Co to kurwa ma być. Czyżby Dylan go tak załatwił? Nic nie pamiętam.
Usłyszałam wibracje telefonu.
Od Dylan:
Alice odezwij się do mnie.
Wyślij chociaż kropkę, cokolwiek.
Naprawdę się martwię.
Jak Boga kocham zaraz do ciebie przyjdę i sam odpiszę sobie na te sms.
Miałam to gdzieś. Potrzebowałam spokoju i jakiejś drzemki. Wszystko mnie bolało. Zobaczyłam kilka sms i nieodebranych połączeń od Natalie. Stwierdziłam, że odpiszę wieczorem, ale usłyszałam dzwonek do drzwi i nerwowe pukanie.
- Już idę! - wykrzyczałam
Podeszłam do drzwi i spojrzałam przez Judasza. To Nat. Otworzyłam drzwi a ona od razu się na mnie rzuciła.
- Wszystko okej ? Martwiłam się..
- No tak - powiedziałam - Wejdź
Usiadłam na kanapę a ona na fotelu naprzeciwko mnie. Patrzyłyśmy się na siebie przez chwilę. W końcu zaczęłam.
- Więc?
- Nie masz telewizora? Nie widziałaś tej afery, gdzie pobili jakiegoś Scotta w klubie, w którym się wczoraj niby bawiłaś?
Na dźwięk tego imienia zrobiło mi się niedobrze. Wrócił obraz z poprzedniej nocy. Myślałam, że zemdleje.
- Alice? Wszystko ok? Strasznie zbladłaś. Odezwij się ! - wykrzyczała
- Tak wszystko ok - powiedziałam spokojnie, a emocje rozrywały mnie od środka.
- Widzę, że coś jest nie tak.. Znam cię i widzę, że kłamiesz. Pamiętaj mi możesz wszystko powiedzieć.
Położyłam ręce na twarzy i zaczęłam szlochać.
- Alice..
- Ten chuj mnie prawie zgwałcił! - wykrzyczałam z całej siły po czym opadłam na sofę.
- O mój Boże.. -złapała się za głowę - a co z Lucasem?
- To jego brat - wyjęczałam - On..on mnie zostawił przy barze po czym zobaczyłam jak całuje się z jakąś laską. Wykorzystał to jego brat, czyli właściciel. Co chwile stawiał mi drinki. Do ostatniego najprawdopodobniej wsypał tabletkę gwałtu, zaniósł mnie do jakiegoś pokoju i zaczął się do mnie dobierać. Usłyszałam znajomy głos, a potem urwał mi się film. Obudziłam się u Dylana..
Natalie spoglądała na mnie niedowierzającym wzrokiem. Chyba była w szoku. Po chwili zerwała się, usiadła koło mnie, położyła moją głowę na swoje uda i wtuliła się. Ja zrobiłam to samo. Nie kontrolowałam płaczu. Łzy spływały mi strumieniem robiąc wielką plamę na szarych spodniach Nat.
- Musimy zawiadomić policję - powiedziała spokojnie
- Nigdy w życiu! - krzyknęłam
CZYTASZ
story of my life » clifford ✔
FanficPróbowałam sobie to wszystko poukładać. Zatraciłam się w swoich myślach. Docierały do mnie tylko niektóre wyrazy : "przerosło mnie...", "zwodzić i ranić", "tylko przyjaciółmi". Nagle poczułam oparzenie. To fajka. Z tego wszystkiego zapomniałam, że...