9. Chmurka.

97 4 0
                                    

~ Skylar ~

14.01.2022r. Piątek.

Dzisiaj była u mnie młoda dziewczyna. Chce być tancerką w klubie, a tancerek nigdy za mało. Miała długie blond włosy, niebieskie oczy z ciemną obramówką i przepiękny uśmiech. Wiem, że ją chcę. Była bardzo miła i wiem, że dużo się tu nauczy.
Pomijając całą robotę, którą mam jeszcze dzisiaj, to muszę jechać z Chmurką do weterynarza, na zastrzyk. Nienawidzi wterynarzy. Wyszłam z klubu, bo Anton mnie zmienił. Zabrałam tego małego dzikusa od sąsiadki i przejechałam pół miasta, do zaufanego weta.
Weszłyśmy do środka, w poczekalni była tylko blondynka z kotem. Usiadłam obok niej i zaczęłam sprawdzać telefon, ale Chmura zainteresowała się tą dziewczyną. Ona cieszy się na widok dosłownie każdego i zmusiła ją do głaskania.

- ale ty zaczepialska jesteś, Chmurka. - powiedziałam i się zaśmiałam.

- przepiękny pies. - powiedziała dalej pieszcząc tę chodzącą miłość.

- za to ty masz pięknego kota. - zajrzałam do transportera, żeby zobaczyć czarnego kota, co wygląda jak ryś. - jak się wabi?

- Freya. - odpowiedziała z uśmiechem.

- pani Knight z Freyą? - zawołał wet.

- idę. - wstała i poszła.

Odczekałam dwadzieścia minut, a wtedy zawołano mnie z Chmurą.
Pies zaparł się i nie wejdzie do środka.

- no ty klocku mały. - wzięłam ją na ręce i weszłam do środka.

Drama Queen.

Nawet nie poczuła zastrzyku, zabrałam ją w nagrodę do psiego parku, żeby mogła się wybiegać i pobawić.
Jest 16:20. Ludzie wracają z pracy, niektórzy spacerują sami, a niektórzy z drugą połówką, lub psem.
Nienawidzę zimy, ale lato jest jeszcze gorsze. Dla mnie mogłaby być wieczna jesień. Siedziałam na ławce, pilnując tego czorta, kiedy obok mnie dosiadła się starsza pani. Miała ona psa, rasy Corgi. Wtedy przypomniałam sobie, że jak brałam psa, to miał to być Corgi, ale facet przede mną był szybszy. Dlatego teraz zostałam ja i Chmurka.

Po dosłownie godzinie na zimnie wróciłyśmy do domku. Zapakowałam psa w koc i ułożyłam na kanapie. Przygotowałam sobie kolację, po czym zrobiłam osobną kolację dla kluski. Kiedy zjadłam kolację w końcu mogłam iść się wykąpać. Dzisiaj na noc w klubie zostaje Kevin, dlatego nie ma się czym martwić..

Welcome to HEAVEN.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz