Część 29.

403 28 1
                                    

Ehhh dodaję jeszcze raz bo Wattpad usunął mi ten rozdział cri ;_;

Kiedy znaleźliśmy się w kinie, poszliśmy po bilety. Zdecydowaliśmy się na jakiś horror pod tytułem "Zmutowani". Tytuł może nie za wybitny, ale nie ocenia się książki po okładce. Poszliśmy także kupić duży popcorn i dwie duże cole.

Podczas czekania na kolesia od biletów zjedliśmy pół popcornu. Klasyk. Kiedy spojrzałam w górę zauważyłam coś dziwnego w Mike'u.

- Emm.. Mike? - zapytałam

- No czo? - spytał zapchany popcornem

- Nie miałeś wczoraj brązowych włosów? - zachichotałam

- Miałem - uśmiechnął się, a ja wybuchłam śmiechem - musisz się przyzwyczaić, bo bardzo często się farbuję - powiedział siwowłosy

Kiedy przyszedł kontroler, daliśmy bilety i skierowaliśmy do niewielkiej sali z bardzo wygodnymi siedzeniami.

- Jakbyś się bała, to zawsze możesz się do mnie przytulić - stwierdził pewnie

- Nie martw się, mnie takie rzeczy nie ruszają - powiedziałam

- Taa.. Każda tak mówi - stwierdził, a ja przewróciłam oczami

Film był denny. Na prawdę byl okropny. Czasami wydawało mi się, że jestem na jakiejś komedii. Ci cali zmutowani, wyglądali jak Dylan po wylewie. W pewnym momencie po prostu usnęłam.

Obudził mnie głośny pisk i stopniowo zapalające się światło. Zerwałam się szybko z nadzieją, że Mike nie zauważył tego, że przespałam pół filmu, ale chlopak siedział wpatrzony w napisy końcowe.

- To był najgorszy film na jakim byłem - powiedział, a ja zaśmiałam się i razem z nim ruszyłam w kierunku wyjścia.

Podczas drogi do samochodu Mike wyglądał jakoś dziwnie.

- Jesteś przerażająca - powiedział w końcu chłopak z uśmiechem na twarzy.

- Niby czemu? - zapytałam zdziwiona

- Pierwszy raz widziałem, żeby ktoś śmiał się na horrorze, i to jeszcze dziewczyna

- Oglądam horrory od 6 roku życia, mówiłam ci, że nic mnie nie zaskoczy - odpowiedziałam

- No nieźle - wybuchliśmy śmiechem

Kiedy znaleźliśmy się przy jego samochodzie, otworzył mi drzwi.

- Jaki gejtelmen - zachichotałam

Droga do mojego domu minęła nam bardzo szybko. Mike opowiadał mi jakieś kawały, a ja śmiałam się jak głupi do sera.

- No to nar.. - nie dane byłomi dokończyć słowa. Mike wpił się w moje usta. Nie zastanawiając się długo odwzajemniłam pocałunek. Całowaliśmy sie bardzo namiętnie. W krótkiej chwili znalazłam sie na jego kolanach. Oplotłam jego kark swoimi rękoma, a on swoje udomowił na moich pośladkach. Nagle poczułam jak jego ręka dostała się pod moją koszulkę. Szła coraz wyżej i wyżej. Po chwili poczułam jego dłonie na zapięciu mojego stanika. Oderwałam się od niego i po kilku sekundach siedziałam już na miejscu pasażera.

- Ja przepraszam.. - wyszeptał - niepowinienem był

- Ej - uśmiechnęłam się do niego - nic się nie stało

Widziałam jego zawstydzenie. Widzialam, że naprawdę było mu głupio.

- Do zobaczenia - powiedziałam i pocałowałam go w policzek. On tylko się uśmiechnął i pomachał mi, kiedy ja byłam już poza samochodem.

W tamtej chwili stwierdziłam z uśmiechem na twarzy, że ta znajomość może być początkiem naprawdę ciekawej przygody.

story of my life » clifford ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz