Część 34.

381 33 0
                                    

Kiedy doszliśmy na miejsce, słodziak położył Mike'a na jakimś leżaku w pomieszczeniu higienistki. Ta zaczęła okładać jego siwą główkę lodem i co jakiś czas klepała go po policzku.

- Proszę wrócić na lekcję - powiedziała pielęgniarka, a ja z niechęcią przytaknęłam.

Kiedy byliśmy już przy wejsciu usłyszałam swoje imię. Kiedy odwróciłam głowę zobaczyłam uśmiechniętego Mike'a. Szybko do niego podbiegłam i wtuliłam się w jego tors. Delikatnie dotknęłam zaczerwienienia na jego czole.

- Boli? - spytałam z troską

- Mogłoby być gorzej - uśmiechnął się

Podszedł do nas brązowowłosy.

- Przepraszam stary - powiedział chlopak drapiąc się po karku - myślałem, że widzisz

- Luz - powiedział Mike i skleił z nim piątkę - ale nie zdziw się kiedy obudzisz się z pałeczką w dupie

- Alice? Chodź już może? - powiedział przerażony

- Jasne - powiedziałam i posłałam buziaka poszkodowanemu.

W drodze do sali gimnastycznej towarzyszyła nam niezręczna cisza. Cały czas czułam na sobie wzrok chlopaka. Kątem oka spojrzałam w jego stronę i widziałam jego uśmiech.

- Co się szczerzysz? - warknęłam

- Mam dobry humor, nie mogę? - spytał z głupkowatym uśmieszkiem

- Jak chcesz - przewróciłam oczami

- Jestem Ashton, Ashton Irwin - wyciągnął do mnie rękę

- To ty mnie obudziłeś ostatnio o 4 rano?

- We własnej osobie, też miło mi cię poznać.

Nagle zadzwonił dzwonek. Rozeszliśmy się w stronę szatni, gdzie spotkałam się z Nat.

- Ojej poznałaś tego przystojniaka! - wykrzyczała mi do ucha

- Tak u Mike'a wszystko okej - burknęłam

- Jak się nazywa? Poznasz mnie z nim? - powiedziała podekscytowana

- Ashton, i sama do niego zagadaj - warknęłam i wyszłam z szatni.

***

Zostaw gwiazdkę ⭐
Albo skomentuj ✏
To motywuje ✨
Alex xx

Dziękuję za 1K ! ❤

story of my life » clifford ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz