46. W ciąży..?

65 1 0
                                    

~ Skylar ~

31.07.2022r. Niedziela.

- to moja ulubiona piosenka. - powiedział, kiedy na scenę wszedł Chase Atlantic z piosenką "Friends".

- też ją kocham. - powiedziałam z uśmiechem.

Mężczyzna na parcie "And what the hell are we? Tell me we weren't just friends.." złączył nasze usta w namiętnym pocałunku. Przy tej piosence czułam jakby nikogo wokół nas nie było. Huntera dłonie powędrowały na moją talię.

- wyjdź za mnie. - powiedział.

Spojrzałam na niego zdziwiona.

- co? - uśmiechnęłam się.

- zostań moją żoną, Sky.

Serce waliło mi jak oszalałe.

- zostanę. - odpowiedziałam.

Tyle ile my przeżyliśmy przez ostatnie kilka miesięcy.. kocham z nim spać, kocham go dotykać, kocham kiedy on mnie dotyka. Przy nim czuję się wyjątkowa. Wybrał mnie, kocha mnie. Jeżeli tak wygląda miłość, to dopiero w wieku prawie 24 lat w nią uwierzyłam.

Mężczyzna znowu złączył nasze usta w namiętnym pocałunku.

- kocham cię, Hunter.

- kocham cię, Skylar..

01.08.2022r. Poniedziałek.

Dzisiaj postanowiliśmy w HEAVEN zrobić urodziny naszego super taty, Antona. Przyjechali wszyscy, wszyscy oprócz Huntera, bo miał sprawę do załatwienia i dołączy do nas dopiero później. Z przykrością patrzyłam na Kevina, który sam popijał drinka.
Lucy przytulała się do Alexandra, przy okazji gadając z Rachel o serialach, Liam i Lucas rozmawiali z Antonem, a ja czekałam. Czekałam na mojego Huntera.

- hej, Sky. Bardzo pilne, ktoś przyszedł do ciebie. - podeszła do mnie nasza sekretarka.

Zdziwiona poszłam do swojego biura.

- dzień dobry. - powiedziałam zastając tam rudowłosą dziewczynę.

- dzień dobry, pani Skylar. - powiedziała. Uścisnęłam jej dłoń.

- w czym mogę pomóc? - zapytałam siadając na przeciwko niej.

- ja przyszłam się zapytać o mojego męża. Podobno przychodzi tutaj często.

- wie pani, dużo mężczyzn tu przychodzi.

- pan Hunter Valenti. - powiedziała, a ja poczułam jak mi serce pęka.

Co..?

Na dłuższą chwilę zamilkłam.

- jestem w ciąży z nim, piąty miesiąc. - oznajmiła. - będziemy mieli zdrową córeczkę, a obawiam się, że może mnie zdradzać.. jesteśmy w związku małżeńskim już dwa lata..

Co..?

Do oczu chciały napłynąć mi łzy. Powstrzymałam je.
Wiedziałam, kurwa. Wiedziałam, że coś jest nie tak. Nigdy nie zabrał mnie do siebie do domu..

Welcome to HEAVEN.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz