Alice POV.
Obudziłam się się w ubraniach. Moja zwykle biała poduszka była cała brudna i mokra. Głupi makijaż i płacz. Zegarek wskazywał godzinę 9.00. Szybko poszłam pod prysznic. Czułam się taka brudna. Najbardziej bolało to, że miałam wykorzystać ten weekend jak najlepiej. Ja i Mike nie mieliśmy się rozstawać przez 48 godzin. Widocznie nic dla niego nie znaczę. Wiedziałam, że to już koniec naszej znajomości.
Luke POV.
Obudziły mnie jęki dochodzące z sąsiedniej kanapy. Okazało się, że to ledwo żywy Mike proszący o szklankę wody.
- Niech ci ta blond suka przyniesie - krzyknąłem rzucając w niego poduszką
- Co? Co ty do mnie mówisz? Ja nie wiem co się dzieję - ledwo odpowiedział Mike
- Może i lepiej - warknąłem i poszedłem do kuchni gdzie siedział Ash z Calum'em.
- Obudził się? -spytał Cal
- Tak, ale szybko do siebie nie dojdzie - odpowiedziałem i wstawiłem wodę na kawę
Nagle słychać było trzask. Poleciałem do celu i zauważyłem leżącego Mikey'a masującego się po głowie.
- Lukey pomóż - powiedział
- Dobrze ci tak, ty przebrzydła siwa gnido - wróciłem do kuchni
- Irwin! - usłyszałem krzyk Mike'a, a Ash szybko do niego poszedł.
Minęło pół godziny, razem z Ashton'em i Calum'em do kuchni zawitał nasz kamikadze.
- Jak to kurwa zdradziłem Alice?!
***
4 rozdziały i epilog ;_;

CZYTASZ
story of my life » clifford ✔
FanfictionPróbowałam sobie to wszystko poukładać. Zatraciłam się w swoich myślach. Docierały do mnie tylko niektóre wyrazy : "przerosło mnie...", "zwodzić i ranić", "tylko przyjaciółmi". Nagle poczułam oparzenie. To fajka. Z tego wszystkiego zapomniałam, że...