Szybko skoczyłam do łazienki. Ubrałam sie w czarne rurki i zalożyłam ulubiona koszulke "Iron Maiden". Lubię ją nosić, bo wkurwiam nią tą jebana chrześcijanke. Zeszłam na dół, a tam zastałam szczęśliwą rodzinke przy sniadaniu. Ubrałam glany i wyszłam do szkoły.
- Alice ! Nie zjesz z nami?
- Nie dzięki..Szybko zniknęłam i powoli poszłam w swoją stronę. Po drodze zatrzymałam się na przystanku, żeby zajarać. Tak wiem to takie rebel..ale to pozwala mi się odstresować. No i oczywiście bębny. Dostałam sms.
Dylan: ziom dzisiaj próba pamiętasz ?
Ja: No jasne ! Wpadnijcie po mnie o 18. (kurwa zapomniałam...)
Dylan: OK do zoba !!!!
Spaliłam peta i przyjechał autobus. Mieszkałam 10 km od szkoły..Dojazdy są chujowe. Wsiadłam w autobus, pokazalam bilet miesięczny i usiadłam na końcu. Tam było moje miejsce.
CZYTASZ
story of my life » clifford ✔
FanfictionPróbowałam sobie to wszystko poukładać. Zatraciłam się w swoich myślach. Docierały do mnie tylko niektóre wyrazy : "przerosło mnie...", "zwodzić i ranić", "tylko przyjaciółmi". Nagle poczułam oparzenie. To fajka. Z tego wszystkiego zapomniałam, że...