastawia pułapkę na odrzutowiec. W tym czasie Thomas i ja podjedziemy z tyłu pociągu. Zatrzymamy go w tym miejscu – wskazał je palcem na mapie. – A wtedy Newt przetnie metalowy zawór, który utrzymuje wagon na kołach. Wy przylecicie po nas odrzutowcem i zgarniecie wagon z nami na górze. Lądujemy daleko stąd, kasując lokalizator żeby nie mogli nas znaleźć. Jakieś pytania?

– To naprawdę dobry plan – podsumował Patelniak pod wrażeniem.

– Oby się udał – odpowiedział cicho Thomas z nadzieją. Wszyscy pokiwali głowami. Nastała chwilowa cisza.

– Lepiej idźcie już spać – odezwał się na koniec Vince. – Jutro rano zaczynamy.

Czułam jak brzuch zaczyna boleć mnie ze zdenerwowania. Nie byłam przygotowana na to, że to już jutro.

My Maze Story // NewtOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz