Część 41.

317 25 0
                                    

- Alice będę tu stał dopóki mi nie otworzysz ! - krzyknął Mike waląc w drzwi mojego pokoju

Ja leżąc pod kołdrą nie miałam zamiaru z nim rozmawiać. Szlochałam cicho z nadzieją, że odpuści i sobie pójdzie.

- Jeżeli myslisz, że sobie pójdę jak gdyby nigdy nic to jesteś w wielkim błędzie - krzyknął jeszcze głośniej.

Czy on mi czyta w myślach? Na szczęście nie było nikogo w domu i nie musiałam martwić się o hałas, który robił Mikey.

- Alice no - powiedział - kochanie proszę

Wstałam z łóżka, podeszłam do drzwi i przekręciłam zamek. Mike delikatnie otworzył zamek. Stanął przede mną i nic nie mówiąc przytulił się do mnie.

Wtuliłam się w jego szyję zarzucając ręce na jego kark. Podniósł mnie, a ja automatycznie owinęłam nogi wokół jego pasa. Przeszedł ze mną przez pokój i z powrotem położył mnie na łóżko i ułożył się koło mnie. Ja odwróciłam się do niego przodem i udomowiłam się na jego klatce. Nie wiem kiedy usnęłam.

.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.

Rano obudziły mnie promienie porannego, wiosennego słońca. Kiedy otworzyłam oczy, zobaczyłam uśmiechniętego Mike'a, który dokładnie mi się przyglądał.

- Nie patrz na mnie - mruknęłam i schowałam twarz w poduszkę

- Wyglądasz pięknie - powiedział zachrypniętym głosem - Jak zawsze

- Mike? - wyszeptałam

- Słucham - powiedział uśmiechnięty

- Będę tęsknić

- Ja też głuptasie - powiedział i przyciągnął mnie do siebie i złożył pocałunek na moich popękanych ustach

- Kocham Cię najbardziej na świecie - szepnął

- Ja ciebie też - usmiechnęłam się i zatraciłam się w porannym pocałunku

story of my life » clifford ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz